Przejście na emeryturę w czerwcu w latach 2009–2019 oznaczało niższe świadczenia dla emerytów. W tym miesiącu stosowano wyłącznie roczną waloryzację składek, pomijając korzystniejsze kwartalne wskaźniki wzrostu. W efekcie wielu seniorów otrzymywało niższe wypłaty niż osoby, które przechodziły na emeryturę w innych miesiącach roku.
Emeryci czekają na ważną decyzję
Na ten problem zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny, a w 2021 roku wprowadzono zmiany, które wyeliminowały tę niesprawiedliwość dla przyszłych świadczeniobiorców. Jednak dotychczasowe regulacje nie objęły osób, które przeszły na emeryturę w latach 2009–2019. Teraz rząd zamierza naprawić ten błąd i umożliwić przeliczenie świadczeń wszystkim poszkodowanym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z projektem przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, osoby, które przeszły na emeryturę w feralnym okresie, będą mogły złożyć wniosek o ponowne przeliczenie świadczenia. Nowa wysokość emerytury zostanie dodatkowo zwaloryzowana, uwzględniając obowiązujące wskaźniki wzrostu od momentu przyznania świadczenia.
"10 kwietnia, projektem ustawy zajmie się Stały Komitet Rady Ministrów. Po jego akceptacji, projekt będzie mógł trafić pod obrady rządu" - informuje "Fakt".
ZUS wypłaca "trzynastki"
W kwietniu emeryci i renciści dostaną ze swoimi standardowymi comiesięcznymi świadczeniami również tzw. trzynastą emeryturę.
Jest ona wypłacana każdemu uprawnionemu z automatu, nie trzeba składać żadnego wniosku. Dla każdego kwota świadczenia brutto jest taka sama i wynosi 1878,91 zł brutto, czyli tyle, co od marca wysokość minimalnej emerytury.
W dalszej części roku ZUS wypłaci jeszcze tzw. czternaste emerytury. Kiedy dokładnie - zdecyduje dopiero rząd. Pełna wysokość "czternastki" wyniesie w tym roku - tak samo jak w przypadku "trzynastki" - 1878,91 zł brutto, jednak tyle dostają tylko gorzej uposażeni seniorzy. Ci z wyższymi świadczeniami dostają mniej lub nie dostają bonusu wcale.