Daniel Obajtek i jego oświadczenia majątkowe. Co ujawniła kontrola CBA sprzed lat
Oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka były brane pod lupę CBA już w 2012 roku. Kontrolerzy znaleźli wtedy szereg nieprawidłowości. Prokuratura wszczęła nawet śledztwo, ale szybko je umorzyła.
Jak przypomina portal tvn24.pl, oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka były kontrolowane przez CBA dwa razy: w 2012 roku, kiedy był jeszcze wójtem Pcimia, i w 2018 roku, kiedy wypłynął już na szerokie wody i dał się poznać jako szef ARiMR i Energi.
W środę o wynikach kontroli mówił posłom Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i zastępca koordynatora służb specjalnych. Jak tłumaczył, po 10-miesięcznej kontroli CBA wszczętej z inicjatywy tej służby, wykryto kilka nieprawidłowości i złożone zostało do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstw przez obecnego prezesa Orlenu.
- Wśród ustaleń CBA zawarło tezy mówiące, że Daniel Obajtek nie wykazał kilkutysięcznej kwoty, którą miał na koncie bankowym. Raz w zawiadomieniu jest mowa o 9 tysiącach, a raz o 4,5 tys. Daniel Obajtek zaniżył szacunkową wartość domu, raz wskazując na 400 tysięcy, podczas gdy biegły powołany przez CBA wskazał na 493 tysiące. Daniel Obajtek dopuścił się nieścisłości w deklaracjach dotyczących posiadanych nieruchomości przez wzgląd na błędne określenie, jaką część udziałów posiada osobiście - tłumaczył w środę Wąsik.
Daniel Obajtek nie zaszkodzi Orlenowi. Marek Belka komentuje
Dodał też, że Obajtek nie wykazał prawa dożywotniego użytkowania działki. Jak jednak podaje tvn24, według dokumentu, do którego dotarł, zastrzeżeń było więcej. Dodatkowo, w ocenie CBA, nie stanowiły one jednorazowego błędu, a Daniel Obajtek miał je powielać w kolejnych oświadczeniach majątkowych.
Co jeszcze wykazała w takim razie kontrola? Jak podaje portal, chodzi o: zaniżenie wartości posiadanej nieruchomości o kwotę co najmniej 291 400 złotych poprzez niewykazanie czterech budynków rekreacyjnych wybudowanych na terenie działki położonej w Kopalinie; - niewykazanie posiadania prawa dożywotniego bezpłatnego użytkowania, tj. posiadania nieruchomości; - zaniżenie kwoty zobowiązań o 86 763 złote.
Mają to być wyniki kontroli jedynie oświadczeń z dwóch lat: 2011 i 2012. Na wniosek CBA prokuratura wszczęła śledztwo, ale szybko je umorzyła "z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Wąsik mówił w środę, że ówczesny szef CBA Paweł Wojtunik nie złożył zażalenia na tę decyzję. Wojtunik odpowiada jednak na to, że nie miał on takich uprawnień.
A co z kontrolą z 2018 roku, która dotyczyła oświadczeń składanych po 2012 roku (a więc za czasów, gdy Daniel Obajtek był wójtem Pcimia, a następnie szefem ARiMR i Energi)? Wtedy nie doszukano się żadnych nieprawidłowości.
Teraz będzie ponowna kontrola. Po wybuchu zamieszania wokół nagrań Obajtka z czasów, gdy był wójtem Pcimia, a zarazem miał "z tylnego fotela" kierować firmą, oraz po doniesieniach na temat nieruchomości prezesa Orlenu, poprosił o to sam Obajtek. CBA poinformowało, że wniosek przyjęło i że kontrolę przeprowadzi.