Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|

Podwykonawcy Astaldi rozmawiali z PKP. Na dziś koniec blokady, ale możliwa znów - przed świętami

6
Podziel się:

Negocjacje podwykonawców Astaldi z PKP PLK zakończone. Protestujący nie zamierzają blokować dalej torów, choć nie doszło do porozumienia z przedstawicielami przewoźnika. Zapowiadają, że jeśli do niego nie dojdzie, to przed świętami wrócą na tory, by zatrzymać ruch pociągów - dowiedział się money.pl.

Protest podwykonawców Astaldi. Domagają się wypłat od PKP PLK
Protest podwykonawców Astaldi. Domagają się wypłat od PKP PLK (PAP/Paweł Supernak)

Z kolei cytowany przez PAP wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel stwierdził, że teraz czas przejścia z fazy rozmów grupowych do indywidualnych.

- Każdy podmiot będzie osobno rozpatrywany. W dialogu będzie przeprowadzana dyskusja na temat wzajemnych zobowiązań - dodał Bittel.

Obecny na konferencji prezes PKP PLK Ireneusz Merchel powiedział, że 62 mln zł roszczeń podwykonawców Astaldi wymaga jeszcze przeanalizowania, a dokumenty w tej sprawie powinny zostać sprawdzone do połowy grudnia.

- W tej chwili jest tak, że na ok. 19 mln zł tzw. roszczeń podwykonawców Astaldi, nie ma dokumentów. One są wątpliwe. Natomiast na ponad 62 mln zł jest do analizy - powiedział Merchel.

- Zakładamy, że do 14 grudnia wszystkie dokumenty będą przeanalizowane, a od piątku do końca przyszłego tygodnia są zaplanowane spotkania indywidualne - dodał Merchel.

- Przed świętami spotkamy się w celu omówienia dalszych kroków - stwierdził.

Jak powiedział Merchel przewidziano powołanie mediatora, a same mediacje powinny rozpocząć się po Nowym Roku. - Do 20 grudnia chcemy ustalić zasady mediacji - powiedział szef PKP PLK.

Szacowane łączne zobowiązania wobec podwykonawców Astaldi to 156 mln zł.

Podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, odpowiedzialnej za wiele dużych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, mają dość i chcą pieniędzy za wykonane prace. W czwartek zablokowali kluczowe połączenie kolejowe.

O 10.40 podwykonawcy Astaldi zebrali się na Centralnej Magistrali Kolejowej, na przejeździe kolejowo-drogowym w Parzniewie na trasie Warszawa - Grodzisk Mazowiecki i Warszawa - Kraków i Łódź, gdzie dziennie przejeżdżają tędy setki pociągów.

Blokada trwała do 14.00, wcześniej przedstawiciele PKP PLK zaproponowali kontynuowanie rozmów w Starostwie Powiatowym w Pruszkowie. Warunkiem było odblokowanie torów, co protestujący po długich namowach zrobili. Intercity poinformowało o przywróceniu ruchu pociągów, jednak nie wyeliminowało to opóźnień, dlatego przewoźnik honoruje bilety do północy w czwartek.

Podwykonawcy Astaldi domagają się zaległych wypłat za materiały oraz wykonane prace na budowie tras kolejowych, zleconych przez PKP PLK.

Zobacz także: Zobacz też: Związek Polska Cyfrowa ostro o unijnej dyrektywie. "Nakłada kaganiec"

Astaldi popadło w kłopoty finansowe w związku z kontraktem na budowę przeprawy przez Bosfor. Spółce nie udało się sprzedać swoich udziałów w tym projekcie, przez co straciła płynność finansową i wystąpiła do sądu o ochronę przed wierzycielami.

Kłopot jednak w tym, że to spłacanie idzie kolejarzom bardzo wolno. Według podwykonawców PKP powinno zapłacić 160 mln zł, a na razie wypłaciło tylko 70 mln zł.

Czwartkowy strajk nie jest pierwszą próbą wyegzekwowania pieniędzy. 18 października podwykonawcy Astaldi zablokowali rondo w Żyrzynie na drodze z Lublina do Warszawy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
hej
5 lata temu
Witam żal mi jest tych ludzi ale w dzisiejszych czasach naprawdę trzeba przewidywać sytuacje i nie podpisywać umów w ciemno aby złapać robotę a póżniej jakoś to będzie.Mój kolega handluje w hurcie olejem napędowym i właśnie miał telefon żeby dostarczać paliwo dla jednego z podwykonawców kolega mówi nie ma problemu przedpłata na konto a klient zdziwiony że musi zrobić przedpłatę i mówi że on czeka na zapłatę 60 dni a kolega mówi to pana problem i się rozłączył.
pasażer
5 lata temu
Ja rozumiem, że ktoś chce odzyskać swoje pieniądze, tyle że ofiarą tej blokady nie są osoby decyzyjne w PKP czy właściciele Astaldi a setki naszych rodaków jadących do pracy...
szarak
5 lata temu
Skarżcie Astaldi , a nie miejcie pretensji do PKP. Z kim zawieracie umowy ? Celowo pozwalacie nie płacić. Jaki pracownik chodzi do pracy jak nie dostaje wynagrodzenia. Nauczcie się zawierać umowy i nie miejcie pretensji do innych. Wymaga się zaliczki za wykonywane usługi w formie kaucji jak przy wszystkich pracach budowlanych , a potem rozlicza na bieżąco. Jaki malarz zacznie malować bez zaliczki i kasy na materiał ????????????????
ja
5 lata temu
powinni protestować do oporu! wybrany wykonawca zgodnie z przepisami UE zawiódł powinna być procedura do zlecenia na innych warunkach i uregulowania zaległości (oczywiście z tych pieniędzy nie wypłaconych generalnemu wykonawcy). jestem z wami - protestujcie, blokada torów pomoże!!!!
Robotnik.
5 lata temu
Gdzie są Polskie firmy budowlane co realizowały projekty na całym świecie ze swoimi potężnymi bazami, pytam panowie politycy różnych opcji gdzie są? Stolbudy, Żelbety, Mostostale, itp. i reszta.