Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Wynagrodzenia idą na rekord. W grudniu pierwszy raz średnia przekroczy 5,5 tys. zł brutto

131
Podziel się:

Ekonomiści oceniają, że w grudniu płace mogą być o 6-6,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. To oznacza nowy rekord. Przeciętne wynagrodzenie na rękę pierwszy raz może przekroczyć okrągłe 4 tys. zł. Pytanie tylko, kto tyle tak naprawdę zarabia.

Premier Mateusz Morawiecki i minister pracy Marlena Maląg będą mogli pochwalić się rekordem.
Premier Mateusz Morawiecki i minister pracy Marlena Maląg będą mogli pochwalić się rekordem. (East News, Zbyszek Kaczmarek/REPORTER)

Opublikowane w środę statystyki GUS dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w średnich i dużych firmach zawiodły. W skali roku płace wzrosły o 5,3 proc. - wyraźniej mniej niż prognozowali ekonomiści (5,9 proc.). Z prognoz ekspertów pytanych przez money.pl wynika jednak, że grudzień powinien przynieść poprawę.

Eksperci PKO BP szacują wzrost wynagrodzeń na 6 proc. Nieco bardziej optymistyczne są typy BOŚ Banku, który obstawia 6,5 proc.

Ekonomiści zastrzegają jednak, że wartości te przed samą publikacją GUS w przyszłym miesiącu mogą się jeszcze zmienić. W międzyczasie poznamy bowiem bardziej szczegółowe dane za listopad ze strukturą płac w poszczególnych branżach. One mogą nieco zmienić optykę.

Zobacz także: Jawne zarobki w ogłoszeniach o pracę. "W wielu przypadkach to pomaga"

W prognozach ekspertów jedno jest pewne. Przeciętne wynagrodzenie za grudzień wzrośnie do najwyższego poziomu w historii. Pierwszy raz przekroczy 5500 zł brutto, a jeśli sprawdzą się szacunki ekspertów, wyniesie nawet około 5600 zł brutto. Dotychczasowy rekord wynagrodzeń padł w grudniu ubiegłego roku. Wtedy było to 5275 zł brutto.

W ciągu ostatniej dekady przeciętne zarobki w Polsce wzrosły o połowę. Granicę 4000 zł brutto udało się trwale sforsować w 2015 roku, a od 2008 roku normą jest ponad 3000 zł brutto.

Trzeba jednak podkreślić jedno. Ekonomiści zauważają, że grudzień zawsze jest pod względem wynagrodzeń zupełnie wyjątkowy. To miesiąc, w którym płace są zdecydowanie najwyższe.

- Na ten miesiąc przypada kumulacja dodatków, premii i bonusów, które powiększają wynagrodzenie i przez to zawyżają statystyki - tłumaczy Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ Banku. Zwraca uwagę m.in. na zarobki w górnictwie, które w porównaniu z listopadem potrafią być nawet o kilka tysięcy złotych wyższe.

Wszystko widać w danych GUS. Można w nich przeczytać, że w 2018 roku przeciętne wynagrodzenie w listopadzie wynosiło niecałe 4970 zł. W grudniu skoczyło do 5275 zł, by w styczniu spaść znowu grubo poniżej 5000 zł. Natomiast zarobki w górnictwie skoczyły z niecałych 9400 zł w listopadzie do prawie 14000 zł w grudniu.

Kto tyle zarabia?

Grudniowe statystyki wynagrodzeń każdorazowo budzą duże kontrowersje. Górnicy muszą się tłumaczyć z kilkunastu tysięcy złotych, pokazując paski, z których wynikają o wiele mniejsze kwoty. W komentarzach pod tekstami o zarobkach dominują też pytania o to, kto takie pieniądze zarabia.

Warto podkreślić, że spodziewane w grudniu blisko 5600 zł to wynagrodzenie brutto. Na konto statystycznego Kowalskiego wpływa znacznie mniej pieniędzy. Przy standardowej umowie o pracę wychodzi na rękę niecałe 4000 zł.

Trzeba też pamiętać, że dane GUS, oprócz tego, że są to kwoty brutto, uwzględniają jedynie duże i średnie firmy (w których zatrudnionych jest niecałe 6 mln pracowników). Odrzuca się w nich natomiast te mające mniej niż dziesięciu pracowników. Na dodatek GUS nie liczy zatrudnionych na umowy zlecenie czy o dzieło, którzy są często gorzej wynagradzani.

Co z podwyżkami w 2020 roku?

"Przy oczekiwanym spowolnieniu aktywności gospodarki w 2020 roku oczekujemy spadku dynamiki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. (...) Nie sądzimy, aby spowolnienie popytu na pracę w sposób istotny ograniczało dynamikę wynagrodzeń" - oceniają ekonomiści BOŚ Banku.

Wskazują, że przy trwałym strukturalnym problemie niskiej podaży pracy i bardzo wysokiej podwyżce płacy minimalnej od stycznia przeciętne wynagrodzenie powinno w 2020 roku rosnąć średnio w tempie 6-7 proc.

Bardziej optymistyczne są prognozy PKO BP. Wynika z nich, że w przyszłym roku płace będą rosły w tempie około 8 proc.

"Główną niewiadomą na 2020 rok są dostosowania, do których na rynku pracy dojdzie w wyniku podwyżki płacy minimalnej. W tym kontekście widoczne w ostatnich miesiącach wyhamowanie dynamiki płac może być ciszą przed burzą" - czytamy w komentarzu.

Podkreślają też, że w skali makro wzrost płacy minimalnej nie przyniesie negatywnych skutków z punktu widzenia zatrudnienia, a zwłaszcza w dłuższej perspektywie może przyspieszyć przesuwanie zasobów pracy do większych i bardziej wydajnych firm.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(131)
j23
4 lata temu
Tak jak wczesniej napisano - a ceny jeszcze bardziej w gore
znawca
4 lata temu
Grudzień to czas premii, są mikołajki, święta, więc pensja średnio o 500-1000zł większa. Od stycznia pensja minimalna rośnie. Wynagrodzenia rosną. Wiele , bardzo wiele firm przymierza się do automatyzacji procesów produkcyjnych i biurowych. W przyszłym roku wiele, bardzo wiele wyleci ludzi z pracy. Duze sklepy wprowadzaja automatyczna kasy, zaklady produkcyjne nowe maszyny, które są wstanie zastapić 4 pracowników, w telekomach ich prace przejmną komputery. Oczywiscię będą potrzebni ludzi o dużych kompetencjach aby takie systemy projektowac, nadzorować.
Katrin
4 lata temu
Cię kawa jestem gdzie poboru poszły w górę bo u mnie to bez, zzmian
sort65
4 lata temu
baju baju..... a tu jest Polska ,nowelizacja ustaw emerytalnych czeka - stanęła na roku 2008 tj. dotyczy 70 latków i starszych, a poza tym oddajcie tzw. szkodliwe wypracowane w PRLu.
Rado
4 lata temu
Mydlicie ludziom oczy. Gdzie jest te nawet 5250 żarty. Może by tak ujednolicić jakieś wynagrodzenia qdla poszczególnych zawodów. Bo na te chwilę w małym mieście np. Pracownik zarabia 20 zł/H a w dużym mieście 40.
...
Następna strona