Komisja Europejska proponuje wspólne zakupy gazu. "Czas na dokończenie budowy unii energetycznej"

Wspólne zakupy gazu i europejska rezerwa strategiczna to rozwiązania, które zamierza uruchomić Komisja Europejska w obliczu kryzysu, w jakim zalazła się Wspólnota. Polska o podjęcie tych działań apelowała od ponad dekady, ale dopiero rekordowe ceny surowca, w połowie puste magazyny, świecące czerwonym kolorem giełdy zmusiły UE do działania. - Gazprom pokazał pazury. Europa się jednoczy. To bardzo dobry kierunek - stwierdza w rozmowie z money.pl prof. Jerzy Buzek.

Wierzchowice koło Wrocławia. Największy podziemny zbiornik magazynujący gaz w Polsce.Wierzchowice koło Wrocławia. Największy podziemny zbiornik magazynujący gaz w Polsce.
Źródło zdjęć: © East News | Poloch/REPORTER
Przemysław Ciszak

Kryzys energetyczny w Europie trwa. Ceny błękitnego paliwa znów oscylują wokół historyczny rekordów z października tego roku. Jak informowaliśmy w money.pl, we wtorek na londyńskiej giełdzie ICE Futures cena styczniowych kontraktów na gaz największego hubu gazowego Europy - holenderskiego TTF - sięgnęła 120 euro za MWh.

Sytuacja jest poważna, bowiem poziom wypełnienia magazynów gazu w Europie jest rekordowo niski. Jak wynika z danych Gas Infrastructure Europe, w październiku, czyli na początku sezonu, magazyny w krajach europejskich i Wielkiej Brytanii były zapełnione w 75 proc., a na początku grudnia zapas ten zmniejszył się do około 63 proc.

Problem wysokich cen gazu odbija się zarówno na gospodarkach, jak i na zwykłych ludziach i ich portfelach. Kraje Wspólnoty zmuszone są do wprowadzania pakietów ochronnych rekompensujących drożyznę. Sytuacja jest na tyle poważna, że część operatorów, jak choćby w Wielkiej Brytanii, bankrutuje, a inni, jak np. w Holandii, proszą swoich klientów o zgodę na renegocjację umów i podwyżki cen.

Komisja Europejska reaguje, ale na efekty będzie trzeba poczekać

Problem dotyczy całej Unii Europejskiej, dlatego Komisja Europejska wyszła w środę z propozycją rozporządzenia, która ma uchronić Wspólnotę przed jeszcze większymi problemami. Zakłada ona umożliwienie wspólnych zakupów oraz magazynowanie gazu przez grupy kilku państw.

Prąd i gaz coraz droższe w całej UE. Poranna kawa to dla niektórych luksus

- Propozycja Komisji Europejskiej jest reakcją na obecny kryzys. To, co dziś zaproponowano, to podstawa prawna, która umożliwia operatorom systemów przesyłowych w państwach członkowskich zawieranie dobrowolnych wzajemnych porozumień w celu wspólnych zakupów gazu i tworzenia strategicznych rezerw – tłumaczy w rozmowie z money.pl Izabela Zygmunt, ekspertka ds. Europejskiego Zielonego Ładu w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Warszawie.

Jak ma to działać? Jak wyjaśnia nasza rozmówczyni, państwa będą mogły między sobą ustalić parametry: jak długo ma obowiązywać umowa, jaka ilość gazu ma być zakupiona, jak się będą rozliczać i na jakich warunkach będą miały dostęp do rezerw. Takie porozumienia będą przekazywane KE, a ta będzie weryfikować, czy nie naruszają zasad funkcjonowania unijnego rynku.

- Takie porozumienia będą musiały być otwarte dla innych państw, a strategiczne rezerwy będą musiały być dostępne w razie interwencyjnych działań Unii – dodaje Izabela Zygmunt.

Problem jednak w tym, że te regulacje nie pomogą w obecnej sytuacji. To rozwiązanie, które ma szansę funkcjonować dopiero za 2-3 lata. - Jest to propozycja, która będzie teraz przedmiotem prac w Radzie i Parlamencie. Przepisy w ostatecznie wynegocjowanym kształcie mają szansę wejść w życie od stycznia 2023 roku - tłumaczy ekspertka w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Warszawie.

Jak podkreśla Izabela Zygmunt, wspólne zakupy i rezerwy gazu ziemnego to jednak mały wycinek działań KE w ramach reakcji na obecny kryzys. - Główne założenie dzisiejszych propozycji w sprawie rynku gazu dotyczy zwiększania udziału w rynku wodoru i gazów odnawialnych i niskoemisyjnych, a także odchodzenia od kopalnego gazu ziemnego. Przejście na wodór, biometan i źródła zdekarbonizowane - tłumaczy.

