Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Zachód wymierzył w oligarchów Kremla. Oto nazwiska z "czarnej listy"

Podziel się:

Ruszyła pierwsza fala ostrzegawczych sankcji na Rosję. Na "czarnej liście" znaleźli się symbolicznie politycy rosyjskiej Dumy, a także oligarchowie - bliscy współpracownicy Putina, którzy dorobili się przy nim ogromnych fortun. Oto najważniejsi rosyjscy "książęta".

Zachód wymierzył w oligarchów Kremla. Oto nazwiska z "czarnej listy"
Prezydent Władimir Putin, a po jego prawicy biznesmen Arkady Rotenberg (East News, ALEXANDER NEMENOV)

Zachód wziął na cel najbliższe otoczenia Władimira Putina, to odpowiedź na uznanie przez Rosję separatystycznych regionów Ukrainy - Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej oraz wprowadzenie tam rosyjskich wojsk.

Zobacz także: Wystąpienie prezydenta Ukrainy po decyzji Putina. "Nie boimy się nikogo i niczego"

Chodzi o rosyjskich parlamentarzystów, którzy poparli wysłanie żołnierzy na teren Ukrainy. Szef dyplomacji UE przyznał jednak, że sankcje - przynajmniej obecnie - nie będą dotyczyć prezydenta Rosji Władimira Putina.

Unia, podobnie jak USA oraz Wielka Brytania, celuje w handel i finanse Kremla. Konsekwencje mają być bardzo dotkliwe, choć na razie na to nie wygląda.

USA upubliczniły listę kolejnych osób z otoczenia Putina objętych sankcjami. Z kolei brytyjski premier Boris Johnson ogłosił sankcje na pięć rosyjskich banków, a także trzech wpływowych obywateli Rosji. Podkreślił jednak, że jest to dopiero początek brytyjskiej odpowiedzi na rosyjską agresję.

Jednak najbardziej interesujący nie są parlamentarzyści rosyjskiej Dumy, a oligarchowie, stanowiący finansowe zaplecze Putina. Oto najważniejsze postacie z "czarnej listy" szeroko rozumianego Zachodu.

Giennadij Timczenko

Giennadij Timczenko został objęty brytyjskimi sankcjami w związku z licznymi powiązaniami z siłami "destabilizującymi Ukrainę". Majątek 69-letniego przedsiębiorcy Bloomberg oszacował na około 16 mld dol. netto. Timczenko kieruje rosyjską firmą inwestycyjną Volga Group, której działania związane są sektorem energetycznym, transportowym i budowlanym - donosi Bloomberg.

Timczenko posiada również udziały w notowanym na giełdzie Novateku (producencie gazu ziemnego) i chemicznej firmie Sibur. Jak zaznacza brytyjski dziennik, Timczenko już raz wymknął się sankcjom. Przed nałożeniem amerykańskich ograniczeń za aneksję Krymu w 2014 roku sprzedał udziały w firmie handlującej ropą Gunvor Group.

Prywatnie jest bliskim przyjacielem Putina, z którym poznał się na początku lat 90. w Petersburgu. Jak przypomina Bloomberg, Putin wówczas został przewodniczącym klubu judo, którego współzałożycielem był właśnie Timczenko.

Bracia Rotenberg

Borys Rotenberg to drugi z kremlowskich oligarchów objętych brytyjskimi sankcjami. Wraz z bratem Arkadym (byłym partnerem sparingowym w judo Putina) założył firmę Strojgazmontazh. Dziś jest to jedno z największych na świecie konsorcjów budujące rurociągi dla Gazpromu.

Posiada też udziały w SMP Bank, który został objęty sankcjami. Wraz z bratem już wcześniej, po aneksji Krymu, znaleźli się na celowniku USA. Borys odsprzedał część udziałów w Strogazmontazh bratu. Dziś jego majątek Bloomberg ocenia na miliard dolarów, a Arkadego na 2,1 mld dol.

Igor Rotenberg

Trzecim miliarderem na "czarnej liście" Borisa Johnsona jest najstarszy syn Arkady'a, 48-letni Igor Rotenberg. Przejął od ojca część aktywów po tym, jak ten został objęty sankcjami krymskimi. Ma udziały w spółce wiertniczej Gazprom Bureniye, a także operatora systemu płatności drogowych "Plato".

Wcześniej Rotenberg pełnił też funkcję wiceprezesa Rosyjskich Kolei, a do 2015 roku był prezesem zarządu SMP Bank. Jest też współwłaścicielem parku rozrywki Aviapark i spółek deweloperskich.

Denis Bortnikow

Z kolei amerykańskimi sankcjami objęci zostali synowie trzech bliskich współpracowników Putina. To również nietuzinkowe postaci.

