Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Ceny nawozów podnoszą koszty produkcji. To oznacza jedno: jeszcze droższa żywność

17
Podziel się:

- Obecnie największym problemem w rolnictwie jest wzrost cen nawozów, bo one znacząco podnoszą koszty produkcji. Tego problemu nie rozwiąże się bez wspólnej polityki europejskiej - powiedział wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Ceny nawozów podnoszą koszty produkcji. To oznacza jedno: jeszcze droższa żywność
Henryk Kowalczyk w wtorek stanął na czele resortu rolnictwa (PAP, PAP/Mateusz Marek)

- Ceny nawozów jest to największe wyzwanie obecnej chwili, które pojawiło się nagle i nie ma sposobu zaradzenia temu bez wspólnej polityki europejskiej - mówił we wtorek w nowo mianowany szef resortu rolnictwa.

Cel: zmniejszyć obszar ASF

Kolejnym wyzwaniem jest afrykański pomór świń, ale jest to problem istniejący od kilku lat i nie do końca można go rozwiązać.

- Mam nadzieję, że wspólnie z ministerstwem klimatu, Polskim Związkiem Łowieckim, rolnikami będziemy starali się ograniczać rozprzestrzenianie się choroby, a jeśliby się udało zmniejszyć obszar ASF to byłoby znakomicie - mówił minister.

Zobacz także: Ceny żywności. W marketach drożyzna, u rolnika tanio - skąd się to bierze?

Kowalczyk zwrócił jednak uwagę, że równie istotne jest odtworzenie hodowli trzody chlewnej, bo w tej chwili Polska stała się dużym importerem wieprzowiny.

- Należy więc odbudowywać pogłowie trzody chlewnej i pomóc rolnikom w bioasekuracji. Dlatego trudne zadania stoją przed weterynarią, która zajmuje się zwalczaniem ASF, ale także pojawiającą się sezonowo ptasią grypą - dodał.

Według Kowalczyka, trudnym zadaniem dla resortu jest stabilizacja rynków rolnych, zwłaszcza w momencie, gdy z nieuzasadnionych przyczyn spadają ceny produktów rolnych. Nie ma państwowego przetwórstwa, dlatego przetwórcy mają pozycję monopolistyczną i dyktują niskie ceny np. dotyczy to jabłek czy owoców miękkich.

- Zapowiadana budowa holdingu spożywczego mogłaby temu w jakiś sposób przeciwdziałać - stwierdził.

- Mam nadzieję, że z panem premierem (Jackiem) Sasinem doprowadzimy to przedsięwzięcie do finału, bo to będzie dobre narzędzie do przeciwdziałania praktykom monopolistycznym, jakie są obecnie stosowane - powiedział Kowalczyk.

Minister poinformował, że w środę jest umówiony z ministrem Sasinem na rozmowę, ale głównie jej tematem będzie cena nawozów, choć temat holdingu też zostanie poruszony.

"Chodzi o to, by wzrost płac wyprzedzał inflację"

Kolejną sprawą, którą zajmie się resort, będzie to dobre ukształtowanie wspólnej Polityki Rolnej. Dla Polski najważniejszy będzie kształt Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2023-2027 - wskazał minister.

- Polskie samorządy otrzymały duże pieniądze z Polskiego Ładu na infrastrukturę - drogi, kanalizację , wodociągi (...), dlatego PROW może skoncentrować się na bezpośredniej pomocy rolnictwu, a nie na infrastrukturze na obszary wiejskie - tłumaczył Kowalczyk.

Odnosząc się do nowej unijnej polityki rolnej - Zielonego Ładu, który jest wielkim wyzwaniem dla europejskiego rolnictwa, szef resortu rolnictwa zauważył, że można go traktować jako lęk i strach, ale także jako szansę. Jego zdaniem dla polskich rolników jest to raczej szansa dająca nam przewagę konkurencyjną, obawiać się jej mogą raczej duńscy czy holenderscy rolnicy.

Kowalczyk zapytany o drożyznę wyjaśnił, że można ją różnie rozumieć. Dla rolników drożyzna - to drogie nawozy, dla kupującego - droga żywność. Jeżeli następuje rozwój gospodarczy, a to ma miejsce w naszym kraju, to inflacja jest nieunikniona. Jeżeli szybko rosną płace, to następuje wzrost cen towarów i usług. Chodzi o to, by wzrost płac wyprzedzał inflację, ale także by ceny produktów sprzedawanych przez rolników też wyprzedzały inflację tj. by dochody rolników nie spadały - tłumaczył.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
Olafee
2 lata temu
Polecam Ontrade, szybko dowożą nawozy, super wartościowe i nie takie drogie ;)
rolnlk emeryt
2 lata temu
Zboże w żniwa kupowano po 600- 700 zł , gdy normalnie rolnik ma potrzeby finansowe na uprawę i nowe zasiewy . Teraz jest po 1000 zł i więcej ( zarobił skupujący ) . Ceny nawozów po żniwach skoczyły 300 % ,gdy na zapłatę za sprzedane ziarno czeka się do 30 dni .Dlaczego minister kłamie , jakoby ceny produktów rolnych wyprzedzały inflację . Polski Ład ? to co przez ostatnie lata rządów był bur^^^ - bałagan !!?? . Dziękuję rządzącym za 800 zł emerytury za pracę od dziecka w gospodarstwie ( bez przerwy i zwolnień lekarskich ) .Więcej dostają socjalu nigdy nie pracujący
Grześ
3 lata temu
Wiem, że ontrade pl chyba ma UFF w ofercie, bo widziałem jakieś badania na ten temat.
Nowy Ład
3 lata temu
Prosty sposób na to jest, stosować mniej nawozów, stracą na tym te same koncerny chemiczno farmaceutyczne. Konsument bedzie miał zdrowszą żywność i mniej wyda na lekarzy i leki.
wen kroy
3 lata temu
Ręce opadają jak się słyszy tych ekonomicznych nieuków. Oj smutne czasy nas czekają pod rządami tych nieudaczników.