Trzeba było dekady

Wspólne zakupy i magazyny gazu to ważny i potrzebny krok w kierunku zabezpieczenia krajów Unii Europejskiej. Nie jest to jednak inicjatywa nowa.

- Polska od lat dostrzega potrzebę stworzenia europejskiej platformy zakupowej w koordynacji wszystkich krajów UE. Powinniśmy jako duży odbiorca mieć wpływ na drogi transportowe, kupować gaz na granicy i dystrybuować gaz zgodnie z interesami całej Wspólnoty. Tymczasem od lat dajemy się rozgrywać - zaznacza w rozmowie z money.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Już ponad 10 lat temu ówczesny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i szef Komisji Europejskiej Jacques Delors zgłaszali takie propozycje - dodaje.

Właściwie podejść było trzy, zauważa dr Przemysław Zaleski z Wydziału Zarządzania Politechniki Wrocławskiej i ekspert Fundacji im. K. Pułaskiego. - Dzięki staraniom i charyzmie prof. Buzka wdrożona została gazowa dyrektywa SOS, o wspólne zakupy zabiegał również premier Marcinkiewicz, a w 2013 roku starania podjął Donald Tusk z pakietem 5 punktów solidarnościowych - wylicza.

Jak dodaje, obecne działania Komisji są "gorączkową próbą znalezienia wyjścia" z sytuacji, w jakiej znalazła się Europa za sprawą celowych działań Rosji, starającej się wymusić certyfikację gazociągu Nord Steram 2. Gazprom tłoczy obecnie do Europy niezwykle skromne ilości gazu - tylko tyle, ile ma zapisane w długoterminowych kontraktach. Praktycznie nie korzysta zaś z możliwości dodatkowego zarobku na kontraktach krótkoterminowych.

Trzeba było poważnego kryzysu, rekordowych cen, bankructw operatorów i niezadowolenia obywateli, aby Unia dostrzegła konieczność wspólnych działań, zabezpieczenia magazynów i otwarcia możliwości wspólnych zakupów gazu - zaznacza dr Zaleski.

Dodaje, że KE ma możliwości uelastycznia procedur. - Są już organy koordynacyjne, jak choćby zgromadzenie regulatorów ACER, które monitorują dane o zapełnieniach magazynów. Teraz trzeba zbudować organ wykonawczy - sugeruje w rozmowie z money.pl

"Gazprom pokazał pazury. Europa się jednoczy"

Propozycje Komisji Europejskiej prof. Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a obecnie eurodeputowany odpowiedzialny za tematy energetyczne, nazywa istotnym postępem w myśleniu Wspólnoty o bezpieczeństwie energetycznym UE i odporności na kryzys.

- Późno, bo późno, ale to dobry kierunek. Dzięki wspólnym zakupom Europa będzie miała lepszą pozycję negocjacyjną. Zabezpieczenie wspólnych magazynów prowadzi do zwiększenia odporności na kryzys i wytrąca argumenty z rąk Rosji - podkreśla w rozmowie z money.pl.

Jak podkreśla, kryzysy powtarzają się co jakiś czas, ale to za ich sprawą widać, jak realne mogą być problemy. - Kiedy wraz Jacques'em Delors'em 10 maja 2010 roku zgłaszaliśmy te propozycje, było to po dwóch wielkich kryzysach gazowych z 2006 i 2009 roku. Ukraina, Polska, Słowacja i Bułgaria nie miały gazu. W szpitalach temperatura ledwo przekraczała parę stopni - wspomina. - Tamte doświadczenia dały grunt pod stworzenie wspólnego rynku oraz badań nad energetyką, na które przeznaczono 15-20 mld euro - dodaje.

- Gazprom znów pokazał pazury. Czas na dokończenie budowy unii energetycznej. Już ponad dziesięć lat temu wyraźnie za tym postulowałem. Rozmawiałem z każdym premierem. Słyszałem "tak" dla wspólnego rynku, "tak" dla badań, ale wspólne zakupy? Tu dotąd padała jedynie odpowiedź "nie" - mówi money.pl prof. Jerzy Buzek. - Europa się jednoczy. To ogromny postęp - stwierdza były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Wybrane dla Ciebie
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Budowa elektrowni jądrowej w Polsce. Premier: będzie mogła ruszyć w grudniu
Budowa elektrowni jądrowej w Polsce. Premier: będzie mogła ruszyć w grudniu
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe