Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Koniec z szybkimi wzrostami płac

0
Podziel się:

Słabnąca gospodarka wymusi ograniczanie podwyżek, uważają analitycy.

Koniec z szybkimi wzrostami płac
(PAP/EPA)

Wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wzrosły w październiku br. o 9,5 procent rocznie wobec 10,9 procent we wrześniu, uważają analitycy.

Eksperci są zgodni w ocenie tendencji zanotowanych w poprzednim miesiącu - to był ostatni miesiąc tak wysokiego wzrostu dynamiki płac, a słabnąca gospodarka i coraz gorsza sytuacja finansowa przedsiębiorstw wymuszą w przyszłości ograniczanie podwyżek. W tym okresie zatrudnienie wzrosło - według nich - o 3,7 procent rocznie, czyli o 0,4 pkt proc. mniej niż w poprzednim miesiącu.

Rozbieżności w prognozach były tym razem dość duże, a ich oczekiwania wahają się od 8,6 procent do 10,4 procent przy średniej na poziomie dokładnie 9,49 procent.

_ Do przyspieszenia dynamiki wynagrodzeń w październiku obok dalszego wzrostu płac, przyczyniły się wypłaty dodatkowe w usługach, negatywnie zaś oddziaływały przestoje w części podsekcji przetwórstwa przemysłowego oraz wstrzymanie niektórych inwestycji w budownictwie. Roczne tempo wzrostu płac osiągnęło w październiku najwyższe wartości w obsłudze nieruchomości i firm, zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz i wodę oraz transporcie, gospodarce magazynowej i łączności budownictwie, w usługach oraz w zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz i wodę _ - powiedziała ekonomistka banku PKO BP Karolina Sędzimir.

Według niej, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło w październiku ok. 3244 zł. Sędzimir zakłada, że przy realizacji założeń PKO BP wzrost siły nabywczej wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w 2008 r. osiągnie ok. 6,6 procent wobec 6,7 procent realnego wzrostu w 2007 r.

Lekkie spowolnienie tempa wzrostu wynagrodzeń zauważyli także pozostali eksperci, dodając kilka nowych elementów wpływających na ten fakt. Jednak dużego optymizmu u nich nie widać - przyszłość rysuje się raczej w ciemnych barwach.

_ - Na krajowym rynku pracy wrzesień przyniósł powrót do dwucyfrowej dynamiki wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, jednak z każdym miesiącem presja na wzrost płac będzie coraz niższa, a wynagrodzenia będą rosły coraz wolniej. W obliczu spowalniającej gospodarki firmy tną koszty i ograniczają skalę podwyżek płac, w tym przede wszystkim wielkość ruchomych elementów wynagrodzeń, a niektóre firmy rozważają nawet obniżki płac _ - uważa główny ekonomista banku BPH, Maja Goettig.

Jej zdaniem na niższe tempo wzrostu płac przekładają się dodatkowo przestoje produkcji w wybranych branżach proeksportowych, szczególnie w sytuacji, gdy stawki są tam związane z ilością przepracowanych godzin. Powyższy czynnik powinien ujawnić się już w danych za październik, gdzie Goettig spodziewa się spadku dynamiki wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw do poziomu 8,6 procent rocznie, czyli najniższej w ankiecie ISB.

_ W całym 2008 roku spodziewamy się tempa wzrostu płac na poziomie 10,5 procentrocznie, a przyszły rok przyniesie spowolnienie do poziomu ok. 6,0 procent rocznie _ - podsumowała Maja Goettig.

_ Październik okaże się miesiącem znacznego wzrostu wynagrodzeń, który po raz ostatni sięgnie dwucyfrowego poziomu. Jest to jednak w głównej mierze efekt inercji płac oraz układu kalendarza. W kolejnym miesiącu wzrost wynagrodzeń wyraźnie spowolni i nie będzie przekraczał poziomów, które RPP uznaje za relatywnie bezpieczne. Powoli zaczną ujawniać się efekty pogorszenia sytuacji na rynku pracy _ - potwierdza ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor.

Bardziej optymistycznie październik na rynku pracy ocenili ekonomiści Banku BGŻ, ale ich szacunki oraz oczekiwania dotyczące przyszłości trudno nazwać pozytywnymi. Dotyczy to zarówno wskaźników wynagrodzeń, jak i zatrudnienia, które ich zdaniem wpisują się w scenariusz spowolnienia gospodarczego.

_ Aktualnie firmy, zwłaszcza z sektora przetwórstwa przemysłowego i budownictwa, w związku z malejącym popytem nie wykorzystują w pełni mocy wytwórczych. Bardzo prawdopodobna jest zatem likwidacja części tych mocy, co wiąże się również z redukcją etatów oraz osłabieniem siły przetargowej pracowników przy negocjacji płac _ wyjaśnia analityk Banku BGŻ Wojciech Matysiak.

Według analityka, nieco lepiej sytuacja wygląda w sektorze usługowym, który nie boryka się z dużym udziałem kosztów stałych w koszcie całkowitym, stąd też jest bardziej odporny na negatywne szoki popytowe.

_ Dane z rynku pracy z opóźnieniem odzwierciedlają sytuację w sferze realnej gospodarki z uwagi na szereg regulacji utrudniających pracodawcom zwolnienia. Obecna, wciąż wysoka dynamika wynagrodzeń w ujęciu rocznie, jest jedynie skutkiem negocjacji płacowych sprzed kilku miesięcy, gdy licząc na utrzymanie się dobrej koniunktury przedsiębiorstwa realizowały bardziej ekspansywne strategie rozwoju _ - przypomina Matysiak.

Ta sama jedenastka analityków, ankietowana przez ISB, uważa, że wzrost zatrudnienia w październiku wyniósł 3,7 procent. Ich prognozy wahają się tym razem w przedziale 3,5-3,8 procent. Ekonomiści są bardzo zgodni w ocenie tendencji na rynku pracy - przewidują systematyczne pogarszanie się sytuacji i powolny spadek dynamiki zatrudnienia.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu br. wzrosło o 0,2 procent w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym wzrosło o 10,9 procent i wyniosło 3171,65 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,1 procent, natomiast w ujęciu rocznym wzrosło o 4,1 procent i wyniosło 5403,5 tys. osób,.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)