Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Wzrost cen mieszkań nabiera tempa

37
Podziel się:

Według szacunków opartych na danych PKO Banku Polskiego średnia cena transakcyjna metra kwadratowego mieszkania na rynku pierwotnym w 6 największych miastach w drugim kwartale 2023 roku wzrosła o 5,1 proc. kwartał do kwartału, wobec wzrostu o 5 proc. porównując rok do roku.

Wzrost cen mieszkań nabiera tempa
PKO BP: spodziewamy się, że ceny mieszkań pozostaną w trendzie wzrostowym (PAP, Tytus �mijewski)

Średnia całkowita kwota transakcji na rynku pierwotnym w drugim kwartale 2023 roku wzrosła o 3,3 proc., porównując kwartał do kwartału i o  6,9 proc. rok do roku - informuje PKO BP.

Ceny mieszkań rosną

Średnia cena metra kwadratowego na najdroższym, warszawskim rynku wynosi obecnie 13,8 tys. PLN, a na najtańszym rynku łódzkim 8,5 tys. zł. W okresie ostatnich 5 lat wzrost średniej ceny wyniósł 75 proc. Najwyższą dynamikę cen odnotowano w tym okresie na rynkach gdańskim (87 proc.), krakowskim (82 proc.) i wrocławskim (81 proc.), a najniższą na poznańskim (57 proc.) i łódzkim (60 proc.) - wyliczają eksperci banku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Klasy energetyczne budynków. To może zmienić rynek nieruchomości

"Spodziewamy się, że ceny mieszkań pozostaną w trendzie wzrostowym w średnim okresie, z wyraźnym wzrostem ich rocznej dynamiki" - czytamy w najnowszym komentarzu PKO BP.

Eksperci banku przekonują, że przyczyną takiej prognozy jest przede wszystkim wyraźny spadek oferty w konsekwencji zamrożenia wielu nowych inwestycji deweloperskich w ubiegłym roku w następstwie spadku popytu.

"Po stronie popytowej rynku widzimy z kolei wyraźne symptomy ożywienia. Wzrost sprzedaży mieszkań to efekt zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych i pojawienia się oczekiwania na obniżki stóp wśród inwestorów. W pierwszym półroczu wzrost sprzedaży dotyczył w większym stopniu - nieco faworyzowanego wśród kupujących inwestycyjnie - rynku pierwotnego. Jednak uruchomienie programu dopłat do rat kredytów podgrzeje zapewne również sprzedaż na rynku wtórnym" - dodaje PKO BP.

I zauważa, że w pierwszych tygodniach lipca program Bezpieczny Kredyt 2 proc. cieszy się dużym zainteresowaniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
Sluga
7 miesięcy temu
Jak jesteś sluga władzy to kupisz . Będziesz pracował jako polityk . Czyli ten co nie zarabia tylko zbiera a pózniej daje . Typowy złodziejski układ
Taniojuzbyło
9 miesięcy temu
Ceny idą za inflacją . Więcej rozdawnictwa to będzie super.
Ttred
9 miesięcy temu
Ten program nie wpłynie znacznie na ceny mieszkań.Deweloperka podniosła chwilowo aby jeleni za 2 proc nazbierać.Ci co kwalifikują się na ten program a wbrew pozorom nie jest ich dużo ,rzucili się bo mają obawy że w przyszłym roku będą limity.Z każdym z kim rozmawiam to powtarza że to jest idealny moment na pozbycie się nieruchomosci dlatego spora grupa sprzedających chce jakieś ogromne zaliczki na wypadek gdyby kupujacy kredytu nie dostal bo nikt nie chce trzymać gorącego kartofla..Ludzie patrzą że kredyt 2 proc a zapominają po ile stopy były w pandemii i jak tanie kredyty hipoteczne były wtedy i to bez żadnych obostrzeń.Obecnie mamy sytuację że inflacja w dużej większości firm nie nadąża za wynagrodzeniem co jest faktem i potwierdza że jesteśmy coraz bardziej ubodzy w ostatnim okresie.Przypomne że żeby żyć na tym samym poziomie powinien każdy dostać 20 proc podwyższyli zgodnie z inflacja zeszłoroczna a w tym średnio pewnie wyjdzie jakies 10 proc.Zeby ruszyć ten pociąg żeby jako tako jechał :) i żeby ludzi stać na kredyty to stopy procentowe powinny być co najmniej na 3 proc albo niżej przy dzisiejszych cenach mieszkań .Ceny są drogie bo podczas pandemii zjechały stopy do najnizych w historii poziomów uruchamiając tani kredyt, gdyby nie wakacje kredytowe byśmy mieli już ogromne tąpnięcie,teraz kredyt 2 proc ale to jest tylko kroplówka.Wakacje się kończą, kredyt 2 proc w przyszłym roku będzie znikomy, zainteresowani rzucają się teraz w obawie przed limitami w nast roku.Przy optymistycznym scenariusz dopiero za 3 lata stopy zbliża się do poziomu 3.Pozdro
Przemek
10 miesięcy temu
To jest niestety norma w całym cywilizowanym świecie. Na mieszkania w stolicy stać tylko najbogatszych czy to w Anglii, Niemczech czy USA . Problem polega na tym że w krajach wysokorozwiniętych buduje się więcej lokali socjalnych lub w innej formie dostępnych dla przeciętnych ludzi.
Adam
10 miesięcy temu
Wzrost cen mieszkań generuje inflacja - ludzie w bezsensowny dla spoleczeństwa sposób lokują w nich swoje oszczędności i w ten sposób ok 1.8 mln to pustostany . Gdyby rząd walczył z inflacją, a nie generował ją , bogaci nie kupowali by bezsensownie mieszkań tak jak robią do tej pory , bo nie opłacało by się to i mieszkania byłyby tańsze - zwłaszcza te z rynku wtórnego... . W roku 2023 mieszkania zaczęły taniec bo lokaty bardziej się opłacały.. i na tym to polega .. ale oczywiście rząd musiał odpaliç z kompletnie nieuczciwym programem 2proc z którego skorzystają znów bogaci którzy w bezsensowny dla spoleczeństwa sposób ulokowali oszczędności w mieszkaniach ... ponieważ ich wartość wzrośnie .... PS. Za jakieś 20 , 30 lat wielką płytę, której wiek techniczny już dawno jest przekroczony trzeba będzie wyburzać lub wzmacnić i wymieniać elementy konstrukcyjne - ciekawy jestem kto za to zapłaci zwłaszcza tym ludziom którzy zainwestowali w pustostan i lokują w nim pieniądze, podejrzewam że znów z naszych pieniędzy pokryje to rząd ... :(
...
Następna strona