Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rafalska: zakaz pracy na emeryturze nie wchodzi w grę

292
Podziel się:

Zakaz pracy na emeryturze nie wchodzi w grę - powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Podkreśliła, że w jej resorcie nie toczą się prace nad taką regulacją. Przypomniała, że postulat taki pojawił się natomiast przy okazji przeglądu emerytalnego.

Rafalska: zakaz pracy na emeryturze nie wchodzi w grę
(PAP/Paweł Supernak)

Minister Rafalska pytana w piątek na antenie Radia ZET o zakaz pracy na emeryturze odpowiedziała: "Nie wchodzi w grę". - Chcę zdementować absolutnie. Nie ma takiego planu. W moim resorcie nie toczą się, ani nie toczyły się żadne prace nad zakazem łączenia pracy z emeryturą - powiedziała. Dodała, że "jest zwolennikiem nieograniczania zarobkowania".

Minister przypomniała, że niedawno zakończył się "przegląd emerytalny", który był poprzedzony wieloma debatami. - Przy tych debatach pojawiały się różne głosy i oceny systemu emerytalnego, w tym również łączenia, czy ograniczeń, czy długości, czy stażu pracy, minimalnej emerytury, waloryzacji. Te aspekty, wnioski (...) przedstawiliśmy resortom - poinformowała.

Przypomniała, że propozycje rekomendacji wynikających z przeglądu są w tej chwili w konsultacjach międzyresortowych. - Czekam z zainteresowaniem na uwagi - dodała Rafalska.

Do 6 grudnia ministerstwo czeka na uwagi innych resortów oraz strony społecznej, a następnie przygotuje końcową rekomendację dla Rady Ministrów. Rafalska powiedziała, że do końca grudnia wszystkie uwagi i wnioski zostaną przedstawione na Stałym Komitecie Rady Ministrów.

"Wierzę w mądrość Polaków, a przede wszystkim podkreślam cały czas, że nie jest to obowiązek przejścia na emeryturę, tylko jest to prawo, z którego możemy skorzystać" - dodała minister.

Poinformowała ponadto, że w 2017 r. nie będzie jednorazowych dodatków do emerytur.

Rafalska była także pytana o rosnące koszty programu 500 plus. Podkreśliła, że w budżecie państwa na ten program było zapisane 17 mld zł. Dodała, że biorąc pod uwagę kryterium "od drugiego dziecka", można precyzyjnie policzyć, ilu dzieciom przysługuje świadczenie. Przypomniała, że pierwsze dziecko otrzymywało świadczenie przy kryterium dochodowym. - My zakładaliśmy, że będzie to 30-32 proc. Okazało się, że skala ubóstwa jest większa, niż wynikało to z naszych danych - wyjaśniła minister.

Jak wynika z danych MRPiPS, na pierwsze lub jedyne dziecko wypłacanych jest około 42 proc. świadczeń. To ponad 1,5 mln dzieci. 40 proc. z nich stanowią jedynacy.

Pytana o ewentualne zmniejszenie świadczenia z 500 zł do 400 zł, minister odpowiedziała, że "to w ogóle nie wchodzi w grę".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(292)
kolo
7 lat temu
według mnie niech będzie możliwość pracy na emeryturze pod warunkiem że nie będzie żadnych ulg podatkowych i ubezpieczeniowych dla pracodawcy i pracownika. wtedy okaże się kogo będzie chcał zatrudnić pracodawca czy stróża lub ochroniarza o lasce czy tego młodego.
Emerytka
7 lat temu
Tak zakaz pracy dla kolesi na emeryturze,a emeryt który ma 1000zł brutto to musi dorobić bo zdechnie z głodu, ja dorabiam do emerytury i zasuwam 8 godzin bez wytchnienia ,aż padam na pysk ,bo po 40 latach pracy mam głodową emeryturę co mi Tusk ukradł 400 zł o tyle dostałam mniej jak powinnam ,ale kogo to obchodzi więc ,tak to prawda emeryt który ma 2000zł netto to powinien mu zakazać pracy ,ale kto ma mniej to powinni wszyscy pracować,Pozdrawiam emerytów z głodowa emeryturą po 40 latach pracy
i tyle ooo za...
7 lat temu
Możecie mnie pocałować w dudę. Nie będę się was pyta l o zdanie, a na czarno każdy zatrudni!
Andrzej . D
7 lat temu
Jestem za zakazem pracy na emeryturze ale do tego emerytura powinna starczyć na godne życie , nie to co proponują przyszłym emerytom .
Staś
7 lat temu
Powinien być zakaz pracy na emeryturze, zwłaszcza dla pracowników biurowych zatrudnionych w zakładach pracy. Ustawieni finansowo cwaniacy na stanowiskach załatwiają sobie po znajomości po emerytalne posadki, gdzie beztrosko, nic nie robiąc bimbają godzinkę czy dwie, zajmując cenny czas innym pracownikom. To patologia. Blokują etaty młodym, wykształconym ludziom, którzy wegetują na bezrobociu, lub udają się na tułaczkę za chlebem.
...
Następna strona