Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Kaczyński o Glapińskim: nie cieszą mnie jego wypowiedzi

50
Podziel się:

- Czasem jestem zaskoczony wypowiedziami prezesa NBP Adama Glapińskiego, nie cieszą mnie - powiedział Polskiej Agencji Prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapewnił jednak, że nie ma wpływu na to, co mówi szef banku centralnego.

Jarosław Kaczyński już po raz drugi w tym tygodniu zabrał głos na temat Adama Glapińskiego, prezesa NBP
Jarosław Kaczyński już po raz drugi w tym tygodniu zabrał głos na temat Adama Glapińskiego, prezesa NBP (WP.PL)

Prezes Prawa i Sprawiedliwości był przez dziennikarzy PAP pytany m.in. o kwestie NBP oraz jego prezesa. A także ustawy, która ma zmniejszyć i ujawnić wynagrodzenia w banku centralnym.

- Zawsze żeby coś wybuchło, to musi być zapalnik, a te doniesienia medialne były właśnie takim zapalnikiem - powiedział Jarosław Kaczyński. I dodał, że "nie miał pojęcia ile zarabiają ludzie w NBP".

Zobacz także: Jackowski odgryzł się Glapińskiemu. "Ja nie mam nic do ukrycia"

W kwestii ustawy ujawniającej zarobki w banku centralnym Kaczyński przyznał, że "byłby zasmucony", gdyby prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę. - Ale ostateczna decyzja należy oczywiście do prezydenta - stwierdził.

Szef PiS ocenił również - często kontrowersyjne - wypowiedzi Adama Glapińskiego. - Czasem jestem zaskoczony nimi, te wypowiedzi mnie nie cieszą. Adam Glapiński pełni niezależną funkcję. Niezależnie od mojej długoletniej znajomości z nim, nie mam żadnego wpływu na jego wypowiedzi - powiedział Kaczyński.

- Proszę pamiętać, że to była taka znajomość, że były całe lata, kiedy nie widzieliśmy się na oczy. Więc to nie jest tak, jak niektórzy próbują sugerować - dodał polityk.

Niezależnie od oceny wypowiedzi, Jarosław Kaczyński podkreślał, że Glapiński na stanowisko został powołany, bo miał odpowiednie kwalifikacje i kompetencje. - Przez wiele lat był członkiem Rady Polityki Pieniężnej, jest profesorem zwyczajnym na SGH, więc miał niewątpliwe kwalifikacje i stąd taka decyzja - tłumaczył prezes PiS.

To już drugi raz, gdy Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie pensji w Narodowym Banku Polskim. Dwa dni temu mówił że jest "zniesmaczony" zarobkami dwóch pań z NBP, bliskich współpracowniczek Adama Glapińskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(50)
Pawciozxc
5 lata temu
Panie maju ja nie znaju
555
5 lata temu
nic nie wie, nic nie słyszał, nic nie widział - biedny emerytowany zbawca narodu
zxc
5 lata temu
Za takie zarobki jedyna kara to dożywocie albo kara śmierci .
To ja jarząbe...
5 lata temu
Już jakiś czas Jarosław ćwiczy zeznania... nie wiedziałem, nie miałem pojęcia...itd. hehehe musi bo teraz zioberko może go pogrążyć hehehe tak się boi że pojechał dowiedzieć się co w zeznaniu o srebrnej. Teraz się zacznie targowica... bi jak powiedział Miller " jest pan zerem" chce być prezydentem . Tak tak zaczynają się grube jaja
Jola
5 lata temu
To przedsmak tego co sie bedzie dzialo, gdy kiedys PiS bedzie odchodzil w niebyt.... wszyscy beda sie wypierali wszystkiego I siebie nawzajem. Zostanie tylko PAD, który ten caly cyrk firmuje swoimi podpisami....reszta sie wyprze....
...
Następna strona