Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Na zasiłek czeka od sierpnia. ZUS przekonuje, że pieniądze wysłał

6
Podziel się:

Dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska poinformowała na Twitterze, że nadal nie otrzymała pieniędzy za okres zwolnienia chorobowego. ZUS natomiast przekonuje, że pieniądze już do niej ruszyły.

Na zasiłek czeka od sierpnia. ZUS przekonuje, że pieniądze wysłał
Na zasiłek czeka od sierpnia. ZUS przekonuje, że pieniądze już ruszyły (Adobe Stock)

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o historii dziennikarki Karoliny Bacy-Pogorzelskiej. Nie otrzymała ona zasiłku chorobowego, choć upłynął 30-dniowy termin, jaki ma ZUS na rozpatrzenie wniosku.

"Aktualnie odczuwamy znaczny wzrost wniosków o zasiłki, co niewątpliwie wpływa na czas rozpatrzenia spraw" - tłumaczył wtedy ZUS na Twitterze. Zachęcił też do złożenia wniosku o przyspieszenie rozpatrywania sprawy.

Pieniędzy nadal nie ma

Jak się okazuje, Karolina Baca-Pogorzelska nadal nie otrzymała środków z zasiłku chorobowego, choć minął już okres, w którym przebywała na zwolnieniu. Dziennikarka była na nim od 30 lipca do 12 września.

Zobacz także: Szybciej na emeryturę przez pandemię? "Warto dłużej pracować"

"13.09. zasiłek widocznie zabłądził. Prawda ZUS? Bo przecież 8.09 został do wypłaty skierowany. Termin minął 1.09. A wy nadal nie macie mojego płaszcza, a ja dalej nic Wam nie mogę zrobić..." - napisała na Twitterze.

ZUS: we wniosku nie było numeru konta

Skontaktowaliśmy się więc z rzecznikiem ZUS-u Pawłem Żebrowskim w tej sprawie. Chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego Karolina Baca-Pogorzelska nadal nie otrzymała pieniędzy.

W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że pieniądze ruszyły przekazem pocztowym. Rzecznik wytłumaczył, że we wniosku złożonym do urzędu nie był podany numer rachunku bankowego, dlatego też Zakład mógł wysłać pieniądze wyłącznie w taki sam sposób. Taką samą informację otrzymała dziennikarka na Twitterze.

"Oddział skierował świadczenie do wypłaty, gdy ostatnio o nim rozmawialiśmy. Jutro zasiłek trafi na pocztę do realizacji (we wniosku nie było numeru rachunku bankowego). Jeszcze raz przepraszamy za opóźnienie" - napisała osoba operująca kontem ZUS-u.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Damn
3 lata temu
Co mnie obchodzi zasiłek jakiejś dziennikarki? Money to portal o problemach kolegów redakcji, czy o finansach?
Widz
3 lata temu
W ZUS pracują ludzie którzy nigdzie nie dostali pracy ... ze względu na brak kompetencji . Zarządzanie w tej instytucji nie istnieje . Na stanowiskach kierowniczych aparatczykowie ... katastrofa
Lens
3 lata temu
Pani była na zwolnieniu od 30 lipca do 12 września i już 1 września chciałaby dostać zasiłek... dobre ;) . W zeszłym roku zasiłek za zwolnienie pod koniec czerwca dostałem pod koniec września. W tym roku zasiłek za zwolnienie z początku kwietnia dostałem pod koniec sierpnia - ok. 4,5 m-ca po zwolnieniu.
wdowiec
3 lata temu
Prawda jest taka, że w ZUS-ie jest bałagan. Przykład; ZUS przelewa emeryturę za zmarłą żonę, w następnym miesiącu, tłumacząc się tym, że wypłaty są przygotowane wcześniej. Po otrzymaniu decyzji o zwrocie pobranego świadczenia wpłaciłem tę kwotę na podane konto z adnotacją czego dotyczy ta wpłata. Jakie było moje zdziwienie jak z mojej emerytury, po raz kolejny ZUS potrąca mi tę kwotę którą już raz wpłaciłem. Po pisemnej interwencji zwrócili mi tę kwotę, ale ile mi nerwów zepsuli to tego nie wie nikt. A o przeprosinach za pomyłkę nie było mowy.
Urzędnik
3 lata temu
Ani trochę mnie to nie dziwi. Od 1,5 roku urzędy żyją tylko wypłacaniem pomocy z Tarczy bo takie są wytyczne z Ministerstwa. I żeby jeszcze te wytyczne faktycznie były czarno na białym ale nie... dzisiaj piszą o czymś co jutro odwołują i trzeba na nowo wznawiać sprawy, anulować i głupa rżnąć, że przepraszamy nastąpiła pomyłka itp. Wszystko inne może a nawet MA czekać bo oficjalnie na czas pandemii, która nie została odwołana terminy biegów spraw NIE obowiązują. Priorytetowa ma być wypłacana pomoc z Tarczy aby propaganda szła. "Nie weryfikować, wypłacać". A teraz dopiero przychodzi czas rozliczeń i nagle okazuje się, że mnóstwo pracodawców wyłudzało pomoc z Tarczy i trzeba się z nimi boksować by to odzyskać a na końcu i tak będzie umorzone bo kto będzie oddawał skoro mnóstwo lewych słupów-pośredników załatwiało wnioski o dotacji, refundacje, zwroty i umorzenia a to wszystko BEZ weryfikacji bo Ministerstwo krzyczało "nie weryfikować bo nie ma czasu - wypłacać!". A teraz? Pani z Ministerstwa poddała się do dymisji więc nikt ją nie będzie ciągał do odpowiedzialności za jej polecenia wydawane urzędom tylko urzędy mają się boksować podczas kontroli NIK bo Ministerstwo umywa ręce jak się śle zapytania, które NIK stawia a Urząd nie ma na nie papierowej odpowiedzi w aktach bo wszystko przecież miało iść na "oświadczenia" a nie "zaświadczenia". W urzędach rąk do pracy nie przybyło... ba zmalało bo przecież trzeba przyciąć wypłaty na dole i pozwalniać kadrę aby podwyższyć wypłaty tym na górze. Niestety na tym kombinowaniu cierpią zwłaszcza Ci co uczciwie, niestety zachorowali bo służba zdrowotna nie leczy a jedyny ich dochód to zasiłek zamiast wypłaty. Pretensje natomiast możecie mieć w pierwszym rzędzie do Rządu za głupie wytyczne a na drugim miejscu do tych co kombinują i przez swoje wyłudzanie stwarzają kolejki bo mimo, że im się nie należy zasiłek czy pomoc z Tarczy to jednak kombinują jak wyłudzić bo się pracować nie chce albo dorabia się na lewo a w pracy oficjalnie L4.