Koniec wyłudzenia kredytów? Rząd szykuje rewolucyjne zmiany
Powstanie centralna baza, w której każdy będzie mógł za darmo zastrzec swój numer PESEL tak, aby uniemożliwić wzięcie na niego pożyczki. Ruszyły prace koncepcyjne nad stworzeniem państwowego serwisu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta zwraca uwagę, że obecnie osoby, którym skradziono dane, nie mogą liczyć na żadną pomoc państwa. Jedyną możliwością jest wykupienie usługi pozwalającej monitorować, czy ktoś nie próbuje wziąć w naszym imieniu kredytu, co kosztuje nawet 300 zł rocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mgła covidowa" powodem niespłacenia pożyczki. Co jeszcze wymyślają dłużnicy?
Można będzie zastrzec swój PESEL
Wkrótce to ma się zmienić, bo - jak czytamy - rząd planuje utworzyć centralną bazę, w której każdy będzie mógł za darmo zastrzec swoje dane. "Instytucje finansowe i firmy telekomunikacyjne będą miały obowiązek każdorazowo sprawdzać, czy dane nie zostały zastrzeżone" - pisze gazeta.
"DGP" wyjaśnia, że to właśnie w branży finansowej i telekomunikacyjnej najczęściej dochodzi do oszustw związanych z kradzieżą tożsamości. "Jeśli do takiego zdarzenia dojdzie, to firmy odmówią zawarcia umowy. Gdy zaś osoba, której wykradziono dane, będzie chciała wziąć kredyt, na chwilę zdejmie blokadę" - zauważa gazeta.