GPW wznowiła notowania po zawieszeniu handlu na giełdzie
Warszawska Giełda Papierów Wartościowych o godz. 16:30 przywróciła notowania po wcześniejszym zawieszeniu. Handel został wstrzymany w trakcie poniedziałkowej sesji "ze względów bezpieczeństwa", kiedy indeks WIG20 spadł o 4,6 proc. względem piątkowego zamknięcia.
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie oficjalnie wznowiła notowania po kilkudziesięciominutowym zawieszeniu. Handel został przywrócony zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Przed pełnym wznowieniem notowań ciągłych wprowadzono specjalną fazę między godziną 16:15 a 16:30, podczas której inwestorzy mogli składać zlecenia.
Przywrócone notowania zmieniły obraz sytuacji, ale nie radykalnie. Indeks WIG20 wciąż jest na minusie - chociaż mniejszym, bo wynoszącym -2 proc.
Spadki na warszawskim parkiecie po wznowieniu notowań. Są wyjątki
Na minutę przed zakończeniem sesji większość blue chipów pozostaje na minusie, ale pojawiły się także pozytywne niespodzianki.
Na minutę przed zakończeniem dzisiejszych notowań na warszawskiej giełdzie zdecydowana większość spółek z indeksu WIG20 notuje spadki, choć kilka firm zdołało wyjść na plus. Znacząco zmienił się obraz rynku w porównaniu do sytuacji obserwowanej wcześniej.
Największe procentowe spadki notuje PGE, którego akcje tracą 5,32 proc., osiągając cenę 7,506 zł. W czołówce najgłębszych spadków znajduje się również Bank Pekao ze stratą 3,40 proc. (5,11 zł), CD Projekt tracący 3,01 proc. (6,21 zł) oraz Allegro ze spadkiem o 2,91 proc. (0,85 zł).
Mocne odbicie LPP i wzrosty w bankach
Największą niespodzianką sesji jest LPP, które po wcześniejszych znaczących stratach zdołało odwrócić trend i notuje teraz wzrost o 0,26 proc. Kurs akcji wzrósł o 40,05 zł, osiągając poziom 15 405,00 zł, co jest najwyższą ceną wśród wszystkich spółek notowanych w indeksie WIG20.
Zdecydowanym liderem wzrostów pozostaje Pepco, które zyskuje 3,85 proc. (0,56 zł), osiągając poziom 14,565 zł za akcję. Pozytywnie wyróżnia się również PKO BP ze wzrostem o 1,50 proc. (0,98 zł) i ceną 65,00 zł oraz Żabka, która zyskuje 0,68 proc. (0,14 zł).
Obroty i wpływ na indeks
Spółką generującą największe obroty pozostaje PKN Orlen z wynikiem 377,90 mln zł, choć jego kurs spada o 1,15 proc. (0,73 zł). Orlen ma również największy wpływ na indeks z udziałem wynoszącym 17,74 proc. Kolejne miejsca pod względem obrotów zajmują PKOBP (277,61 mln zł) oraz Pekao (216,79 mln zł).
Wśród spółek z sektora bankowego, poza wspomnianym już wzrostem PKOBP, pozostałe instytucje finansowe notują straty. mBank traci 1,63 proc. (11,43 zł), osiągając cenę 701,40 zł, a KGHM spada o 1,19 proc. (1,28 zł) do poziomu 107,90 zł.
Warto odnotować również znaczące zmiany w kursie Grupy Kęty, której akcje tanieją o 17,09 zł (2,27 proc.), osiągając poziom 753,00 zł. Kruk notuje spadek o 2,68 proc. (9,52 zł), a Alior Bank traci 2,84 proc. (2,87 zł), schodząc do poziomu 101,00 zł za akcję.
Poniedziałek zaczął się od dramatu
Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się od gwałtownych spadków. Indeks WIG20 otworzył się na poziomie 2357,87 punktów, co stanowiło obniżenie o 4,6 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia na poziomie 2467,99 punktów. Najdotkliwsze straty odnotował sektor bankowy, który znalazł się pod szczególną presją sprzedających.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwija biznesy od zera i zawsze wygrywa - Lech Kaniuk w Biznes Klasie
Nieoficjalne przyczyny zawieszenia notowań
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że GPW podjęła decyzję o zawieszeniu handlu ze względu na zwiększoną zmienność na rynkach i potencjalne problemy techniczne. Jeden z informatorów wyjaśnił, że "chodziło o wydolność systemu. Algorytmy wysyłają kilkukrotnie więcej zleceń" niż zwykle, co mogło zagrozić stabilności platformy transakcyjnej.
Decyzja warszawskiej giełdy wywołała konsternację wśród doświadczonych analityków. Piotr Kuczyński z Xelion, komentując sytuację w TVN24, przyznał, że w swojej 32-letniej karierze na rynkach finansowych "nigdy czegoś takiego nie widział" i oczekiwałby od giełdy szczegółowego wyjaśnienia podjętych działań.
Reakcje ekspertów na bezprecedensową decyzję
Analitycy próbowali zrozumieć motywy stojące za zawieszeniem notowań. Piotr Kuczyński spekulował, że mogło to mieć związek z początkiem sesji w Stanach Zjednoczonych i próbą ochrony inwestorów przed podejmowaniem emocjonalnych decyzji sprzedażowych w atmosferze paniki rynkowej.
Ekspert zwrócił jednak uwagę na pewną niekonsekwencję w działaniach giełdy. "Giełda straciła 6 proc., indeks WIG20 stracił 6 proc. w piątek. I nikt nie zatrzymywał żadnych notowań". Ta uwaga podkreśla wyjątkowość poniedziałkowej sytuacji i budzi pytania o kryteria stosowane przez GPW przy podejmowaniu decyzji o zawieszeniu handlu.
Warto zauważyć, że przed zawieszeniem notowań WIG20 znajdował się już w głębokiej korekcie. Poniedziałkowe otwarcie przyniosło dalsze pogłębienie spadków, co mogło przyczynić się do decyzji o czasowym wstrzymaniu handlu w celu stabilizacji rynku i zapewnienia płynnego funkcjonowania systemu transakcyjnego w obliczu zwiększonej aktywności inwestorów.