Koronawirus w Polsce. Przejechałem przez granicę. Pierwsza kontrola po 40 minutach

Polska chroni się przed koronawirusem, wprowadzając m.in. kontrole na granicach. Pojechałem zobaczyć, jak wyglądają. - Dzisiaj cisza i spokój, ale przez noc sprawdziliśmy 25 autokarów - opowiadają funkcjonariusze. Na ewentualnych zarażonych na granicy czekają specjalne służby, karetki i wielki namiot. - Ale na razie czysto - słyszymy.

Pasażerowie większych autokarów muszą się przygotować na kontrole, które potrwają 30-40 minut
Źródło zdjęć: © WP.PL | Mateusz Madejski
Mateusz Madejski

– Całość granic Polski zostanie zabezpieczona - zapowiadał szef MSWiA Mariusz Kamiński. Ale jak w praktyce to "zabezpieczanie granic" wygląda? Pojechałem na przejście graniczne w Kołbaskowie, by zobaczyć to na własne oczy.

Przejście znajduje się na autostradzie A6, która łączy Szczecin z Berlinem. Dziś jednak ruch umiarkowany. Sam przejeżdżam granicę, ale funkcjonariusze postanawiają mnie nie sprawdzać. Nic dziwnego - weryfikują przede wszystkim pasażerów busów oraz autokarów.

Podchodzę jednak do punktu, przy którym stoją mundurowi i karetki. - Dzisiaj mieliśmy jakieś sześć kontroli, w tym był jeden autokar. Niewiele. W nocy koledzy skontrolowali 25 autokarów - słyszę we wtorek od funkcjonariusza straży granicznej.

Zobacz także: Poradnik: jak chronić siebie i bliskich przed koronawirusem?

Na ewentualnych zarażonych koronawirusem czeka kilkunastu funkcjonariuszy. Są policjanci, jest straż graniczna, są też przedstawiciele Inspekcji Transportu Drogowego. Wreszcie - jest też ratownik medyczny oraz lekarz.

W Kołbaskowie znajduje się jeden z pięciu punktów kontroli sanitarnej

Przy punkcie kontroli widzę też gigantyczny, pomarańczowy namiot. - Służy nam do chowania się przed wiatrem i zimnem - mówią mi policjanci. No, chyba że w którymś ze skontrolowanych busów będzie dużo osób, które będą wymagały sprawdzenia w szpitalu. Wtedy mogą trafić do namiotu, by tam oczekiwać na przyjazd kolejnych karetek.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Jeśli jednak podejrzany o zakażenie będzie jeden, zostanie on po prostu przetransportowany podstawioną karetką do szpitala zakaźnego.

- Na razie wszyscy czyści - słyszymy.

Większość funkcjonariuszy jest ustawiona przy namiocie. Jednak dwóch policjantów i jeden funkcjonariusz SG stoją również przy zjeździe z autostrady. To oni "wyłapują" pojazdy do kontroli.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Funkcjonariusze typują pojazdy do kontroli

Postanowiłem poczekać na kontrolę. Pierwszy bus pojawia się po 40 minutach. - Jedna osoba - słyszę, jak funkcjonariusz SG dostaje sygnał od kolegi. Szybka decyzja jest taka, by kontrolę odpuścić.

- Kontrolujemy busy, jak są przynajmniej 3-4 osoby - precyzują funkcjonariusze.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Po kilku minutach granicę próbuje przekroczyć czarny bus. Ten już trafia do kontroli. Funkcjonariusze w mig zakładają swoje maseczki oraz silikonowe rękawiczki. Medyk najpierw przeprowadza krótki wywiad. Okazuje się jednak, że żaden z pasażerów nie ma objawów choroby - nikt nie kaszle, nikt nie ma temperatury. Same zapewnienia nie wystarczają, każdemu zostaje zmierzona temperatura. - Wszystko w porządku - mówi lekarz, odkładając bezdotykowy termometr.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Kontrola autokaru, który kursuje na trasie Szczecin-Berlin

"Oby namiot się nie przydał"

Udaje nam się chwilę porozmawiać z kierowcą busa. Przyznaje, że "wirus czasami śni mu się po nocach". Ale stara się nie panikować. Myje regularnie ręce, a w busie ma środki do dezynfekcji.

Zanim funkcjonariusze puszczą jednak busa, wszyscy pasażerowie muszą wypełnić specjalne karty. Pomogą zidentyfikować pasażerów na wypadek, gdyby u któregoś ze współpodróżnych jednak wykryto koronawirusa.

Cała kontrola trwa kilkanaście minut. Ale pasażerów jest trójka.

Następny podjeżdża autokar, kursujący regularnie pomiędzy Szczecinem a Berlinem. Na pokład wchodzi lekarz, mija kilkanaście minut. Znów wygląda na to, że wszystko jest w porządku. - Czysto - krzyczy lekarz.

Pasażerowie jednak muszą uzbroić się w cierpliwość. Znów wszyscy muszą wypełnić karty - a że podróżnych jest więcej, zajmuje to już sporo czasu.

Około godziny 12 ruch jest coraz większy. Podjeżdża bus, który przywozi mieszkańców Szczecina i okolic z berlińskich lotnisk.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Kontrola busa, który rozwozi pasażerów z berlińskich lotnisk

Znów "czysto". - Na razie możemy się schować do namiotu i czekać na kolejne sygnały. Oby tylko namiot nie był nam potrzebny do niczego innego - uśmiecha się delikatnie jeden z policjantów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują