Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Donald Trump z 37 zarzutami. Miał przetrzymywać tajne dokumenty i utrudniać śledztwo

9
Podziel się:

Kolejne czarne chmury nad byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Donald Trump usłyszał 37 zarzutów w sprawie ukrywania posiadanych przez siebie dokumentów opatrzonych najwyższymi klauzulami tajności i chowania ich przed śledczymi - wynika z upublicznionych w piątek akt sądowych.

Donald Trump z 37 zarzutami. Miał przetrzymywać tajne dokumenty i utrudniać śledztwo
Donald Trump z 37 zarzutami. Miał przetrzymywać tajne dokumenty i utrudniać śledztwo (Bloomberg via Getty Images, Al Drago)

Z akt wynika, że 31 zarzutów związanych jest z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów. Każdy dokument i klauzula, którą był opatrzony, są wymieniane z osobna. Wielka ława przysięgłych, która zagłosowała za postawieniem zarzutów, zarzuca też Trumpowi i jego asystentowi Walterowi Naucie, że celowo ukrywał dokumenty przed władzami i własnymi prawnikami. W tym celu miał przenosić je z miejsca na miejsce i chować m.in. w sypialni, sali balowej, a nawet łazience swojej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie. Miał też sugerować swoim prawnikom, by kłamali śledczym na temat posiadanych przez niego dokumentów, a także by je zniszczyli lub schowali.

Według akt sądowych po utracie władzy w styczniu 2021 roku Trump zabrał do swojego domu "setki" niejawnych dokumentów. Wśród nich były materiały dotyczące amerykańskich programów jądrowych, a także "zdolności wojskowych USA i innych krajów, potencjalnych wrażliwych punktów Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na ataki wojskowe, a także plany możliwego odwetu w odpowiedzi na atak z zagranicy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patologia w USA doprowadziła właśnie do krachu. "Czują się bezkarnie"

Tajne dokumenty rozsypane na podłodze

"Nieuprawnione ujawnienie tych dokumentów mogłoby narazić na ryzyko bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych, relacje międzynarodowe, bezpieczeństwo amerykańskiego wojska oraz źródła osobowe i dalszą możliwość zbierania wrażliwych informacji wywiadowczych" - czytamy w dokumencie. Zawarte w nim zostały także zdjęcia pokazujące warunki, w jakich przechowywane były wrażliwe akta. W grudniu 2021 r. pudła zawierające dokumenty miały się przewrócić, a ich zawartość wysypać na podłogę, przez co treść akt była widoczna dla pracowników posiadłości Trumpa.

Z kolei w lipcu 2021 r. Trump miał otwarcie pokazywać tajne plany potencjalnego ataku na Iran autorowi jednej z książek (z doniesień mediów wynika, że był to były szef personelu Białego Domu Mark Meadows) oraz jego asystentce. W innym przypadku pokazał nieuprawnionej osobie mapę operacji wojskowej.

- Tajne, to są tajne informacje. Zobacz, zobacz to - mówił Trump podczas nagranego wywiadu z autorem. Dodał później, że jako prezydent mógł odtajnić dokument, ale tego nie zrobił. To przeczy publicznie powtarzanej obronie byłego prezydenta, który twierdził, że "automatycznie" odtajniał zabrane ze sobą dokumenty zabierając je do domu.

Donald Trump jest pierwszym w historii prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty federalne. Jak podały media, niedługo po postawieniu mu zarzutów jego prawnicy Jim Trusty i John Rowley zrezygnowali z reprezentowania Trumpa.

Czarne chmury nad głową Trumpa

To niejedyne problemy byłego prezydenta USA. W kwietniu tego roku Trumpowi postawiono 34 zarzutów związanych ze sprawą zapłaty za milczenie aktorce Stormy Daniels. Każdy z zarzutów dotyczy czeków, które Trump wypisał swojemu ówczesnemu prawnikowi Michaelowi Cohenowi za fikcyjne usługi prawne. Według śledczych w rzeczywistości czeki miały na celu zwrot 130 tys. dolarów, które Cohen zapłacił podczas kampanii wyborczej 2016 r. aktorce porno Stormy Daniels. Miała to być zapłata za jej milczenie w sprawie jej rzekomego intymnego spotkania z Trumpem.

Choć samo fałszowanie dokumentów biznesowych nie jest zwykle traktowane jako przestępstwo, lecz wykroczenie, to - jak wyjaśniał szef manhattańskiej prokuratury Alvin Bragg - stanowi ono przestępstwo, jeśli celem jest ukrycie innego przestępstwa. W tym przypadku chodzi o złamanie prawa wyborczego Nowego Jorku. Prokuratura twierdzi, że płatność dla Daniels była elementem szerszego układu Trumpa i wydawcy tabloidu "National Inquirer", polegającego na "wyłapywaniu" i tłamszeniu negatywnych historii na temat Trumpa podczas kampanii.

Blisko postawienia zarzutów Trumpowi jest też prokuratura stanowa Georgii - mają one dotyczyć jego nacisków w sprawie odwrócenia wyniku wyborów w 2020 r. Jednocześnie specjalny niezależny prokurator federalny Jack Smith prowadzi śledztwo w sprawie działań Trumpa związanych z atakiem na Kapitol.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
polityka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
prawnik
11 miesięcy temu
37 zarzutów robi wrażenie , .Ale jest domniemanie niewinności Trumpa. Oby proces nie toczył się w czasie kampanii wyborczej, bo ucierpi na tym demokracja amerykańska.
victor
11 miesięcy temu
Procesy polityczne i to wszyscy wiedza Trumpa posadza demokraci i republikanie wspolnie z tym ze republikanie sie nie wtracaja ale i owszem jeno ustami staja w obronie T bo T wszystkim zaszedl za skore a i przez wielu uwazany jest za bochatera.
Polacy znają ...
11 miesięcy temu
Tak jakby kwestia dotyczyła jednej strony, a przecież jeszcze bardziej dotyczy strony atakującej Trumpa...
Ttt
11 miesięcy temu
Żałosna prowokacja FBI na smyczy Bidena.
jankeski past...
11 miesięcy temu
Największy producent broni na świecie od lat, największy na świecie eksporter broni, najwięcej baz wojskowych na świecie, setki, krzewiciel swoimi wojnami "pokoju i demokracji"!? Kto to taki ??