Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Inflacja będzie jednocyfrowa? Szkoda, że nic z tego nie wynika

20
Podziel się:

Dużo słychać ze strony przedstawicieli rządu PiS czy NBP, że pod koniec roku inflacja będzie jednocyfrowa. Jednak nawet jeśli, to nic z tego nie wynika – zauważają analitycy mBanku. W ich ocenie taka debata o inflacji jest "dziwaczna lub wręcz szkodliwa".

Inflacja będzie jednocyfrowa? Szkoda, że nic z tego nie wynika
Prezes NBP Adam Glapiński (Flickr NBP, NBP)

Jak zauważają ekonomiści z mBanku, dużo ostatnio mówi się o tym, czy inflacja w Polsce na koniec roku zejdzie poniżej 10 proc. r/r. Taką opinię wyrażali m.in. premier Mateusz Morawiecki czy prezes NBP Adam Glapiński, wskazując, że świadczy to o tym, że sprawy idą w dobrym kierunku.

Zdaniem analityków mBanku jednak w ogóle debata o tym, czy inflacja na koniec roku będzie jednocyfrowa, czy dwucyfrowa, jest "dziwaczna lub nawet wręcz szkodliwa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy będą najbardziej uderzeni cenami w całej Unii. "Samotny lider"

Inflacja bazowa wciąż wysoko, wzrost cen może jeszcze przyspieszyć

Oni sami prognozują, że inflacja pod koniec 2023 r. będzie wynosić nieco powyżej 10 proc. Będzie to oznaczało, że tempo wzrostu cen faktycznie szybko hamuje. Jak jednak podkreślają eksperci, nie będzie raczej chciała zwalniać inflacja bazowa, czyli inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii.

To ta część inflacji, o której Rada Polityki Pieniężnej wielokrotnie wypowiadała się, że ma na nią wpływ, gdy za resztę wzrostów cen miały odpowiadać różnego rodzaju szoki zewnętrzne, w szczególności nazywane putininflacją skoki cen energii czy żywności.

Tymczasem, jak podkreślają eksperci, obecne spadki inflacji zawdzięczamy "wygasaniem szoków zewnętrznych".

Tym, co nie chce spadać, jest inflacja bazowa, czyli inflacja, na którą RPP ma wpływ – stwierdzają analitycy mBanku.

Dodatkowo – w ich ocenie – w najbliższym okresie istnieje duże ryzyko, że trend spadkowy się odwróci. "Jeśli nie uspokoi się dynamika płac (...) i inflacja w usługach, poruszać będziemy się w reżimie wybitnie podatnym na szoki oraz pchanym w górę" – ostrzegają eksperci.

Jak podkreślają, dopóki też poruszamy się w obrębie inflacji na poziomie 3 czy 4 razy wyższym od celu inflacyjnego (NBP sam ustalił sobie, że dąży do inflacji na poziomie 2,5 proc.), nie ma co spodziewać się np. obniżek stóp procentowych, a przynajmniej" nie ma do takiego luzowania ekonomicznych przesłanek".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
...
11 miesięcy temu
Glapiński miej trochę godności i ustąp w końcu ze stanowiska bo od kilku lat nie radzisz sobie z sytuacją chłopie
shumacher
11 miesięcy temu
jeżeli jedziesz bez hamulców 200km/h a zwolnisz do 100km/h to i tak zginiesz
Jarek
11 miesięcy temu
Rządowi PIS jest na rękę wysoka inflacja=większe wpływy do budzetu. Stąd opowiadają takie bzdury. Dla nas 17% infacji to rząd kradnie nam 2 PENSJE ROCZNIE!
J-23
12 miesięcy temu
Jaki jest VAT na ŻYWNOŚĆ teraz????? 0%... TAK . A kiedy wróci 7% więc INFLACJA w GÓRĘ CENY w GÓRĘ o 7%%%% TAK TAK... Tylko Ciemny Lud od Kury tego nie bierze pod Uwagę.
kazsia
12 miesięcy temu
najważniejsze ,że jest kasa dla gosci i wydali 56 miliardow z naszej kasy na dzikie pola