Po inwazji Rosji na Ukrainę świat zachodni albo nakłada sankcje na Kreml, albo zapowiada, że wkrótce to uczyni. Dlatego też pierwsze firmy reagują na ryzyko częściowego odcięcia rosyjskiej gospodarki.
Nokian przenosi produkcję z Rosji
Jedną z takich firm jest fiński producent opon Nokian Tyres. Przedsiębiorstwo przenosi część kluczowych linii produkcyjnych z Rosji do Finlandii i Stanów Zjednoczonych, by uniknąć skutków sankcji.
Rzecznik przedsiębiorstwa przekazał, że firma uruchomiła też transport opon z Rosji do magazynów zlokalizowanych w pobliżu jej odbiorców. Nie ma jednak pewności, czy to działanie tymczasowe, czy trwałe - podaje agencja Reutera.
Nokian może rocznie wyprodukować około 20 mln opon. 80 proc. z tego przypada na Rosję, gdzie koncern zatrudnia 1600 osób.
Sankcje na Rosję
To kolejna firma reagująca na inwazję Rosji na Ukrainę. W czwartek wstrzymanie wydobycia w podziemnych kopalniach na Ukrainie zapowiedział ArcelorMittal. Z kolei Coca-Cola HBC poinformowała o zamknięciu swojej rozlewni w tym kraju.
To efekt sankcji, jakie Zachód nakłada na agresora. Swoje restrykcje ogłosił w czwartek również rząd brytyjski. Obejmą one ponad setkę Rosjan i podmiotów. Ponadto rosyjskie banki nie będą mieć dostępu do rynków finansowych, a ich aktywa na Wyspach będą zamrożone. Samoloty Aerofłotu nie będą mogły lądować na brytyjskich lotniskach.
Kilkadziesiąt minut później "niszczycielskie sankcje" zapowiedział prezydent USA Joe Biden. Na ogłoszonej liście znalazła się największa rosyjska instytucja finansowa - Sbierbank, druga największa - VTB, a także banki Otkritie, Nowikom i Sowkom. Restrykcje mają dotknąć instytucji finansowych, które posiadają 80 proc. wszystkich aktywów w Rosji.
W czwartkowy wieczór Rada Europejska składająca się z przywódców państw członkowskich zgodziła się na rozszerzenie pakietu sankcji nałożonych na Kreml. Obejmą one rosyjskie sektory: finansowy, energetyczny i transportowy oraz wprowadzą kontrolę eksportu. Kolejni Rosjanie znajdą się też na "czarnej liście".