Polska dopłaci do emerytur Hindusów. Nowa umowa wzbudza obawy

Robi się gorąco wokół nowej umowy polsko-indyjskiej. Do Sejmu trafił projekt, który zakłada uznawanie emerytur i innych świadczeń pracującym w Polsce Hindusom. W Konfederacji wieszczą wprost "polskie emerytury dla cudzoziemców". Zapytaliśmy o sprawę eksperta, który rozwiewa tę wątpliwość.

Polska zawrze z Indiami umowę o zabezpieczeniu społecznymPolska zawrze z Indiami umowę o zabezpieczeniu społecznym. Dołożymy do minimalnych emerytur, przy spełnieniu określonych wymagań
Źródło zdjęć: © East News | Aliaksandr Valodzin
Bartłomiej Chudy

Pomiędzy Polską a Indiami nie ma obecnie żadnych regulacji prawnych w dziedzinie zabezpieczenia społecznego. Ale to może się wkrótce zmienić. W listopadzie 2024 r. roku prezydent podpisał w tej sprawie umowę między oboma państwami. Teraz projekt został skierowany przez rząd do Sejmu - przy tego rodzaju ratyfikacji do dopełnienia formalności konieczna jest zgoda parlamentu.

Projekt, który pojawił się na stronie Sejmu 16 kwietnia, zakłada, że "umowa polsko-indyjska może stanowić dodatkową motywację do podejmowania legalnej pracy na terytorium Polski i zgłaszania pracowników do ubezpieczeń społecznych". Czytamy, że będzie dobrze służyła zabezpieczeniu interesów polskich firm działających na rynku indyjskim.

Z uregulowania kwestii zabezpieczenia społecznego skorzystać mają "osoby podejmujące pracę w Polsce lub prowadzące działalność gospodarczą". Podkreślmy, że umowa jest obustronna. Polska zobowiązuje się do uporządkowania kwestii:

  • emerytur,
  • rent z tytułu niezdolności do pracy,
  • rent rodzinnych,
  • jednorazowych odszkodowań oraz rent z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych,
  • zasiłków pogrzebowych.

Indie z kolei - zgodnie z ich własnym prawodawstwem - zobowiązują się do zaoferowania obywatelom Polski indyjskiej emerytury i renty rodzinnej dla osób zatrudnionych oraz renty z tytułu trwalej niezdolności do pracy dla osób zatrudnionych. Świadczeń zdrowotnych umowa nie dotyczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odcinek 3 - Od prowadzenia firmy głowa nie boli – jak zarządzać firmą bez stresu

Umowa z Indiami. Konfederacja bije na alarm

Temat podchwyciła Konfederacja, która w tym rozwiązaniu dostrzega zagrożenie dla polskich finansów. Wiceprzewodniczący klubu Konfederacji Michał Wawer mówi, że mieszkającemu w Polsce Hindusowi wystarczy osiągnięcie naszego wieku emerytalnego, zapłacenie chociażby jednej składki i wypełnienie okresu składkowego (25 lat dla mężczyzn).

"Nawet jeśli z tych 25 lat przepracował w Polsce np. tylko rok, a pozostałe 24 lata w Indiach, to polski ZUS popatrzy litościwie na jego skromną indyjską emeryturę i hojnie dopłaci mu tyle, żeby w sumie dostawał polską emeryturę minimalną" - stwierdza Wawer.

Uważa, że rząd "podkłada bombę pod przyszłość systemu emerytalnego". Bo nawet jeśli dzisiaj Hindusów-emerytów nie ma w Polsce prawie wcale, to "dzięki PO-PiS-owej polityce masowej imigracji z każdym rokiem będzie ich przybywać" - dodaje.

Zapytaliśmy o komentarz do tej sprawy doktora Tomasza Lasockiego z Politechniki Warszawskiej, specjalisty w Izbie Pracy i Ubezpieczeń w Sądzie Najwyższym. W jego ocenie grożenie "zalewem" Hindusów to polityczna zagrywka, a problem leży w innym miejscu.

- To Hindusi raczej przyjeżdżają do nas, niż my wyjeżdżamy do Indii. Chcemy, by - pracując trochę w Indiach, trochę w Polsce - poprzez zsumowanie uprawnień można było otrzymywać emerytury w obu państwach. Każda ze stron ma wypłacać i odpowiadać za część ze swojego systemu - mówi money.pl Tomasz Lasocki.

Podkreśla, że interes w takiej umowie mają obie strony. Polacy, przyjmujący pracowników i tworzący miejsca pracy oraz Hindusi, którzy zyskują zabezpieczenie finansowe na przyszłość.

Pojawiają się głosy, że mając prawo do polskiej i zagranicznej emerytury trzeba będzie (z ZUS - red.) dopłacać. Ja nie widzę w tym wizji, że Hindusi rzucą się na polskie emerytury. Te same reguły dotyczą Polaków za granicą, np. we Francji wystarczy nam przepracowanie roku - zaznacza dr Tomasz Lasocki.

