8 tys. zł za m kw. w najtańszym mieście w Polsce. "W tym roku możemy liczyć na spadki cen"
- W skali całego kraju możemy liczyć w tym roku na spadki cen mieszkań. Zwłaszcza w przypadku lokali położonych w mniej atrakcyjnych obszarach. Dziś przy zakupie większe znaczenie niż kiedyś mają koszty utrzymania. Kiedy rachunki za prąd, ogrzewanie idą w górę, inwestorzy zwracają uwagę na koszty. Lokale drogie w utrzymaniu będą cieszyły się mniejszym powodzeniem - przyznał w programie "Newsroom" WP Maciej Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics. - Tradycyjnie w dużych miastach możemy liczyć na niewielkie zniżki, natomiast miejsca, które się wyludniają, będą atrakcyjne cenowo. Wzrostów cen nie ma się co spodziewać, przynajmniej do czasu wejścia nowego programu rządu w lipcu tego roku (Pierwsze Mieszkanie). Po uruchomieniu programu możemy mieć do czynienia z podwyżkami, ale nie wrócimy do wzrostów o 15-20 proc. Najtańszym miastem w Polsce jest Łódź. Tam średnia cena za m kw. wynosi nieco ponad 8 tys. zł. Po drugiej stronie jest Warszawa, która jest największym centrum akademickim i biznesowym i tu mamy ceny w okolicach 13 tys. zł. Niewiele taniej jest w Krakowie i Gdańsku, gdzie trzeba zapłacić 12 tys. zł za m kw.