Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Koreańczycy przyspieszają. Ważna umowa ws. drugiej elektrowni jądrowej do końca marca

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
7
Podziel się:

Koreański koncern KHNP przyspiesza tempo w sprawie budowy drugiej elektrowni atomowej w Polsce. Firma zakłada, że do końca marca uda się podpisać umowę na wykonanie studium wykonalności dla projektu jądrowego w Pątnowie. Powstać ma on we współpracy z PGE i ZE PAK.

Koreańczycy przyspieszają. Ważna umowa ws. drugiej elektrowni jądrowej do końca marca
Druga elektrownia jądrowa w Polsce. Ważna umowa ws. tej inwestycji ma być podpisana do końca marca (zdj. ilustracyjne) (Unsplash.com, Lukáš Lehotský)

O planach w sprawie budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce opowiedział obecny w Warszawie prezes KHNP Jooho Whang. Na spotkaniu z dziennikarzami zapewnił, że uzgodnienia są na końcowym etapie, a po zawarciu umowy samo studium wykonalności powinno powstać w ciągu roku, najdalej półtora.

Podkreślił, że model finansowy projektu będzie uzależniony od wyników studium, które wskażą optymalne rozwiązania. W ocenie koncernu 2035 r. jako termin oddania elektrowni do użytku jest ambitny, ale osiągalny. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę stopień zaawansowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Głośne "nie" dla atomu. Powód? Bo za drogi. "Myśliwce też kosztują, ale dają bezpieczeństwo"

Druga elektrownia jądrowa w Polsce. Oto koszt budowy

Z deklaracji Koreańczyków wynika, że po ich stronie udziałem w projekcie są zainteresowane różne instytucje finansowe. Prezes KHNP wymienił K-Sure i K-Exim. Pierwsza firma to państwowa korporacja ubezpieczeń kredytów eksportowych, druga –  bank kredytów eksportowych. Prawo koreańskie umożliwia ich angaż w polską inwestycję.

Szef koncernu dodał też, że obecny harmonogram zakłada, iż pod koniec prac nas studium wykonalności KHNP utworzy z polskimi partnerami spółkę celową. Na końcowym etapie prac nad studium zapadnie decyzja o sposobie zaangażowania się koncernu w projekt. W grę wchodzi albo bezpośrednie objęcie udziałów (czego nowy rząd chciałby też od Amerykanów), albo wkład w postaci pożyczki.

Jooho Whang oszacował też koszt budowy drugiej elektrowni jądrowej. 1 kW mocy siłowni w koreańskiej technologii ma kosztować od 3,7 tys. do 4 tys. dolarów. Dodał, że w modelu finansowym planowanej inwestycji "nie powinniśmy zakładać pomocy publicznej, zwłaszcza na etapie eksploatacji elektrowni". Przypomniał, że KHNP przy budowie elektrowni jądrowych w Korei nie korzystało z pomocy publicznej, lecz zdobywało kredyty (także zagraniczne), a także emitowało dług w postaci obligacji.

Oszacował zarazem, że energia elektryczna z atomu jest w Korei o jedną trzecią lub jedną czwartą tańsza od tej wytwarzanej z siłowni gazowych, które zasila LNG z importu.

Współpraca z nowym rządem przy budowie elektrowni jądrowej

Od czasu nawiązania porozumienia z KHNP w Polsce zmienił się rząd. Prezes koncernu jednak stwierdził, że nowa ekipa poważnie traktuje projekty energetyczne.

Rozumiemy, że rząd musi się zapoznać z działalnością poprzedników. Po ustabilizowaniu się nowych władz i obsadzeniu przez nie stanowisk będziemy się z nimi kontaktować, aby przedstawić obecny stan projektu i inne kluczowe informacje – zapewnił Jooho Whang.

Dodał też, że stron koreańska planuje "różne działania, aby przedstawiciele nowego rządu zapoznali się z technologią i aby zdobyć zaufanie nowych władz do naszych działań". – Patrząc na stopień akceptacji społecznej dla energetyki jądrowej, zmiana rządu nie powinna wpłynąć na ogólne podejście co do realizacji projekt – ocenił.

Jednak wydarzenia z ostatnich dni wskazują, że jego optymizm może być na wyrost. Jeszcze przed sformułowaniem rządu Donald Tusk wyraził wątpliwości co do lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. W ostatnich dniach o jej ewentualnej zmianie wspominała wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, choć później Pomorski Urząd Wojewódzki wydał stanowisko podkreślające, że decyzje w tej sprawie nie zapadły.

Energetyka jądrowa w Polsce

Poprzedni rząd planował zbudować kilka elektrowni jądrowych w Polsce. Pierwsza elektrownia jądrowa z trzema reaktorami ma stanąć w Lubiatowie-Kopalinie. Natomiast druga siłownia z dwoma reaktorami (ta, którą ma współtworzyć KHNP) docelowo ma powstać w Koninie-Pątnowie. Plany dotyczące trzeciej elektrowni na razie są owiane tajemnicą.

Przyszła siłownia w Koninie-Pątnowie to wspólne przedsięwzięcie prywatnego ZE PAK, państowej PGE oraz KHNP. Energię w niej mają wytwarzać dwa koreańskie reaktory APR1400 o łącznej mocy 2,8 GW.

Spółka PGE PAK Energia Jądrowa, w której ZE PAK i PGE mają po 50 proc. udziałów, ma przygotować trzy elementy inwestycji: studium wykonalności, badania terenu, lokalizacji oraz ocenę oddziaływania na środowisko. W listopadzie 2023 r. projekt uzyskał decyzję zasadniczą – czyli potwierdzenie zgodności inwestycji z interesem publicznym, w szczególności z celami polityki państwa, w tym polityki energetycznej oraz braku negatywnego wpływu inwestycji na bezpieczeństwo wewnętrzne państwa.

KHNP (Korea Hydro & Nuclear Power) z kolei to państwowa firma specjalizująca się w budowie i eksploatacji elektrowni jądrowych. Koncern współpracuje przy projektach i jest dostawcą reaktorów jądrowych. Spółka angażowała się w budowę 34 bloków elektrowni jądrowych w Korei Południowej i za granicą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
energia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
CCCCCCCCCCCCC...
3 miesiące temu
atom to najbardziej brudna energia jaką wymyśliła ludzkość i najbardziej niebezpieczna dla zdrowia
abz
3 miesiące temu
im więcej elektrowni atomowych tym lepiej. Większa szansa że któregoś dnia to całe to szambo poleci do nieba.
🤔🤔🤔
3 miesiące temu
Przez durny wybór polaków przy urnach znowu nic nie będzie się działo przez 4lata.
barbaros
3 miesiące temu
Dlaczego nie ma informacji na temat odkrycia w Polsce złóż Uranu, który służy do produkcji energii w tych elektrowniach. Jeśli nie mamy takich złóż, to gdzie będziemy go kupować. Do tej pory na przykład Czechy, Słowacja, Bułgaria i inne kraje Europy otrzymuje Uran z Rosji. Francja częściowo zaopatrywała się w Afryce, ale zaczyna mieć kłopoty. Kraje Afrykańskie, które maja Uran zaczynają się buntować. Uważają, że są wykorzystywane przez Zachód.
Ludek
3 miesiące temu
Po co nam Atom jeśli będziemy kręcić prąd wiatraczkami.