Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Bezrobocie wzrośnie. Z rynku pracy wieje pesymizmem

11
Podziel się:

Bezrobotnych przybędzie, choć dane nie pokazują tego wprost. Analizy GUS i NBP pozwalają wysnuć scenariusz, że dane statystyczne mogą rozjechać się z prawdziwą liczbą osób, które utraciły pracę.

Bezrobocie w górę. Dane GUS mylnie pokazują, że jest lepiej niż faktycznie
Bezrobocie w górę. Dane GUS mylnie pokazują, że jest lepiej niż faktycznie (money.pl)

Blisko 1,2 mln pracowników w ostatnich miesiącach pracowało lub pracuje na mniejszej części etatu niż przed pandemią. Czas przywrócenia im pełni etatu i płacy będzie wpływał na dane statystyczne. Jak czytamy w biznes.interia.pl, okazać się może, że ludzie tracą pracę, nie ma podwyżek, a dane pokazywać będą poprawę na rynku pracy.

Z ostatnich danych GUS (za czerwiec) wynika, że w firmach jest o 208 tys. etatów mniej niż rok wcześniej, ale w skali miesiąca liczba pracujących zwiększyła się o niespełna 12 tys. i jest to pierwszy wzrost od lutego.

To jednak wynika nie tyle z tego, że firmy przyjmują nowych pracowników, ale z faktu, że przywracają pełen wymiar etatów sprzed pandemii. To może powtarzać się w kolejnych miesiącach - zatrudnienie przeliczane na pełne etaty (to GUS bierze pod uwagę do wyliczeń) będzie rosło, a ofert pracy nie będzie, a może nawet się okazać, że firmy nadal będą zwalniały.

Zobacz także: Obejrzyj: Kluczowy moment w historii UE. Początek wielkich zmian

Pesymistyczne dane na temat wzrostu bezrobocia zaprezentowali analitycy NBP. Według nich, stopa bezrobocia w 2022 roku będzie wyższa o ok. 2,4 pkt proc. niż na początku tego roku.

Jak wylicza biznes.interia.pl, jeśli stopa bezrobocia BAEL (rzeczywiście niepracujących, wyklucza zarabiających na czarno) ma wynosić ok. 5,6 proc. w przyszłym roku i 5,2 proc. za dwa lata, to oznacza, że bez pracy w tym czasie wciąż będzie o ok. 400 tys. osób więcej niż na początku tego roku.

Analitycy NBP podkreślają, że pandemia wzmocniła problem niedopasowania na rynku pracy. Część zwalnianych pracowników nie znajdzie innej pracy, ponieważ nie ma odpowiednich kwalifikacji i nie ma jak ich zdobyć.

W raporcie znalazły się także prognozy na temat podwyżek płac. Jeśli sprawdzą się przewidywania dotyczące inflacji to w tym roku płace w całej gospodarce będą nieznacznie niższe niż w ubiegłym. W przyszłym roku i za dwa lata mają rosnąć realnie po ok. 3,5 proc. rocznie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
Anka
4 lata temu
Ja postawiłam na praktyczny zawód - robiłam kierunek technik dentystyczny w Studium Pracowników Medycznych i Społecznych i jestem zadowolona ze swojej pracy, cieszę się, że ten nasz gabinet jakoś funkcjonuje.
Realista
4 lata temu
Szybko się skończył rynek pracownika w Polsce. W tej chwili pracodawcy dyktują warunki, w czym doskonale pomaga im rządowa tarcza. Obecnie można zwolnić pracownika bez żadnych konsekwencji. Jednak nie to jest najgorsze. Za kilka miesięcy czeka nas poważny kryzys gospodarczy. Bezrobocie wzrośnie znacznie i inflacja również będzie wysoka. Warto się na to przygotować i zacząć już w tej chwili podnosić swoje kwalifikacje zawodowe. Łatwo nie będzie, a to dopiero początek...
Aleksander z ...
4 lata temu
Pracuje jako monter i serwisant cnc, żona w przemyśle. Jakoś nie widzę pesymizmu- dostałem podwyżkę w lipcu 1000zl brutto, żona ma pracy więcej niż zawsze w wakacje. Kto lubi narzekać, to zawsze znajdzie powód
Haha
4 lata temu
To jest celowe działanie PiSu szykują sobie nowy elektorat 40% w Polsce bezrobotnych Obieca im się 200 zł i Mamy następne wybory wygrane Pozdrawiam
Ted
4 lata temu
Taki rząd pracy nie ma wszystko stoi ale ceny idę w chore to jest co te ofermy robią