"Nie ma zgody". Awantura o wagony od polskiego producenta
Fabryka Pojazdów Szynowych, jedna z najstarszych polskich firm produkujących tabor kolejowy, pokazała prototyp wagonów, jakie ma dostarczyć przewoźnikowi PKP Intercity i wywołała tym burzę. Minister Dariusz Klimczak oświadczył, że "nie ma zgody" na te wagony. Wyjaśniamy.
Fabryka Pojazdów Szynowych (FPS, pełna nazwa spółki to: H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych) to firma z dużym doświadczeniem, pierwsze wagony wyprodukowała w 1921 r. Obecnie 100 proc. udziałów w FPS ma Agencja Rozwoju Przemysłu.
W 2024 r. spółka PKP Intercity podpisała z FPS kontrakt o wartości ponad 4,2 mld zł na zakup 300 nowych wagonów. Kilka tygodni temu ogłoszono, że zamówienie zostanie powiększone o 150 dodatkowych wagonów, co oznacza, że wartość umowy przekroczy 6,3 mld zł. Pierwsze wagony od FPS Intercity odbierze w 2026 roku.
Dlaczego Niemcy nie chcą BLIKa? "Płatności wiążą się z geopolityką"
Kontrowersyjny prototyp wagonu dla PKP Intercity
Podczas ubiegłotygodniowych targów kolejowych TRAKO Fabryka Pojazdów Szynowych zaprezentowała prototyp wagonu dla PKP Intercity. Branżowy portal rynek-kolejowy.pl nazwał go "najbardziej oczekiwaną premierą na tegorocznych targach". Ci, którzy go widzieli, nie szczędzili krytyki. Wytykano brak okien po stronie korytarza, ciasne wnętrze wagonu, niewygodne, twarde fotele i ograniczoną przestronność.
Do plusów zaliczono natomiast m.in.: to, że każdy z pasażerów ma mieć do dyspozycji gniazdko i dwa porty - USB oraz micro USB; to, że przy każdym fotelu jest miejsce przeznaczone na butelkę wody czy kubek, a pod oknami zamontowano plastikowe kieszenie na drobne przedmioty.
"Wystrój szpitalny, brak okien od korytarza - to nie jest nowa jakość" - skomentował Łukasz Malinowski, ekspert z portalu branżowego Rynek Kolejowy, na platformie X.
"Fotele są dość wąskie i przede wszystkim twarde. Trudno też zrozumieć twardość zagłówków, które - po uderzeniu w nie głową - naprawdę mogą wywołać lekki ból głowy. Przy wysunięciu obu foteli maksymalnie do środka przedziału dwie siedzące naprzeciwko siebie osoby niestety nie będą miały zbyt wygodnej podróży. (...) Pierwsze wrażenia - spodziewaliśmy się więcej" - napisali autorzy rynek-kolejowy.pl.
PKP Intercity reaguje po krytyce wagonów
Głos zabrało PKP Intercity, które przekazało w komunikacie, że z uwagą przyjęło opinie i krytyczne głosy na temat pierwszego wagonu.
Podzielamy te spostrzeżenia - pojazd w obecnej formie nie spełnia naszych oczekiwań ani standardów, jakie chcemy zapewniać naszym pasażerom
PKP Intercity wskazało, że przed producentem wagonów stoi jeszcze wiele pracy, aby prototyp został rozwinięty i mógł zostać wdrożony do eksploatacji zgodnie z wymaganiami.
"Oczekujemy, że H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych podejmie działania, które pozwolą jak najszybciej wyeliminować wskazane niedociągnięcia i udoskonalić projekt (...)" - przekazało Intercity.
Minister o zaprezentowanych wagonach: nie ma zgody
Do dyskusji włączył się minister infrastruktury Dariusz Klimczak, który w Radiu Zet oświadczył, że "nie ma zgody na te wagony".
Nie zgodzimy się na te pociągi. Intercity wydał jasny komunikat w tej sprawie
Ocenił, że FPS podjęła nie najlepszą decyzję, pokazując wagony, ale dodał, że jest to tylko prototyp, który na zlecenie resortu ma być remontowany.
Producent: pozostajemy gotowi do wdrożenia wszelkich zmian
FPS, w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej, wskazało, że na targach wystawiono wagon klasy II. Tłumaczył, że dwa lata temu zaprezentowano makietę przedziału wagonu klasy I i że przedstawiono wówczas wizualizacje, a nie finalny efekt.
Producent zapewnił, że wsłuchuje się w głosy pasażerów i ekspertów, które pojawiły się w trakcie targów i będą one cennym wsparciem także dla zamawiającego przy podejmowaniu decyzji o ewentualnych modyfikacjach. Wskazał też jednak, że zastosowane rozwiązania oraz materiały zostały dobrane zgodnie z obowiązującymi normami, w uzgodnieniu z PKP Intercity, które aktywnie uczestniczyło w procesie konfiguracji pojazdu.
FPS podkreśliło, że ostateczny kształt produktu zawsze wynika z decyzji i akceptacji zamawiającego. "My, jako producent, realizujemy zamówienie zgodnie z wymaganiami klienta i pozostajemy gotowi do wdrożenia wszelkich zmian, które zostaną przez niego uznane za konieczne" - napisała spółka w oświadczeniu.
Źródło: PAP, WP Turystyka, Rynek Kolejowy