Brak nowych aut na rynku. Ceny używanych biją rekordy
W związku z problemami dostawami komponentów do produkcji aut, na rynku widoczne są braki. Na nowy samochód trzeba czekać miesiącami, a wyprzedaże roczników zostały odwołane. To spowodowało, że ceny używanych mocno poszły w górę. Nie starsze jak rok kosztują w autokomisach już więcej niż ich nowe odpowiedniki - pisze "Rzeczpospolita".
Nie tylko w salonach samochodowych odczuwa się kryzys. Bark dostaw komponentów do produkcji aut, ograniczone możliwości międzynarodowego transportu spowodowały, że podaż nie może zaspokoić popytu. Samochodów zwyczajnie zaczyna brakować - jak się okazuje również w komisjach - pisze "Rzeczpospolita".
Zyskasz, czy stracisz na "Polskim Ładzie"? Policzyliśmy to
Dostępność w Europie używanych samochodów jest najniższa od 5 lat - podaje internetowa platforma sprzedaży Carvago.com.
Jest drogo
Mimo tego, według doniesień "Rzeczpospolitej", używane samochody bardzo zdrożały. Średnia cena ofert w autokomisach, serwisach internetowych oraz u dilerów samochodów używanych zwiększyła się do 21,9 tys. zł wobec 20 tys. zł w sierpniu - wskazuje dziennik.
Mimo gorączki cenowej, samochody wyprzedają się na pniu. Jak wynika z przytaczanych przez dziennik badań międzynarodowej sieci autokomisów AAA Auto, porównującej trzy kluczowe rynki naszego regionu - polski, czeski i słowacki - największy spadek dostępności samochodów wystąpił właśnie w Polsce.
Ceny wciąż w górę
Karolina Topolova, dyrektor generalna Aures Holdings, operatora sieci AAA Auto nie ma jednak dobrych wieści, dla tych, którzy liczą, że jak poczekają do przyszłego roku, to zapłacą mniej.
Jak powiedziała "Rzeczpospolitej", według analiz w przyszłym roku ceny będą nadal rosły.