Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Klaudiusz Michalec
Klaudiusz Michalec
|

Byliśmy na stoku Guta-Mostowego. "Nikt by nie pojeździł, gdybyśmy trzymali dystans"

- Nikt by nie pojeździł, jakbyśmy chcieli utrzymać dystans 1,5 m - mówi Wirtualnej Polce jeden z narciarzy w ośrodku w Witowie na Podhalu (udziały w nim ma wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy). Kolejka do wyciągu krzesełkowego jest długa i gęsta. Na kanapach po 4 osoby - nie ma mowy np. o co drugim miejscu pustym. - Szkoda, że ludzie nie pilnują reżimu - podsumowuje jedna z narciarek. Stoki narciarskie ruszyły 12 lutego, a już stoją w obliczu możliwego ponownego zamknięcia. Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce rośnie, choć póki jest to raczej efekt przywrócenia handlu w centrach handlowych. Od otwarcia stoków i hoteli upłynęło zbyt mało czasu, by wyciągać wnioski w sprawie wpływu na skalę zachorowań.

136
Podziel się:
KOMENTARZE
(136)
WYRÓŻNIONE
Ala z Podhala
4 lata temu
Przyjeżdżać tłumnie całymi rodzinami. U nas jak na Białorusi virusa nie ma.
Kuba
4 lata temu
Przecież o dystans i połowę czynnych miejsc na wyciągu mieli zadbać właściciele, sami tak twierdzili. Narciarka. Gdybysmy trzymali dystans to nikt by nie pojeździł. TRUDNO. Narty to nie jest pierwszą potrzeba .
Szczecin
4 lata temu
Nasz rząd widzi ilu Polaków jest na stokach, ale jest na tyle ślepy, że nie widzi jednej istotnej sprawy. Byłem w Szklarskiej Porębie na stoku i przecierałem oczy ze zdumienia, otóż nam nie wolno wjechać do Czech bez ważnego powodu [leczenie itd], natomiast na naszych stokach jest Czechów jak mrówków. Więc pytam ..skoro u nich jest tak zła sytuacja, że nikogo nie wpuszczają to co ich turyści {auta obładowane ludźmi ze sprzętem narciarskim} robią legalnie na naszych stokach. Rząd nie widzi, że są oni potencjalnymi nosicielami wirusa.
...
Następna strona