Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Bezrobocie w Polsce. Po cichu nastąpił wielki skok. Statystyki tego nie pokazują

57
Podziel się:

Choć dane z urzędów pracy nie pokazują, że Polacy masowo stracili pracę przez koronawirusa, to eksperci rynku pracy twierdzą, że jest inaczej. I publikują swoją analizę.

Przez koronawirusa osoby, które straciły pracę, nie rejestrują się w urzędach pracy - mówią autorzy Diagnozy+
Przez koronawirusa osoby, które straciły pracę, nie rejestrują się w urzędach pracy - mówią autorzy Diagnozy+ (PAP Archiwum)

Temu, co się dzieje na polskim rynku pracy po wybuchu pandemii, przyjrzała się "Rzeczpospolita". Gazeta powołuje się na badania przeprowadzone przez grupę naukowców z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i kilku prestiżowych ośrodków analitycznych - CASE, GRAPE, IBS i CenEA.

Diagnoza+ - bo tak nazywa się raport z tych badań - pokazuje, że ludzi bez pracy jest znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać tylko po spojrzeniu w statystyki urzędów pracy.

Na koniec kwietnia w "pośredniakach" zarejestrowanych było niecałe 966 tys. osób bez pracy, o 56 tys. więcej niż w marcu i niespełna 100 tys. więcej niż w grudniu 2019 roku.

Zobacz także: Obejrzyj też: Praca sezonowa, brakuje pracowników. Polacy zastąpią Ukraińców?

Jednak z Diagnozy+ wynika, że od grudnia do końca kwietnia pracę mogło stracić już około 660 tys. osób. To by oznaczało, że na koniec kwietnia w Polsce było nie niecały milion, a około półtora miliona osób bez pracy. W procentach wygląda to tak: bezrobocie z pułapu 4,8 proc. w czwartym kwartale ubiegłego roku wzrosło do 10,3 proc. obecnie.

Sąd taka rozbieżność z danymi z urzędów pracy? Przede wszystkim dlatego, że w czasie epidemii duża część osób odroczyła wizytę w pośredniaku i zarejestrowanie się jako osoba bezrobotna. A bez tego nie trafi do statystyk.

- Wielu osobom obawy o zdrowie nakazują samoizolację - tłumaczy gazecie prof. Joanna Tyrowicz, jedna z autorek raportu.

- Poza tym poszukiwanie pracy często wymaga kontaktów osobistych z firmami, których znacząca część pracowników też pracuje z domu. Wreszcie, w okresie pandemii części osób może być trudno uwierzyć, że gdzieś niedaleko czeka na nich praca, trzeba jej tylko poszukać - dodaje.

Jak oceniają autorzy raportu, osoby, które już straciły pracę, pójdą do urzędów pracy w ciągu najbliższych miesięcy. A wtedy również w oficjalnych statystykach zobaczymy prawdziwą skalę bezrobocia.

Według GUS bezrobocie na koniec kwietnia wynosiło 5,8 proc. Jak szacuje minister pracy, na koniec roku może ono wynosić ok. 9-10 proc.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(57)
Zero dochodu.
4 lata temu
moja córka od 18 miesięcy nie ma pracy /studia techniczne dzienne / po prostu tragedia !!!!!!!.
zxc
4 lata temu
Są zakłady w których brakuje ludzi bo zwolnili Ukraińców starzy odchodzą na emerytury a zastępowalności młodymi brakuje.
xx
4 lata temu
Skoro bezrobocie stopniowo wzrasta to dlaczego rząd ociąga się z wprowadzeniem Ustawy ,, EMERYTURY STAŻOWE ,, dla pracowników z 40 - letnim stażem pracy (tzw. składkowych) .Jeśli mężczyzna posiada w/w staż pracy a nie ma 60 -lat to nie może skorzystać z emerytury pomostowej ,, to jest jakaś PARANOJA , nowy pracodawca pracownika po 55 +nie zatrudni ze względu na wiek , a po drugie to taki pracownik jest mało efektywny.Politycy o pracownikach w starszym wieku zapomnieli.
pisowskia ban...
4 lata temu
mafia pisowska krok po kroku wyniszcza kraj i pcha ku przepaści , sama musi się zabezpieczyć dlatego kradnie na potęge na stokach narciarskich i wszędzie gdzie się tylko da
jasne, a świs...
4 lata temu
Bezrobocie faktyczne, a nie rejestrowe w Polsce przed wirusem utrzymywało się zawsze na poziomie 10-15%, a teraz dodajcie 10% i to jest stan faktyczny. Każdy zna kogoś kto nie mógł i dalej nie może znaleźć pracy choć zgłasza gotowość.
...
Następna strona