Emocje wokół testu przedsiębiorcy. Minister Emilewicz zabrała głos
- Test przedsiębiorcy to nie jest nasz pomysł, będziemy o tym rozmawiać z panią minister Teresą Czerwińską - stwierdziła w środę na antenie TOK FM minister Jadwiga Emilewicz.
Jak przyznała Emilewicz, której słowa przytacza Polska Agencja Prasowa, jej partia (Porozumienie Jarosława Gowina) jest sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Zresztą mówiła już o tym wcześniej.
- Naszym zdaniem to jest ryzykowne rozwiązanie. Podatek liniowy jest jednym z tych, który polscy średni i mali przedsiębiorcy bardzo sobie cenią. To ważny bodziec rozwojowy - wskazywała Emilewicz pod koniec marca.
Obejrzyj: Marek Goliszewski, prezes BCC: Przedsiębiorcy czuja się jak złoczyńcy
Szefowa resortu przedsiębiorczości wskazywała również że ze względu na lekkie spowolnienie rząd musi podejmować różne działania. - Mówimy tu również o kilku propozycjach uszczelniających, o alkoholu i papierosach oraz o podatku cukrowym - powiedziała Emilewicz.
Sporo kontrowersji dotyczy jednak właśnie testu przedsiębiorcy. O co w nim chodzi? Wyobraźmy sobie poniższą sytuację.
Pracownik zakłada firmę, opłaca minimalne, zryczałtowane składki na ubezpieczenia społeczne i rozlicza się podatkiem liniowym. I przy wysokich zarobkach zamiast 32 płaci 19 proc. podatku. Co miesiąc wystawia jedną fakturę, jednemu kontrahentowi.
Właśnie takie rozwiązania nie podobają się ministerstwu finansów. - Jednym z problemów polskiego systemu jest opodatkowanie jednoosobowych firm - mówił podczas warsztatów podatkowych na Uczelni Łazarskiego wiceminister Filip Świtała. Jego słowa cytowała "Rzeczpospolita".
Zdaniem resortu podobna sytuacja to nic innego jak samozatrudnienie i prowadzenie działalności gospodarczej tylko pozornie. W rzeczywistości jest to traktowane jako tańsza (niższe składki i podatek) forma etatu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl