Auta spalinowe "uratowane", ale Chiny w tym czasie zalewają nas elektrykami

Nowy "Pakiet motoryzacyjny" Komisji Europejskiej przedłuża nieco rynkowe życie samochodom spalinowym. Ale to może nie być w nim kluczowe. Eksperci przypominają: za rogiem czają się Chiny i USA ze swoimi elektrykami. Mogą nas nimi zalać.

FabrykaEksperci wskazują, że w UE brakuje przystępnej cenowo oferty elektryków wyprodukowanych w Europie
Źródło zdjęć: © GETTY | Monty Rakusen
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

Komisja Europejska, zgodnie z przewidywaniami ogłosiła w połowie grudnia nowy "Pakiet motoryzacyjny", który w dużej mierze dotyczy wycofania z rynku samochodów spalinowych. Według obowiązujących dziś celów średnie emisje CO2 nowych samochodów osobowych i dostawczych mają w Unii spaść względem 2021 r. o 55 proc. dla osobówek, a 50 proc. dla dostawczaków w 2030 r. oraz do zera w 2035 r. W praktyce miało to oznaczać zaprzestanie sprzedaży nowych aut spalinowych i ich pierwszej rejestracji od 2035 r.

Pakiet motoryzacyjny. Co się może zmienić?

W nowej wersji "Pakietu motoryzacyjnego" KE zmniejsza głównie wymagania dotyczące kamienia milowego w 2035: zamiast 100 proc. redukcji emisji wyznacza cel 90 proc. To oznaczałoby, że na rynku pierwotnym wciąż będzie dostępna część hybryd, hybryd plug-in, a nawet aut spalinowych, o ile ich udział w sprzedaży nie przekroczy 10 proc.

Wychował geniuszy Open AI. Mówi ostro o polonistach

KE robi krok w tył

– W konsekwencji nie wszystkie samochody wyjeżdżające z salonów za 10 lat będą zeroemisyjne – podsumowuje Maciej Mazur, CEO Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.

– Trudno ocenić tę zmianę pozytywnie, zwłaszcza że oznacza ona korektę wcześniej przyjętych zasad, za którymi poszły konkretne decyzje inwestycyjne – dodaje. Przyznaje jednak, że 90 proc. redukcja emisji CO2 to wciąż ambitny cel, a przestrzeń dla technologii opartych na paliwach kopalnych pozostanie w przemyśle motoryzacyjnym bardzo ograniczona.

W komentarzu Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych czytamy z kolei, że "zmiana ta (wycofanie się KE z tzw. zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku – red.) nie polega na całkowitym odwróceniu kierunku, lecz na jego rozmyciu – a to właśnie jasność i przewidywalność były jednym z największych atutów dotychczasowych regulacji". Według przedstawicieli tej organizacji, to rozmycie niesie ryzyko, że "część inwestycji zostanie przesunięta poza UE – tam, gdzie ramy prawne są bardziej przewidywalne, a polityka przemysłowa – bardziej konsekwentna".

Made in China kontra Made in Europe

Dokąd? Choćby do Chin. Jak podkreślają eksperci FPPE, Chiny w ciągu zaledwie kilku lat zbudowały dominującą pozycję w produkcji pojazdów elektrycznych. W przypadku baterii posiadają aż ok. 85 proc. światowych mocy produkcyjnych.

"W tym kontekście decyzje podejmowane w Europie nie decydują o tym, czy elektromobilność się wydarzy, lecz o tym, czy Europa będzie jej beneficjentem, także dzięki produkcji samochodów, czy jedynie odbiorcą" – czytamy w komentarzu fundacji.

Ośrodek Studiów Wschodnich w nowej publikacji "Smartfony na kółkach" pisze wprost: "Europa pozostaje jednym z najatrakcyjniejszych rynków dla chińskich producentów samochodów – wielkość ich importu oraz lokalnej produkcji w Europie będzie się znacząco zwiększać w najbliższych latach. Nawet po wprowadzeniu ceł antysubsydyjnych na chińskie pojazdy elektryczne (BEV) ich poziom (17-35,3 proc. plus 10 proc. wspólnej taryfy celnej) jest relatywnie niski na tle polityki handlowej innych państw, np. USA i Kanady, gdzie stawki celne wynoszą 100 proc.".

