Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Właściciel Zary zamknie 1200 sklepów na świecie. Przez koronawirusa

88
Podziel się:

Około 1200 sklepów stacjonarnych do zamknięcia, w zamian większy nacisk na sprzedaż w sieci. To plany koncernu Inditex (właściciela m.in. Zary) na najbliższe miesiące. Hiszpański gigant próbuje odkuć się po fatalnych miesiącach i kryzysie, spowodowanym przez epidemię.

Właściciel Zary zamknie ponad 1000 sklepów. Głównie w Europie i Azji
Właściciel Zary zamknie ponad 1000 sklepów. Głównie w Europie i Azji (Flickr)

Jak pisze brytyjski "Guardian", do zamknięcia przeznaczone zostały przede wszystkim lokale w Europie i Azji. Ma ich być między 1000 a 1200.

Przez kryzys w stosunkowo najmniejszym stopniu ucierpi flagowa marka odzieżowego giganta, czyli Zara. Zamykane mają być raczej mniejsze sklepy należące do Inditexu, działające do tej pory pod takimi szyldami jak Pull&Bear, Bershka czy Massimo Dutti.

Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób mają trafić na rozwój sprzedaży online.

Zobacz także: Obejrzyj: Zakaz handlu zostaje - mówi twardo "Solidarność". Koronawirus niczego nie zmienia

Inditex chce zredukować liczbę sklepów z 7,4 tys. do około 6,7-6,9 tys. W tym jednak jest 450 nowych placówek, które koncern zamierza otworzyć w najbliższych miesiącach pomimo epidemii.

Należący do multimiliardera Amancio Ortegi odzieżowy gigant przedstawił niedawno wyniki finansowe za pierwszy kwartał roku finansowego. Od początku lutego do końca kwietnia sprzedaż spadła o ponad 44 proc.

Strata netto przez pierwsze 3 miesiące wyniosła ponad 400 mln euro. To jednak nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę, że do początku czerwca niemal co czwarty sklep należący do koncernu pozostawał zamknięty.

Rośną za to wyniki w sieci. Inditex podał, że w pierwszym kwartale przez internet sprzedał o 50 proc. więcej niż w tym samym okresie rok temu. Z kolei kwiecień był pod tym względem rekordowy. Sieć zanotowała 95 proc. wzrostu względem kwietnia 2019 roku.

Słaba sprzedaż odbiła się również na portfelu Amancio Ortegi. Miliarder jeszcze w lutym mógł pochwalić się majątkiem wartym 73 mld dol. i był w czołówce rankingu najbogatszych ludzi na świecie Bloomberga. Teraz spadł na 10. miejsce z majątkiem wycenianym na 61 mld dol.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(88)
Alleluja
4 lata temu
No i bardzo dobrze, dzieci w Indiach, Chinach , Tajlandii i innych krajach pracujące za miskę zupopodobnej potrawy odpoczną. Może giganci nareszcie skończą wyzyskiwać.
XXDDXX
4 lata temu
bo to co zaraz proponuję to są produkty z chin dostępne również na ali tyle że przyczepka swoje metki. na chińskich portalach można kupić te same produkty taniej i nie są to podroby A wyroby prosto od producentów
Gość
4 lata temu
No i dobrze niech zamkną zare bo to jest beznadziejny sklep
mama Edzia
4 lata temu
A czy ktoś z Was wie, że to jedyny pracodawca w Hiszpanii, który podczas epidemii i zamkniętych sklepów NIE ZWOLNIŁ ANI JEDNEGO PRACOWNIKA. Zarówno w sklepach, jak i magazynach, sprzątaczki, kierownicy, wszyscy zostali w pracy i dostali swoje pensje pomimo tego że nie pracowali. Oprócz tego, przeznaczył setki tysięcy euro na materiały ochronne do szpitali i domów starców w Hiszpanii. Mieszkam tu od 12 lat i muszę przyznać że nikt do tej pory się tak nie zachował. Są o nim różne komentarze ale ma facet jaja. Bardzo dużo zyskał w oczach innych a szczególnie ludzi których zatrudnia. Oby więcej było takich odpowiedzialnych pracodawców.
ed
4 lata temu
Giganci a nie potrafia 2,5 miesiaca bez dochodow zyc.panstwo nie kazalo placic zusu,pracownicy dostali i dalej malo.A zamykajcie nigdy tam nic nie kupilem.
...
Następna strona