Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Co się dzieje z VAT-em? Wpływy spadają drugi miesiąc z rzędu

179
Podziel się:

Dochody z VAT spadały w lutym, spadły też w marcu. Wygląda na to, że lokomotywa finansowania budżetu państwa się zacina. Skąd wziąć pieniądze na wielkie programy socjalne? Ekonomiści zwracają uwagę, że to problemy przejściowe i sezonowe.

Premier Morawiecki musi się teraz zmierzyć z malejącym VAT-em
Premier Morawiecki musi się teraz zmierzyć z malejącym VAT-em (East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER)

W ubiegłym roku zalepianie luki VAT oraz wzrost sprzedaży detalicznej o 7,5 proc. pozwoliły rządowi nie tylko sfinansować kosztowne programy społeczne, ale i wykazać najniższy deficyt budżetu od 1994 roku. Rosły i owszem wpływy z PIT i CIT, ale właśnie to co się działo z VAT, zdecydowało o powodzeniu.

W tym roku nie będzie już tak dobrze, co sugerują dane ministerstwa finansów z środy. W marcu wpłynęło do kasy państwa 10,3 mld zł tytułem VAT, czyli o niemal równo miliard złotych mniej rok do roku. W wartościach względnych to o aż 8,8 proc. mniej.

Zobacz też: Luka CIT. Efekty działań rządu będą znane w drugiej połowie roku

I to już niestety drugi spadkowy miesiąc z rzędu. W lutym do budżetu wpłynęło z VAT mniej o 1,6 mld zł niż w 2018 roku, czyli o 12 proc. Czy należy się już obawiać, że państwo nie będzie miało z czego sfinansować nie tylko 500+ na pierwsze dziecko, emerytury+, ale i już podpisanych podwyżek dla nauczycieli i będzie musiało zaciągać większe długi?

Tragedii nie ma

Na takie wnioski jest jeszcze za wcześnie, twierdzi Piotr Bielski, starszy ekonomista Santander Banku Polska.

- Po prostu rok 2018 był wyjątkowo dobry, jeśli chodzi o koniunkturę gospodarczą. Mieliśmy wtedy realny wzrost PKB o ponad 5 proc. W pierwszym kwartale był prawdopodobnie już o pół punktu procentowego niższy. Jeśli wpływy z podatku VAT porównamy do wcześniejszych lat: 2017 i 2016, to tragedii nie ma - ocenia.

- Widać efekt tego, że gospodarka spowolniła i konsumpcja też spowolniła. Co zaraz może się zmienić, bo ruszą wypłaty transferów (500+, emerytura+ - red.) - ocenia Bielski.

Sprzedaż detaliczna wzrosła w pierwszym kwartale o 5 proc. - podaje GUS. A mimo to dochody z VAT spadły o 256 mln zł. Jeśli wziąć pod lupę sam marzec, to również przy wzroście sprzedaży detalicznej (+3,1 proc. rok do roku) dochody z VAT spadły o aż miliard złotych. Jak to tłumaczyć?

Pierwsza sprawa to późniejsze w tym roku święta Zmartwychwstania Pańskiego. W ubiegłym roku niedziela wielkanocna była 1 kwietnia, czyli większość związanych z świętami wydatków zrealizowana została w marcu.

W tym roku sklepy zapełniły się tłumami klientów dopiero w kwietniu. Sprzedaż żywności w marcu była o aż 8,3 proc. niższa rok do roku. Do tego wszystkiego mamy wpływ niedziel z zakazem handlu.

Spadek energetycznego VAT-u

Jest jednak jeszcze jedna sprawa. - Dodatkowym czynnikiem obniżającym dynamikę dochodów była obniżka akcyzy na energię elektryczną - podaje Departament Analiz Ekonomicznych PKO BP.

Stawkę akcyzy na prąd zmniejszono w tym roku z 20 zł do 5 zł za MWh. Konstrukcja podatku akcyzowego powoduje, że od niego liczy się też VAT (podatek od podatku). Skoro spadła akcyza, to niższe będą też i dochody VATowskie od każdej kilowatogodziny.

- Efekt niższej akcyzy w jakimś stopniu tłumaczy spadek dochodów z VAT, ale tylko w niewielkiej części - ocenia ekonomista Santandera.

O ile pieniędzy mniej dostał budżet państwa w związku z niższą akcyzą? Postanowiliśmy to policzyć.

Jak podaje GUS, w pierwszym kwartale produkcja sprzedana energii przez polskie elektrownie wyniosła 43,4 TWh w porównaniu do 44,8 TWh rok temu. Można wyliczyć, że akcyzy za prąd wpłynęło o około 680 mln zł mniej rok do roku, a VATu od tej akcyzy o około 150 mln zł. Przypomnijmy - dochody budżetu z VAT spadły w pierwszym kwartale o 256 mln zł. Zapominając, że sprzedaż detaliczna rosła można więc powiedzieć, że prąd tłumaczy nawet połowę spadku wpływów do kasy państwa.

Poza tym, sama sprzedaż energii elektrycznej po rekordowym styczniu, zarówno w lutym, jak i marcu malała. Cieplejsza aura spowodowała mniejsze zużycie. Czyli i mniejszy VAT od sprzedaży.

W marcu produkcja energii obniżyła się o 7,3 proc. rok do roku, a w lutym o 4,6 proc. Ceny detaliczne pozostały bez zmian, więc i dochody z VAT musiały spaść. A prąd jest opodatkowany najwyższą stawką VAT - 23 proc - więc spadek sprzedaży jest pod kątem podatkowym bardziej bolesny dla rządu niż np. żywności. Nasze szacunki wskazują, że w marcu ubyło z tego tytułu ponad 140 mln zł dochodów z VAT, a w lutym ponad 80 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(179)
ja
4 lata temu
No i problem z czekami bez pokrycia, które tak hojnie Morawiecki na wiecach Dudy rozdaje, sam się rozwiązał. Ale naiwnych nie brakuje.
POLAK :
5 lata temu
TRZEBA BĘDZIE PO RZĄDACH PANA JARKA KOGOŚ POSADZIĆ ZA TEN ZŁODZIEJSKI SPADEK WPŁYWÓW Z VATU.
Jak co?
5 lata temu
Pisowcy rozkradają.
Pińceciara
5 lata temu
Pińondze oddawać!
obserwator
5 lata temu
A co do pradu elektrycznego to mamy najdrozsza energie elekryczna w UE w stosunku do zarobkow . Jakies oplaty przesylowe stale , zmienne , czego w ogole nie ma w krajach Europy Zachodniej . Tam jest tylko realne z uzycie w kwh .
...
Następna strona