Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Kremówki w pociągach. Właściciel cukierni opowiedział o kulisach zamówienia

201
Podziel się:

- To była dynamiczna akcja. Zadzwonił kupiec z Warsa i spytał, czy jesteśmy w stanie wyprodukować do soboty określoną liczbę kremówek. Odpowiedziałem, że nie ma rzeczy niemożliwych - zdradza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marcin Olbrysz, właściciel cukierni Olsza, która dostarczyła kremówki papieskie rozdawane w pociągach Pendolino.

Kremówki w pociągach. Właściciel cukierni opowiedział o kulisach zamówienia
W niedzielę w pociągach Pendolino pasażerowie byli częstowani kremówkami (Fundacja Grupy PKP)

W niedzielę, w rocznicę śmierci Jana Pawła II w pociągach Pendolino pasażerowie otrzymywali kremówki. W ten sposób spółka PKP Intercity postanowiła upamiętnić polskiego papieża.

Spółka "zachęca do wspomnień o wielkim Polaku"

Pomysł wywołał prawdziwą burzę. Początkowo wielu potraktowało tę informację jak żart w Prima aprilis, ale rzecznik przewoźnika potwierdził Wirtualnej Polsce, że to prawda.

"2 kwietnia to szczególna data. Aby podkreślić wyjątkowy wymiar tego dnia, chcemy poprzez jeden z pamiętnych motywów wizyt Papieża w ojczyźnie i jego spotkań z rodakami, zachęcić do wspomnienia o wielkim Polaku" - napisał w komunikacie przesłanym do Wirtualnej Polski rzecznik prasowy PKP IC Cezary Nowak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Cyberbezpieczeństwo - czy da się dogonić cyfrowego królika?

Dziennikarzom "Gazety Wyborczej" udało się porozmawiać z właścicielem cukierni Olsza, która dostarczyła popularne ciastka.

- Zadzwonił do nas kupiec z Warsa i zapytał, czy jesteśmy w stanie wyprodukować do soboty, 1 kwietnia określoną liczbę kremówek. To była dynamiczna akcja - przyznaje Marcin Olbrysz. - Odpowiedziałem, że nie ma rzeczy niemożliwych, choć to przecież ostatni taki moment przed Wielkanocą. Za chwilę ruszamy ze szczytem świątecznej produkcji - dodaje.

Cukiernia przyjęła zamówienie i najpierw wysłała kremówki do spróbowania. - Przetestowali, smakowała. Ustalili formę pakowania i zamknęliśmy temat. Nie ma tu żadnej sensacji - mówi przedsiębiorca w rozmowie z "GW".

"My po prostu robimy kremówki"

Zamówienie trafiło do kolejowej spółki w sobotę, 1 kwietnia. Właściciel cukierni nie chce jednak zdradzić dokładnej liczby ciastek, które kupił przewoźnik.

- Nie wiem, czy spółka, która dokonała zakupu, chce informować o szczegółach i wartości zamówienia, dlatego sam wolę tego nie robić. Nie były to gigantyczne ilości, wyrobiliśmy się z produkcją przez kilka godzin - tłumaczy Olbrysz.

Jak zareagował na zamieszanie, które wywołał pomysł PKP Intercity? - Nie traktujemy tego zamówienia politycznie czy światopoglądowo. Mamy bogate portfolio klientów i nie kierujemy się światopoglądem przy wyborze współpracowników. Tak samo w naszych cukierniach obsługujemy każdego, bez względu na upodobania polityczne. Nie chcemy być kojarzeni z dyskusją, która powstała wokół postaci Jana Pawła II. My po prostu robimy kremówki - wyjaśnia przedsiębiorca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(201)
Sandro de Veg...
rok temu
Opowiedział o kulisach zamówienia. Kulisy: Zamówili kremówki. Nie powiem ile. Ale nie dużo. Zrobiliśmy je w jeden dzień. I dostarczyliśmy.
zagłoba2022
rok temu
byznes jak w ameryce, cyk umowa na telefon i gotowe. Żadnych papirów.
zgreda
rok temu
Z katolicyzmem i z papieżem mi nie po drodze, cukru nie jem ale sam pomysł był fajny, zawsze miło jest dostać prezent, nawet jak sie samemu nie je można było dac komuś innemu. Na siłe ich przecież nikomu do gardła chyba nie wpychali
Zbyszek ze Rz...
rok temu
A jak tam policja? Dostała już przelewy?
Obserwator
rok temu
Ciekawe czyj to był wojek , szwagier , kolega , obajtek , Misiewicz
...
Następna strona