48-letni Denis Aleksandrowicz Bortnikow to pierwszy z "książąt" rosyjskiej oligarchii. Jest synem szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandra Bortnikowa, prywatnie przyjaciela Putina, który na marginesie już wcześniej został objęty amerykańskim sankcjami.

Denis Bortnikow jest członkiem zarządu VTB Bank, ale także jego prezesem zarządu i wiceprezesem. Podobnie jak jego ojciec z wykształcenia jest ekonomistą. Nim dotarł na szczyt VTB, pracował w kilku innych instytucjach finansowych, gdzie szybko awansował - o czym możemy dowiedzieć się w nocie biograficznej na stronach banku.

Zasiada także w Radzie Petersburskiej Państwowego Uniwersytetu Ekonomicznego i jest członkiem Rady Stowarzyszenia Izby Przemysłowo-Handlowej w Petersburgu.

Petr Fradkov

Petr Fradkov to również wpływowy rosyjski finansista. Jest również synem szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Michaiła Fradkowa. Obecnie pełni funkcję dyrektora Rosyjskiego Centrum Eksportu. To dla tej posady zrezygnował z członkostwa w zarządzie Vnesheconombank.

Wcześniej był w zarządzie Terminala OJSC, którego zadaniem była rozbudowa lotniska Szeremietiewo. Nim trafił do Vnesheconombanku, pełnił funkcję dyrektora rosyjskiej agencji ds. Kredytów eksportowych i ubezpieczeń inwestycyjnych.

Vladimir Kiriyenko

38-letni Vladimir Kiriyenko to trzeci z objętych amerykańskimi sankcjami młodych biznesmenów rosyjskich, którzy za sprawą ojca blisko powiązani są z Putinem. Jest synem zastępcy szefa kancelarii prezydenta Siergieja Kirijenki oraz byłego premiera (najmłodszego w historii Rosji - miał zaledwie 35 lat, kiedy został szefem rządu) za czasów Borysa Jelcyna.

Vladimir Kiriyenko w grudniu 2021 został mianowany dyrektorem generalnym największej rosyjskiej firmy VK Group. Karierę zaczynał zaraz po studiach. Jak przypomina "Daily Mail", już wieku 22 lat został prezesem Wołgi, lokalnej telewizji w jego rodzinnym regionie Niżnego Nowogrodu. Później kierował firmą venture capital w Moskwie, a w końcu został dyrektorem krajowego operatora telekomunikacyjnego Rostelecom.

Aliszer Usmanow

Wpływowych osób w otoczeniu Putina jest znacznie więcej. Poważnie rozważa się sankcje między innymi wobec Aliszera Usmanowa, który do tej pory skutecznie ich unika. USA w 2018 roku wpisały go na listę rosyjskich oligarchów mających szerokie koneksje na Kremlu.

Usmanow inwestuje w firmy technologiczne w Rosji i poza nią. Jest współwłaścicielem Metalloinvest oraz prezesem Gazprominvestingholdings, spółki, która przeprowadza inwestycje i transakcje dla Gazpromu. Za sprawą funduszu USM Holdings zainwestował m.in w Ubera. Posiada też udziały w londyńskim klubie Arsenal FC oraz Dinamo Moskwa. Magazyn "Forbes" w 2011 roku uznał go za najbogatszego człowieka w Rosji. Jego majątek szacowany jest na ponad 18 mld dol.

Jurij Kowalczuk

Jurij Kowalczuk nazywany bywa osobistym bankierem Putina. Był już na "czarnej liście" w związku z sankcjami nałożonymi przez USA po aneksji Krymu. Władze USA uznały go wówczas za najbliższego doradcę prezydenta Rosji.

Jak donosi Reuters, Jurij Kowalczuk jest głównym udziałowcem Banku Rossija. Jest również współwłaścicielem firmy Ozon, jednego z ulubionych ośrodków narciarskich Władimira Putina - zauważa Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego.

Oleg Deripaska

Oleg Deripaska to kolejny bliski Putinowi oligarcha. Uważany za jednego z najbogatszych ludzi na świecie. Ma większościowy pakiet udziałów w aluminiowym koncernie RUSAL - wykazało Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego. Za pośrednictwem holdingu Basic Element kontroluje większość spółek. Ma także decydujące udziały w Norilski Nikiel.

Wykorzystuje majątek do zagranicznych inwestycji, wśród których znalazła się m.in kanadyjska firma motoryzacyjna Magna, austriacki koncern budowlany Strabag czy niemiecki Hochtief. Jest podejrzewany o kontakty mafijne i ma zakaz wjazdu do USA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl