Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w prawie farmaceutycznym uderzą w rodzime, małe i średnie firmy. Do nich należy 96 proc. aptek w Polsce

81
Podziel się:
Zmiany w prawie farmaceutycznym uderzą w rodzime, małe i średnie firmy. Do nich należy 96 proc. aptek w Polsce
(EAST NEWS)

Przedstawiciele sieci aptek krytycznie oceniają propozycje ograniczenia liczby aptek w rękach jednego właściciela. Ma to chronić rynek przed ekspansją kapitału zagranicznego, którego w Polsce prawie nie ma. Zmiany proponowane przez posłów uderzą za to w polskich małych i średnich przedsiębiorców – ocenia Leszek Jargan, prezes grupy polskich aptek "Apteka Blisko Ciebie". To oni stanowią znakomitą większość rynku. Liczba sieci aptecznych rośnie przede wszystkim dzięki niewielkim przedsiębiorstwom.

– Na rynku istnieje 5 sieci z kapitałem zagranicznym. To zaledwie 4 proc. rynku. Następne 5–7 dużych sieci to sieci z polskim kapitałem należące do dużych krajowych podmiotów. Znakomitą większość pozostałych sieci tworzą małe i średnie podmioty gospodarcze, firmy rodzinne, które mają w swoich rękach od 5 do kilkudziesięciu aptek – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Leszek Jargan, prezes grupy polskich aptek "Apteka Blisko Ciebie".

Z raportu „Rynek dystrybucji farmaceutycznej w Polsce” przygotowanego przez Fundację Republikańską wynika, że w kraju działa ponad 14,7 tys. aptek i punktów aptecznych. Na rynku funkcjonuje ponad 390 sieci aptecznych mających pięć i więcej aptek. To 38 proc. wszystkich placówek działających na rynku. Tylko 16 sieci składa się z więcej niż 50 aptek w całym kraju, w tym cztery mają ponad 100 placówek.

Liczba aptek i sieci aptek rośnie, nie jest to jednak zasługa gigantów, a rozwijających się małych i średnich przedsiębiorstw. Sieci apteczne to w dużej mierze firmy rodzinne, często będące własnością farmaceutów.

Rynek aptekarski czeka sporo zmian. Jedna z najważniejszych zmian proponowanych przez parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego, dotyczy własności aptek. W rękach jednego właściciela będą mogły się znaleźć najwyżej cztery apteki.

Raport Fundacji Republikańskiej wskazuje, że na ekonomiczną sytuację apteki wpływają coraz bardziej produkty o cenach wolnorynkowych. Stąd większe znaczenie mają zdolności menedżerskie ich właścicieli, umiejętności uzyskiwania lepszych warunków handlowych, które wypływają z efektu skali. Grupa zawsze ma lepszą pozycję negocjacyjną i większy potencjał niż pojedyncza placówka. Z tego powodu apteki sieciowe są chętniej odwiedzanie przez Polaków – apteka sieciowa przyciąga średnio 61 proc. więcej klientów i pacjentów niż apteka indywidualna i generuje obrót wyższy o 72 proc.

Pacjenci wybierają apteki sieciowe, gdyż mogą tam liczyć na niższe ceny, szeroki asortyment produktów oraz wysoką jakość obsługi. Farmaceuta w aptece sieciowej zwolniony jest bowiem z wielu czynności administracyjno-zarządczych, które wykonuje za niego centrala, mogąc w 100 proc. skupić się na kontakcie z pacjentem.

– Staramy się, aby pacjent przychodził do nas dlatego, że nasi farmaceuci są najbardziej fachowymi ludźmi na rynku. My konkurujemy z aptekami indywidualnymi jakością, a nie jesteśmy dla nich zagrożeniem – wskazuje Jan Zając, prezes sieci ZIKO Apteka.

– Nie ma mowy o tym, żebyśmy jako firma byli zagrożeniem dla pojedynczej apteki. Często współpracujemy z osobami, które posiadają jedną aptekę, szanujemy się nawzajem, korzystamy ze wspólnych rozwiązań – mówi Leszek Jargan.

Jak podkreśla, dla indywidualnych aptek zagrożeniem są one same. Jeśli przez lata nie zostały doinwestowane, klienci wybiorą te nowsze, z większym asortymentem i fachową obsługą.

– To jakość świadczonych usług sprawia, że apteka jest konkurencyjna, a nie fakt, czy jest sieciowa, czy nie jest. Są takie miejscowości, gdzie lokalny farmaceuta ma trzy apteki i jako sieć nie jesteśmy się w stanie przebić, bo przez lokalną społeczność jest uważany jako lepszy. Nie obrażamy się na to, wiemy, że musimy tam wykonać jeszcze dużą pracę – mówi Jan Zając.

Projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne zakłada przeniesienie na farmaceutów odpowiedzialności za prowadzenie aptek. Zdaniem Leszka Jargana w nowelizacji nie bierze się pod uwagę tego, że w aptekach prowadzonych przez jednego farmaceutę na właściciela spada dużo administracyjnych obowiązków. Dodaje, że wystarczającym zabezpieczeniem prawidłowego funkcjonowania apteki jest dziś obowiązujący wymóg, by kierownik apteki był farmaceutą.

– W aptece sieciowej kierownik, który jest farmaceutą, może cały swój czas poświęcić na sprawowanie właściwej opieki farmaceutycznej. Natomiast jeśli farmaceuta jest właścicielem apteki, to nie ma on takiego komfortu, bo jako właściciel apteki ma wiele obowiązków. To dokonywanie wszystkich płatności, składki ZUS-u, sprawy księgowe, śledzenie na bieżąco wszystkich zmian na rynku, wizyty w urzędach. Dlatego ma on niezwykle mało czasu na to, żeby poświęcić go na sprawowanie właściwej opieki farmaceutycznej. A to jest często argumentem podawanym przez Naczelną Radę Aptekarską jako uzasadnienie wprowadzenia zmian w ustawie Prawo farmaceutyczne – podsumowuje Leszek Jargan.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Newseria
KOMENTARZE
(81)
al405
7 lat temu
Apteki to taki pic na wodę. Rządzący potrzebuja kasy. Dadzą biednym emeryto 100 zł , dali bidzie 500+ , to teraz trzeba to wyrwać podwójnie. Dlaczego masz zaplacic za lek np: 50 zl , kiedy możesz 100 zl. A hurtownie się cieszą. Tak wyglada polska sluzba zdrowia. 75 latkom dali niby darmowe leki , a jak jest to oni wiedzą najlepiej. I tym sposobem jesli nie masz kasy na zdrowie , to musisz zejść z tego ziemskiego podoła. Jak nie masz kasy na pogrzeb , to ksiadz cie nie pochowa. I problem eutanazji sam się rozwiązuje bez ustawy. A mialo być tak pieknie. A miano ze wszystkimi rozmawiać . A jak jest , jest fajnie jest wesoło. No to do następnych wyborów.
Zawiedziona
7 lat temu
Nie spodziewałam się takiej niegodziwosci ze strony PIS :( dlaczego PIS wspiera nieudaczników ????
ekus
7 lat temu
Wiecie dlaczego sieciowka jest tansza od malej apteki - bo wiecej zamawia i ma wiekszy obrot a WIEKSZY OBRÓT= WIĘKSZY RABAT. To logiczne ale nie dla farmacetów bo ich nie uczono ekonomi ani zarzadzania na studiach - ich uczono jak leki sprzedawac i sprawdzać recepty . Tak więc niech farmaceuci stoją za ladą a w biurach niech będą ekonomisci - wszystkim to wyjdzie na zdrowie.
scyzoryk
7 lat temu
W aptece sieciowej w Kielcach lek dla cukrzyków o nazwie Ristfor 50/1000 kosztuje 99,90. zł, a w innych małych aptekach około 180 zł i jest na zamówienie, a w małych miejscowościach w aptekach w ogóle go nie ma Więc dla kogo chcą zmienić prawo farmaceutyczne, chyba tylko po to aby dobić biednych emerytów i dać kasę dla źle zorganizowanych aptek. Jak zwykle w naszym kraju brak myślenia jest promowany.
Mąż farmaceut...
7 lat temu
Z żoną prowadzimy 9 aptek latami rozwijalismy nasz interes i nierozumiem dlaczego panstwo nam teraz zabrania rozwijac interesu. To nie jest uczciwe !!!!! W lutym mielismy otworzyć koleją apteke - niestety chyba uz nam tego rzad zabroni. Dzieki temu że mamy 9 aptek kupujemy leki z hurtowni z wiekszym rabatem niz te "pojedyncze apteki". Wiekszy rabat przy zakupie - nizsza cena leku dla pacjenta. Mam kolegow co prowadza jedna , dwie apteki i jęczą ze ja mam tansze leki - ok mam, ale musialem dostac kredyt na otwarcie nowych aptek . Wiec wy mali nie stękajcie i nie klamcie ze u was jest lepsza obsluga , nie robcie wody z mozgu pacjentom !!! Jeczycie i klamiecie dla wlasnego dobra a raczej dla wlasnego portfela
...
Następna strona