Umowa polsko-indyjska zakłada możliwość zsumowania polskich oraz indyjskich okresów ubezpieczenia w celu przyznania prawa do świadczenia. Podkreślono jednak, że w takim przypadku prawo do emerytury zostanie ustalone z zastosowaniem zasady "pro rata temporis" (proporcji okresów). "To oznacza, że instytucja (...) ustali świadczenie na podstawie sumy okresów ubezpieczenia przebytych w obydwu państwach i będzie je wypłacać w wysokości odpowiadającej stosunkowi własnych okresów ubezpieczenia do ich sumy uzyskanej w obydwu państwach" - czytamy.

Zaznaczono, że "do obliczania podstawy wymiaru polskich świadczeń emerytalno-rentowych będzie uwzględniane wyłącznie wynagrodzenie osiągane w Polsce lub składki odprowadzone do polskiego systemu ubezpieczeń społecznych". Podkreślono, że wysokość polskiego świadczenia nie będzie zależna od wynagrodzenia osiąganego w Indiach i odprowadzanych tam składek.

Problem jest inny? "Hojne przyznawanie statusu emeryta"

Komentarz Konfederacji doktor Lasocki postrzega jako "próbę zaistnienia, niż jako uzasadnione obawy". Zarazem zaznacza, że mamy jednak inny problem. - Zbyt hojnie przyznajemy status emeryta. Wystarczy jeden przepracowany dzień. Jest ewentualność, że w państwach, gdzie jest np. wiek emerytalny na poziomie 67 lat, że ci cudzoziemcy przyjadą do Polski, przepracują jeden dzień, osiągną 60 lat i ze statusem emeryta mają trzynastkę, czternastkę, ubezpieczenie zdrowotne - podkreśla w rozmowie z money.pl ekspert.

- Po bardzo krótkim czasie pozwalamy uzyskać status emeryta. Powinno to następować po dłuższym okresie pracy (w Polsce) - dodaje. - Polska emerytura jest jedną z niewielu, która nie zależy od stażu, nie wymagamy nawet roku. Problem jest w naszej ustawie - podsumowuje ekspert.

W projekcie umowy rząd - choć nie zna skali zjawiska - oszacował koszt wypłaty polskich świadczeń przyznanych z zastosowaniem polsko-indyjskiej umowy (emerytur, rent, jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, zasiłków pogrzebowych), w warunkach finansowych na 2024 rok. W wariancie pesymistycznym kosztowałoby to budżet 18,9 mln zł, umiarkowanym 18,7 mln zł, optymistycznym 18,6 mln zł. "W ocenie Ministerstwa powyższe szacunki pozostają aktualne także w warunkach finansowych 2025 r. " - zaznaczono.

Zapytaliśmy ZUS, o jakiej skali zjawiska może być mowa, jeśli chodzi o obecnie pracujących w Polsce obywateli Indii. Grzegorz Dyjak z centrali ZUS przekazał, że na koniec 2024 roku "liczba ubezpieczonych, którzy w zgłoszeniu do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych podali obywatelstwo indyjskie, wyniosła 22,7 tys." Na koniec marca tego roku było w Polsce 23,3 tys. Hindusów odprowadzających składki. Pracując przed rokiem odprowadzili oni 538,9 mln zł składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

Poprosiliśmy także o odniesienie się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które będzie w imieniu rządu prezentowało założenia umowy międzynarodowej z Indiami. Odpowiedź otrzymaliśmy w poniedziałek 28 kwietnia. Resort podkreśla, że umowa o zabezpieczeniu społecznym z Indiami ma na celu m.in. ułatwienie uzyskiwania emerytur osobom pracującym legalnie w więcej niż jednym kraju.

Ministerstwo: umowa zmniejszy obciążenie systemu emerytalnego

Ministerstwo zaznacza, że umowa "zmierza do zmniejszenia obciążeń dla polskiego systemu emerytalnego związanych z pracą obywateli Indii w Polsce". "Umożliwia, by pracownicy indyjskich firm, wysyłani przez nie legalnie do Polski, przez 5 lat pracy w Polsce nie nabywali prawa do świadczeń z ZUS, w tym – prawa do emerytury" -czytamy w odpowiedzi wysłanej przez Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej na nasze pytania.

Przykładowo, dzisiaj, bez obowiązującej umowy, firma indyjska wysyła pracowników do Polski. Pracują oni w Polsce, odprowadzają składki i nabywają prawo do emerytury. Dzięki wejściu w życie umowy pracownicy ci nie będą podlegać polskim ubezpieczeniom społecznym nawet przez 5 lat, nie będą nabywać prawa do emerytury w Polsce, a w konsekwencji – ZUS w przyszłości nie będzie musiał, inaczej niż teraz, wypłacać im emerytury za okres pracy w Polsce - odpowiada nam ministerstwo rodziny.

Resort zaznacza, że kwestie związane z wypłatą polskiej emerytury minimalnej oraz dopłaty do emerytury minimalnej nie wynikają z opracowywanej umowy o zabezpieczeniu społecznym. "W Polsce prawo do emerytur nie jest zależne od obywatelstwa osoby wnioskującej o świadczenie. Dotyczy to także prawa do emerytury minimalnej. Każda osoba, niezależnie od jej obywatelstwa, po spełnieniu ustawowych warunków, jest uprawniona do uzyskania podwyższenia emerytury do emerytury minimalnej" - odpowiada ministerstwo.

Bartłomiej Chudy, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"