Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Wymienią liczniki prądu niemal wszystkim. Sprawdzą zużycie zdalnie

206
Podziel się:

Na dobre ruszyła akcja wymiany liczników prądu. Do 2028 r. 80 proc. gospodarstw domowych będzie mieć inteligentne urządzenia. Będą one zbierać dane o zużyciu prądu na bieżąco a wyniki będzie można sprawdzić zdalnie. Wraz ze zmianą pojawiły się jednak wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa Polaków.

Wymienią liczniki prądu niemal wszystkim. Sprawdzą zużycie zdalnie
Inteligentne liczniki prądu. Do 2028 r. będzie je miało 80 proc. gospodarstw domowych (Adobe Stock, Joeri Mostmans)

Odpowiednie przepisy umożliwiające instalację tzw. inteligentnych liczników prądu (LZO) weszły w życie w lipcu 2021 r. Urządzenia co 15 minut mają sumować dane o pobranej z sieci i oddanej do niej energii. Gromadzić będą też dane o mocy, parametrach jakościowych i inne, których zbieranie przewidują odrębne przepisy.

Na przyjęciu ustawy najbardziej skorzystają odbiorcy energii elektrycznej, zwłaszcza konsumenci. Nowelizacja realizuje unijną koncepcję, która w centrum rynku energii stawia właśnie odbiorców i ich aktywizację – przekonywało Ministerstwo Klimatu i Środowiska w komunikacie sprzed dwóch lat.

Przepisy sprzed dwóch lat umożliwiły również powołanie Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (CSIRE). Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) zostały operatorem nowego systemu (OIRE). Natomiast dane do niego gromadzą i udostępniają operatorzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Atom to sposób na tańszą energię. "Musimy wyjść z pułapki emisyjności"

Inteligentne liczniki prądu w niemal każdym domu

Zgodnie z harmonogramem zapisanym w nowelizacji, nowy licznik prądu otrzyma niemal każde gospodarstwo domowe w Polsce w ciągu najbliższych pięciu lat. Ustawa przewiduje, że:

  • do 2023 r. LZO ma posiadać co najmniej 15 proc. odbiorców danego operatora;
  • do 2025 r. – co najmniej 35 proc.;
  • do 2027 r. – co najmniej 65 proc.;
  • do 2028 r. – co najmniej 80 proc.

PGE Dystrybucja w komunikacie prasowym sprzed miesiąca poinformowała, że do 2030 r. tzw. inteligentne liczniki prądu posiadać mają wszyscy odbiorcy energii elektrycznej w całej Polsce.

Liczniki wpłyną na poprawę bezpieczeństwa pracy sieci, zwiększą skuteczność zarządzania danymi pomiarowymi u klientów końcowych czy szybkość reagowania w sytuacjach kryzysowych – stwierdził Piotr Golik, prezes Esmetric Sp. z o.o., czyli firmy dostarczającej liczniki.

Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa

PGE Dystrybucja w czerwcu poinformowała o podpisaniu umowy z PGE, z konsorcjum firm Esmetric Group i UAB Elgama Elektornika na dostawę LZO. Producenci zobowiązali się dostarczyć w ciągu 18 miesięcy prawie 700 tys. nowych urządzeń.

Zamówione przez spółkę urządzenia mogą jednak zagrażać cyberbezpieczeństwu Polaków – napisała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza". Powołała się przy tym na komunikat Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT).

Ułatwiono dostęp do polskiego rynku firmom spoza Europy (głównie Azja), którym nie postawiono właściwie żadnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa. Brakuje podmiotu, który odpowiadałby za podstawową weryfikację/audyt u potencjalnych dostawców dla setek milionów liczników wyposażonych w narzędzia pozwalające na zdalne "odcięcie" energii – przestrzegła KIGEiT.

"Urządzenia pomiarowe, zamawiane i montowane u odbiorców przez PGE Dystrybucja muszą w ponad 50 proc. składać się z komponentów i oprogramowania wytworzonych w Unii Europejskiej lub krajach traktowanych na równi z krajami UE" – odpowiedziała na pytania dziennika spółka PGE Dystrybucja, czyli zamawiający sprzęt.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(206)
pogodynka
10 miesięcy temu
Śmiechu warte te liczniki - po burzach się psują.
Marcin
10 miesięcy temu
Wpadłem na pomysł aby mieć tańszy prąd, kupiłem mały zestaw paneli słonecznych i falownik. Podłączyłem to wszystko do mojej instalacji elektrycznej, do gniazdka żeby korzystać ze swojego prądu do 2kW a co więcej powyżej 2kW to będzie prąd z Energetyki. Wszystko jakby działa dobrze ale miałem nadzieję że będę mniej płacił za prąd a tu jeszcze wyższy rachunek. Logiczne dla mnie jest że jak nie korzystam z prądu a zestaw fotowoltaiczny oddaje prąd do sieci, to licznik nie powinien naliczać kilowatów bo nie jest to licznik dwukierunkowy. Poprzedni licznik tarczowy po prostu się zatrzymał bo miał hamowanie wsteczne. Mam jednak wrażenie że oddając za darmo prąd do sieci, nowy licznik nalicza mi kilowaty tak, jak bym pobierał ten prąd z sieci energetycznej bo lampka mruga. Nowe inteligentne liczniki chyba nie rozróżniają tego czy prąd jest pobierany czy oddawany i wszystko naliczają do rachunku. Napisałem w tej sprawie do firmy Tauron, opisując tą sytuację i minęły już trzy miesiące a ja nie otrzymałem odpowiedzi. Pewnie dopiero sprawdzają co te nowe liczniki tak naprawdę mierzą.
Taka prawda
10 miesięcy temu
Inteligentne liczniki będą dodawać kilowaty do faktycznego zużycia kilowatów , faktyczne zużycie 120 kilowatów licznik doda 200 kilowatów dodatkowych , i będą tak zarabiać , certyfikat żądacie że licznik liczy w 100 % tyle ile dom czy mieszkanie zużywa , nie dajcie się ludzie wydutkać na kasę
Nie Eko
10 miesięcy temu
Brak możliwości bieżącego odczytu lokalnego licznika uniemożliwia oszczędzanie energii. Konsument się nie liczy, ważny interes sprzedawcy. Dzięki Pani Minister...
piotr55
10 miesięcy temu
Ta wymiana wpłynie pozytywnie na przesył siecią która ma 40-50 lat a zarząd i rada nadzorcza weźmie kaskę
...
Następna strona