"Jednocześnie część chińskich producentów ogranicza wpływ unijnych ceł, zwiększając eksport pojazdów hybrydowych typu PHEV oraz modeli spalinowych, które nie są w UE objęte dodatkowymi obciążeniami" – czytamy.

OSW podaje też dane dotyczące Polski: "Udział chińskich aut osobowych (wszystkich, nie tylko całkowicie elektrycznych – red.) w sprzedaży w Polsce osiągnął ok. 7 proc. po pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 r., a w samym październiku przekroczył 10 proc.".

Aleksander Rajch z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności zwraca uwagę, że nasz przemysł traci konkurencyjność nie tyle przez unijne regulacje, ale przede wszystkim dlatego, że nie radzi sobie z technologiczną i cenową presją ze strony producentów z innych części świata. – Nie może być inaczej, skoro USA wydają na badania i rozwój ponad dwa razy więcej niż Unia Europejska – ocenia.

Eksperci wskazują, że w UE brakuje przystępnej cenowo oferty pojazdów elektrycznych wyprodukowanych tu, na miejscu. "Europa potrzebuje silnego, konkurencyjnego przemysłu motoryzacyjnego Made in Europe" – przekonują. Warto więc, by unijni decydenci zintensyfikowali działania strategiczne i ulepszyli instrumenty wsparcia.

Jest wsparcie – jest popyt na elektryki

Liczby pokazują, że europejscy konsumenci są skłonni kupować samochody elektryczne, jeśli mają dobre warunki zakupu. Także w Polsce. Według danych z końca listopada, z Licznika Elektromobilności PZPM i PSNM, w naszym kraju było ponad 124 tys. zarejestrowanych osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). To oznacza, że już co 10. nowy samochód osobowy wyjeżdżający z polskich salonów to elektryk. Od początku roku ich liczba zwiększyła się o 103 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2024 r.

Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności
© Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności

Nie bez znaczenia, jak zauważają eksperci, jest tu rola programu "NaszEauto". Jednak – jak pisaliśmy w money.pl – pieniądze te mogą się wyczerpać już w lutym. Program przewiduje trzy progi dofinansowania przy czym dla samochodów osobowych wynosi ono nawet do 40 tys. zł. Oczywiście to miecz obosieczny, bo pozwala obniżyć też ceny wspomnianych już chińskich aut i to nawet do ok. 40 tys. zł.

Pomysłów na wsparcie jest jednak więcej i mogą być bardzo skuteczne, czego dowodem jest francuski program społecznego leasingu e-samochodów. To system, w którym państwo pokrywa część kosztów wynajmu małych elektryków. Użytkownicy mogą korzystać z nowego samochodu płacąc od 140 euro miesięcznie za jego użytkowanie.

W najnowszej odsłonie programu, uruchomionej w październiku, ofertę skierowano do mniej zamożnych gospodarstw domowych. W ciągu zaledwie czterech pierwszych tygodni złożono 41,5 tys. aplikacji (program przewidywał zamknięcie przy 50 tys. aplikacji).

Sosnowiec dobrze elektryfikuje

Warunki zakupu pojazdów to jedno, ale gdy mówimy o rozwoju elektromobilności, ważny jest też aspekt zdrowotny i środowiskowy. "Transport drogowy jest jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza w polskich miastach, a elektryfikacja flot miejskich i dostawczych stanowi ważny instrument poprawy jakości życia mieszkańców. W tym kontekście, stabilność i ambicja europejskich regulacji mają przełożenie nie tylko na statystyki emisyjne, lecz także zdrowie i komfort życia mieszkanek i mieszkańców miast" – przekonują eksperci Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.

Według Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności, opublikowanego niedawno przez FPPE i Politykę Insight, polskie miasta radzą sobie z różnymi aspektami zrównoważonego transportu coraz lepiej. W elektromobilności uwagę eksperci oceniali m.in. dostępność punktów ładowania samochodów elektrycznych, rozwiązania dotyczące dzierżawy terenów pod nie oraz miejską flotę.

Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, a autorzy rankingu wskazują np. na problem z przepisami w poszczególnych samorządach, które "skonstruowane są w odmienny sposób w każdym z miast, co utrudnia planowanie inwestycji operatorom stacji i dostawcom usług ładowania".

