Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Brak chętnych do kierowania PFR. "Nikt nie chce się spalić"

8
Podziel się:

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys poinformował w piątek, że będzie pełnił tę funkcję do czasu wyłonienia następcy. Jak się okazało, do konkursu na stanowisko prezesa nie stawił się bowiem żaden kandydat.

Brak chętnych do kierowania PFR. "Nikt nie chce się spalić"
Paweł Borys - prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (Materiały prasowe)

Paweł Borys przekazał na platformie X (dawniej Twitter), że Rada Nadzorcza PFR zamknęła trwający od 3 tygodni konkurs na stanowisko prezesa Grupy PFR bez rozstrzygnięcia. W konkursie na stanowisko prezesa nie wpłynęła bowiem żadna kandydatura.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdorzy TVP z milionami, nauczyciele nie mogą doczekać się podwyżek. "Zwykła propaganda"

Paweł Borys pozostanie prezesem PFR

Borys dodał, że w związku z tym oraz zgodnie z zapisami statutu Grupy PFR, dotyczącymi wymogu powołania prezesa, dla prawidłowego działania zarządu, na prośbę i w uzgodnieniu z Radą Nadzorczą będzie nadal pełnił funkcję prezesa pomimo zakończenia kadencji. Będzie to trwało do czasu wyboru nowego prezesa — zaznaczył.

10 listopada Paweł Borys poinformował, że z końcem kadencji Zarząd PFR, czyli z końcem 2023 r. zrezygnuje z kierowania Funduszem, ustąpi także z funkcji szefa Rady Nadzorczej BGK.

Brak kandydatów? Powodów jest kilka

Dlaczego nikt nie chce kandydować na stanowisko prezesa PFR? Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Pulsu Biznesu", jest kilka powodów. Pierwszy z nich wynika z tego, że do obsadzenia będzie wiele stanowisk np. w bankach, a te oferują większe budżety oraz wpływy. - Nikt nie chce więc spalić się w pierwszym konkursie, bo to oznacza, że zamyka sobie drogę do bardziej intratnych stanowisk - wskazał informator "PB", który zna kulisy konkursów.

Kolejnym powodem ma być niejasny stosunek do PFR. Jak się okazuje, nowy rząd krytykował instytucje podczas kampanii wyborczej. Ponadto pojawiały się głosy, które nawoływały do likwidacji - czytamy w "PB".

Pojawia się także inny możliwy powód. W rozmowie z "PB" osoba potencjalnie zainteresowana naborem na prezesa PFR wskazuje, że konkurs rozstrzyga rada nadzorcza wybrana przez poprzedni rząd. - Nikt nie chce być przez nich oceniany, więc kandydaci wolą najpierw poczekać na zmianę składu rady nadzorczej - wskazał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
kkj
4 miesiące temu
najpierw Borysa rozliczyć za setki miliardów długu w obligacjach za finansowanie PISowskich działań , za rozdawnictwo dla partyjnych pisowców i ich popleczników itd
Łukasz
4 miesiące temu
Najlepiej jak są jakieś większe aktywa i można inwestować. Ja zaryzykowałem - zacząłem od małej nieruchomości, dziś mam ich sporo i wynajmuję. Przy współpracy z zarządzającym nieruchomościami Polzen, biznes kwitnie
Pośredniak
4 miesiące temu
Może wymagania niewłaściwe?
biedak
4 miesiące temu
mogę przejąć pfr bez wykształcenia ekonomicznego?
PiS zostawił ...
4 miesiące temu
do bagienka nie każdego można wpuścić ... specjalista ekonomista w obecności prokuratora by się przydał