Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Kolejne podwyżki cen paliw na horyzoncie. "Możemy mieć problem"

1371
Podziel się:

Kierowcy przed Wielkanocą powinni szykować portfele. Już w tym tygodniu ceny paliw poszły w górę, a ma być jeszcze drożej. Co więcej, ataki Ukraińców na rosyjskie rafinerie mogą zbierać żniwo nawet w wakacje. - Wróciłoby widmo 7,5 zł za litr - ostrzega Dawid Czopek, ekspert rynku paliw.

Kolejne podwyżki cen paliw na horyzoncie. "Możemy mieć problem"
Najnowsze prognozy cen paliw na Wielkanoc 2024 (Adobe Stock, WP)

Mijający tydzień przyniósł sporo zmian w cennikach hurtowych rafinerii w Polsce. W środę popularna Pb95 osiągnęła swoje tegoroczne maksimum, czyli 5219 zł netto za 1000 l. Powód? Wahania cen ropy na świecie oraz paliw gotowych w Europie. Analitycy e-petrol.pl stwierdzają, że początek astronomicznej wiosny przyniósł pierwsze od połowy lutego podwyżki cen na stacjach paliw. I to nie koniec.

- Ostatnie wydarzenia związane z rosyjskimi rafineriami będą miały gigantyczny wpływ na ceny paliw już przed wakacjami i wtedy możemy mieć problem - ostrzega Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, w rozmowie z money.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Benzyna za 5,19? Wiceminister szybko przestał bronić Tuska

Widmo dużych wzrostów cen paliw już przed wakacjami

Ukraińskie drony zaatakowały kolejne rosyjskie rafinerie. Firma Gunvor oszacowała, że w ich efekcie rosyjskie możliwości produkcyjne skurczyły się o 600 tys. baryłek dziennie. - To więcej niż produkują rafinerie Orlenu i Lotosu - podkreśla Dawid Czopek. Analitycy JP Morgan oszacowali skutki tych ataków nawet na 900 tys. baryłek dziennie mniej. Próby odbudowy podaży mogą zająć "kilka tygodni, jeśli nie miesięcy".

"Financial Times" poinformował, że Stany Zjednoczone wezwały władze Ukrainy do zaprzestania ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną w obawie przed wzrostem światowych cen paliw. Bo to właśnie USA mogą jako jedne z pierwszych odczuć ich długofalowe skutki. I to już niedługo.

- Zapowiedzią tego, co czeka nas w wakacje, będzie początek tzw. driving season w Stanach Zjednoczonych, który przypada już w maju. Gdy podaż ropy będzie znacząco niższa, a popyt wzrośnie, zobaczymy, jak to wpłynie na wzrosty cen. Jeśli czarny scenariusz się potwierdzi, to w Polsce wróciłoby widmo 7,5 zł za litr, a może i bliżej 8 zł - wylicza Dawid Czopek.

Ceny paliw na Wielkanoc 2024. Najnowsze prognozy

Podwyżki cen paliw na stacjach widać już teraz. W swojej najnowszej prognozie eksperci e-petrol.pl szacują, że w tygodniu od 25 do 31 marca paliwa kosztować będą:

  • 7,09-7,21 zł za litr benzyny Pb98,
  • 6,44-6,56 zł za litr benzyny Pb95,
  • 6,64-6,76 zł za litr oleju napędowego ON,
  • 2,84-2,91 zł za litr autogazu LPG.

Według e-petrol.pl obecnie za litr benzyny Pb95 w Polsce płacimy średnio 6,43 zł, wzbogacona Pb98 kosztuje średnio 7,09 zł/l. Olej napędowy przeciętnie kosztuje 6,69 zł/l, a tankujący autogaz LPG płacą średnio 2,89 zł/l. Z kolei według danych firmy Reflex litr benzyny Pb95 jest droższy średnio o 8 gr (6,51 zł/l), a diesla o 4 gr (6,73 zł/l), zaś średnie ceny Pb98 i LPG pokrywają się.

Podwyżki cen paliw na stacjach. Nawet 20 gr więcej na litrze

Eksperci zaznaczają, że najbliższe dni powinny przynieść tymczasową stabilizację cen w rafineriach na obecnych poziomach. Ale część operatorów może jeszcze przenosić do detalu ostatnie podwyżki z rynku hurtowego.

Dlatego analitycy Urszula Cieślak i Rafał Zywert z Refleksu spodziewają się podwyżek rzędu 5-10 gr na litrze benzyny i oleju napędowego oraz 2-4 gr na litrze LPG. Będą jednak miejsca, w których skala podwyżek może być jeszcze bardziej zauważalna.

Warto zaznaczyć, że ze względu na duże zróżnicowanie cen paliw na poszczególnych stacjach spodziewane podwyżki cen również będą bardzo zróżnicowane. W przypadku benzyny i diesla mogą sięgać od kilku do nawet 20 groszy na litrze - piszą w najnowszym komentarzu.

Dodają, że "aktualne podwyżki cen paliw na stacjach przybliżają nas do cen przed roku", choć nadal płacimy poniżej ich poziomu. Jednak kwiecień może przynieść już droższe tankowanie niż wiosną 2023 r.

Ceny ropy na świecie

W piątek z rana ceny ropy naftowej w Londynie utrzymywały się w okolicy 85 dol. za baryłkę, czyli mniej więcej 2 dol. poniżej tegorocznych maksimów. "Wzrost cen ropy to efekt oczekiwań sezonowego wzrostu popytu na ropę w drugim kwartale przy utrzymaniu ograniczeń podaży ropy ze strony OPEC+" - oceniają Cieślak i Zywert.

To zaś oznaczałoby spadek światowych zapasów ropy od kwietnia do czerwca. Analitycy dodają, że nadal kluczowe znaczenie dla tempa wzrostu popytu na ropę i paliwa będzie miał stan gospodarek Chin i Indii.

Te dwa kraje są największymi na świecie importerami ropy naftowej, głównie rosyjskiej. W lutym Chiny sprowadziły 9,1 mln ton ropy z Rosji (21 proc. całkowitego importu wynoszącego około 44,14 mln ton). Indie zaś zaimportowały 18 mln ton ropy naftowej, z czego 35 proc. pochodziło z Rosji.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1371)
Fru24
4 tyg. temu
Dobrze. Byłeś na wyborach głodowałeś na koalicję to teraz płać.
PoPeo
4 tyg. temu
Teraz geniusze z PO i reszta ferajny udowadniają jakimi pseudo noblistami z ekonomii są i jak dbają żeby nam się - im dobrze przy korycie żyło.
Lxi
4 tyg. temu
Co wy mówicie ze Tusk obiecał paliwo po 5zl ,jak 90%jego obiecanek poszło do kosza
Max
4 tyg. temu
Jakos PIS dawal rade z cenami paliw a za Tuska wszystko drozeje i niema pinedzy standardowo
München
4 tyg. temu
Paliwo będzie drożeć cały czas , bo jakoś muszą was zmusić do przejścia na elektryczne za zabawki o zasięgu 200km .
...
Następna strona