W kategorii "Infrastruktura elektromobilności" pierwsze miejsce w rankingu zajął Sosnowiec. "Lokatę tę zawdzięcza rozbudowanej siatce ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych, której gęstość wyniosła na koniec 2024 r. blisko 153 punkty w przeliczeniu na 100 km kw. powierzchni miasta" – czytamy w uzasadnieniu.

Drugie miejsce w tej kategorii zajmuje Płock – tu np. odnotowano największy procentowy wzrost udziału e-pojazdów we flocie ratusza. Tuż za Płockiem plasuje się zaś Warszawa, która ma drugą najgęstszą sieć ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych – około 176 punktów w przeliczeniu na 100 km kw. powierzchni miasta. Na kolejnych miejscach znajdują się Poznań i Bytom.

Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności, FPPE, Polityka Insight
Źródło: Ranking Miast Zrównoważonej Mobilności, FPPE, Polityka Insight © Infrastruktura elektromobilności

Wracając do nowego "Pakietu motoryzacyjnego": to dopiero początek jego legislacyjnej drogi. Propozycja KE będzie teraz przedmiotem prac w Parlamencie Europejskim i Radzie UE, a ostateczny kształt zostanie wypracowany w toku wielu negocjacji. Producenci samochodów na razie wypowiadają się ostrożnie i wskazują, że jest za wcześnie, by w pełni ocenić projekt.

– Propozycje KE słusznie uznają potrzebę większej elastyczności i neutralności technologicznej, aby zielona transformacja zakończyła się sukcesem. Stanowi to istotną zmianę w porównaniu z obecnym prawem – stwierdziła Sigrid de Vries, dyrektorka generalna Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA).

Z kolei Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, ocenia:

– Zmiana celu redukcyjnego dla samochodów osobowych na 2035 rok z jednoczesnym uwzględnieniem neutralności technologicznej, zwiększenie elastyczności przy osiąganiu poszczególnych progów redukcyjnych – to dobry sygnał.

Jednak Komisja Europejska, poza skorygowaniem celu emisyjnego dla pojazdów dostawczych, nie odniosła się do celów emisyjnych na rok 2030, a ich osiągnięcie może być bardzo trudne.

Aleksandra Majda, vicepresident ESG Impact Network, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju

Wybrane dla Ciebie
Jest decyzja. Rosja przedłuża zakaz eksportu benzyny
Jest decyzja. Rosja przedłuża zakaz eksportu benzyny
Zbudują zakład produkujący pociski do Homarów. Kosiniak-Kamysz zapowiada
Zbudują zakład produkujący pociski do Homarów. Kosiniak-Kamysz zapowiada
Niemiecka sieć podbija Polskę. Chce mieć aż 400 sklepów
Niemiecka sieć podbija Polskę. Chce mieć aż 400 sklepów
Umawianie wizyt do lekarza po nowemu. Centralna e-Rejestracja rusza w styczniu
Umawianie wizyt do lekarza po nowemu. Centralna e-Rejestracja rusza w styczniu
Górnicy z Silesii nie ustępują. Związkowcy wzmacniają protest
Górnicy z Silesii nie ustępują. Związkowcy wzmacniają protest
Generał ostrzega. Szwajcaria musi zwiększyć wydatki na obronność
Generał ostrzega. Szwajcaria musi zwiększyć wydatki na obronność
Szansa dla Polski? Chiny ograniczą chaotyczne inwestycje w miedź i aluminium
Szansa dla Polski? Chiny ograniczą chaotyczne inwestycje w miedź i aluminium
Zwrot w cenach ropy. Oto co się stało
Zwrot w cenach ropy. Oto co się stało
Inwestorzy ufają Południu. Obligacje Włoch i Hiszpanii najniższe od lat
Inwestorzy ufają Południu. Obligacje Włoch i Hiszpanii najniższe od lat
Dramat na rynku pracy w Niemczech. Wyczynem jest znalezienie nowego zatrudnienia
Dramat na rynku pracy w Niemczech. Wyczynem jest znalezienie nowego zatrudnienia
Obwodnica niczym pas startowy. Zmierzyli mu 252 km/h. "Spieszyłem się na samolot"
Obwodnica niczym pas startowy. Zmierzyli mu 252 km/h. "Spieszyłem się na samolot"
Chiny szykują się pod wojnę handlową. Zmieniają ustawę o handlu zagranicznym
Chiny szykują się pod wojnę handlową. Zmieniają ustawę o handlu zagranicznym