Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. NKU
|
aktualizacja

Pracownik może sobie teraz wybrzydzać? Eksperci są zgodni

3
Podziel się:

Pracownicy martwią się o kolejną falę koronawirusa i bezpieczeństwo na stanowisku pracy. Zdaniem ekspertów z Personnel Service nie ma jednak powodu do obaw. "Deficyt kadrowy przemawia na korzyść pracowników" - oceniają analitycy.

Pracownik może sobie teraz wybrzydzać? Eksperci są zgodni
Eksperci oceniają: deficyt kadrowy przemawia na kość pracowników (Getty Images, bojanstory)

Eksperci Personnel Service przyznają, że deficyt kadrowy jest dodatkowo "podbijany" przez pracowników ze Wschodu, a właściwie ich brak. Chodzi m.in. o pracowników migrujących do Polski z Ukrainy.

Ich liczba w 2019 roku wyniosła nawet do 2 mln. Jak podkreśla Krzysztof Inglot z PS, dzisiaj ta liczba oscyluje w okolicach około 800 tys.

- Widać zatem, że jest to spora luka, której prawdopodobnie jeszcze przez kolejne 2-3 lata nie uda się wyrównać - ocenia.

Dlatego, zdaniem eksperta, pracownicy mogą spać spokojnie. Jak dodaje, po wygaśnięciu zasobów finansowych z tarcz antykryzysowych wielu pracodawców nie zdecydowało się na zwolnienia w firmie. - To pokazuje, że pracownicy nie powinni się bać o swoją przyszłość - ocenia.

Zobacz także: Orange_Razem dla Planety

- Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 9,8 proc. rok do roku i o 2,9 proc. w porównaniu do maja. Spodziewam się, że do końca tego roku dynamika płac nie wyhamuje, ponieważ firmy zaczynają się odbijać po zastoju i niepewności, a to przełoży się na tempo wzrostu płac - dodaje.

Polacy jednak są dość niepewni swojej przyszłości zawodowej. Według badania GUS dotyczącego koniunktury konsumenckiej w lipcu 2021 roku, na które powołują się eksperci z PS, sytuacja epidemiczna niepokoi 15 proc. respondentów, którzy obawiają się o stan swoich finansów. Najwięcej z ankietowanych, bo 41 proc. odczuwa przeciętne zagrożenie.

Prognozy ekspertów potwierdzają dane z Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii. W powiatowych urzędach pracy pojawia się coraz więcej ofert. Są to głównie ogłoszenia dotyczące "prostych robót". Liczba pracodawców, która złożyła oferty, wzrosła o 13 proc. porównując I półrocze 2021 roku z analogicznym okresem rok wcześniej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
stopZepsutymK...
2 lata temu
Starsi programiści wybrzydzają pracodawcami, a pracodawcy wybrzydzają młodymi programistami. Po co zatrudniać Ukraińców na ziemiach polskich, skoro są młodzi Polacy, którzy chcą stabilnej i spokojnej (a także ambitnej pracy), gotowi za taką samą stawkę pracować?! A jednocześnie te światowe korporacje to "pracodawcy równych szans", zatrudnią lgbt, transgender itd.
Fred
3 lata temu
Zapierdzielam do roboty by mieć kasę na głupoty ;)
Taka prawda
3 lata temu
To zależy. Jak masz 50 lat to pracy nie ma