WAŻNE
TERAZ

Zełenski przyjedzie do Polski. Podał datę

Opałata reprograficzna. "To jak wizja z filmu Raport Mniejszości"

Rząd nie odpuści ws. opłaty reprograficznej, zwanej podatkiem od smartfonów. Tak wynika ze słów rzecznika Rady Ministrów. Zdaniem producentów sprzętu elektronicznego to oznacza jedno: użytkownicy będą płacili więcej.

Podatek od smartfonów coraz bliżej Podatek od smartfonów coraz bliżej
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | JLO_FOTO
oprac.  MBL

- Jest zielone światło, aby procedować ten temat i ta dyskusja faktycznie w rządzie już się w tej chwili toczy - powiedział w czwartek w Radiu Plus rzecznik rządu Piotr Müller. I tymi słowami wbił kij w mrowisko.

O co chodzi z tą opłatą? Powstał pomysł, aby powołać specjalny fundusz, do którego trafiałyby środki będące przyszłymi emeryturami artystów. Pracami nad ustawą zajmuje się resort kultury.

Kontrowersje budzi to, skąd miałyby pochodzić pieniądze zasilające taki fundusz. Plan jest taki, aby producenci sprzętu elektronicznego dzielili się swoją marżą. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu podkreślało, że tzw. rekompensata uczciwej kultury, to niewielka kwota (od 1 do 4 proc. ceny urządzenia).

Podatek od smartfona gorącym kartoflem. Prezydent obiecał, że ustawy nie podpisze, rząd ma problem

Co na to branża? Jak słuszymy, użykownicy będą musieli pogodzić się z tym, że zapłacą więcej za swoje urządzenia.

- Steven Spierberg nakręcił kiedyś film na podstawie opowiadania Philipa K. Dicka – Raport Mniejszości. Została tam przedstawiona wizja karania obywateli za przestępstwa, które dopiero mieli popełnić. Obecna propozycja podatkowa ma podobne założenie - komentuje Kamil Szwarbuła, rzecznik prasowy X-Kom.

Jak dodaje: - Nałożenie podatku na urządzenie tylko dlatego, że być może kiedyś znajdzie się na nim jakieś dzieło artystyczne. Oczywiście, praktycznie ze stuprocentową pewnością można przyjąć, że będą na takim urządzeniu odtwarzane utwory, ale też prawie na pewno będą pochodzić z legalnych źródeł.

Szwarbuła wskazuje, że artyści dostają dziś część wynagrodzenia z serwisów YouTube, Spotify, Tidal, proporcjonalnie do popularności ich dzieł.

- Nie widzę powodu, żeby końcowy użytkownik był dodatkowo obciążany opłatą dla artystów. Mówię końcowy użytkownik, bo nie mam żadnych wątpliwości, że wprowadzenie opłaty reprograficznej będzie oznaczała wzrost cen smartfonów i tabletów - podsumowuje.

Wybrane dla Ciebie
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny
Ceny choinek. Leśnicy mówią, skąd są drzewka w supermarketach
Ceny choinek. Leśnicy mówią, skąd są drzewka w supermarketach
Kantor upadł, prezes jest poszukiwany. Syndyk: zgłosiło się 8 tys. ludzi
Kantor upadł, prezes jest poszukiwany. Syndyk: zgłosiło się 8 tys. ludzi
Czeskie pociągi ruszają w Polskę. W tle konflikt, który nabrzmiewa
Czeskie pociągi ruszają w Polskę. W tle konflikt, który nabrzmiewa
USA zdecydowały: zniesienie sankcji. Ekspert tłumaczy, co to oznacza
USA zdecydowały: zniesienie sankcji. Ekspert tłumaczy, co to oznacza
Zamrożone aktywa. Rosja grozi Europie. "Odpowiedź będzie natychmiastowa"
Zamrożone aktywa. Rosja grozi Europie. "Odpowiedź będzie natychmiastowa"
Eksport polskiego drewna do Chin. Rząd podał dane
Eksport polskiego drewna do Chin. Rząd podał dane
Rzecznik rządu: cięć w ochronie zdrowia nie będzie
Rzecznik rządu: cięć w ochronie zdrowia nie będzie