Wybory kopertowe dwa razy droższe. Utopione miliony złotych
Organizacja kopertowych wyborów prezydenckich miała pochłonąć niemal 700 mln zł. To dwa razy tyle, co koszt tradycyjnej formy elekcji. Raport NIK ujawnia kulisy wyborów.
Na ponad 698 mln zł wyliczyła Poczta Polska koszt zorganizowania wyborów korespondencyjnych. Tyle też skłonny był wydać PiS, aby ten pomysł przeforsować - pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który dotarł do dokumentu pokontrolnego NIK.
Ostateczna wersja ma raportu ma zostać opublikowana 18 maja.
"Rząd o tym zapomina". Bardzo ryzykowna polityka PiS
Z przygotowanego przez NIK sprawozdania wynika, że zdalna elekcja prezydenta miała być ponad dwa razy droższa niż faktyczne koszty organizacji wyborów - czytamy w "DGP".
Choć ostatecznie w wyniku kontrowersji, jakie wywołał ten pomysł, od koncepcji PiS odszedł, to koszty zostały poniesione. A idą one w dziesiątki milionów złotych.
PP bowiem zawarła 5 umów na kwotę 71 mln zł w celu realizacji zadania. Ich realizacja pochłonęła 66,9 mln zł. Skompletowanie pakietów wyborczych 46,5 mln zł, a zakup materiałów do zabezpieczenia kolejne 6 mln zł.
Rząd jednak zakwestionował część z tych kosztów i w ramach rekompensaty wypłacił Poczcie 53,2 mln zł. Sam państwowy operator nie komentuje tej sprawy.
NIK zwraca uwagę na chaos kompetencyjny przy organizacji tych wyborów i negatywnie ocenia całą inicjatywę rządu.
Szef rządu po wydaniu dwóch decyzji do PP i PWPW o organizacji tzw. wyborów kopertowych złamał pięć przepisów z dwóch ustaw. Jedną jest Kodeks wyborczy.