Lotnisko w Berlinie komentuje budowę CPK. "Powodzenia"

Centralny Port Komunikacyjny zepchnie lotnisko Berlin-Brandenburg w cień? - Nie, nie obawiamy się tego - mówią money.pl przedstawiciele stołecznego portu w Niemczech. Tłumaczą, dlaczego nie traktują CPK jako przyszłego konkurenta. I wytrącają polskim politykom popularny argument w dyskusji o tej inwestycji.

Niemcy uważają, że CPK nie będzie bezpośrednim konkurentem dla portu Berlin-BrandenburgNiemcy uważają, że CPK nie będzie bezpośrednim konkurentem dla portu Berlin-Brandenburg
Źródło zdjęć: © Getty Images, materiały prasowe | CPK, Krisztian Bocsi Bloomberg
Marcin Walków

Polski korespondent dziennika "Die Welt" napisał, że powstanie CPK sprawi, iż Polacy i Czesi nie będą już jeździć do Berlina. Artykuł zatytułowano "Ten megaprojekt może zepchnąć Berlin Brandenburg w cień". Stwierdzono w nim, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to "polskie wypowiedzenie wojny" sektorowi lotniczemu w Niemczech.

- Nie, nie obawiamy się negatywnego wpływu CPK na lotnisko Berlin-Brandenburg. Jest ku temu kilka powodów - odpowiada na to dla money.pl Sabine Deckwerth, rzeczniczka Flughafen Berlin-Brandenburg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europa ma problem. "CPK może być lekarstwem"

Berlin to nie "niemiecki CPK"

Przedstawicielka berlińskiego lotniska zwraca uwagę, że ma ono inny charakter niż planowany port lotniczy w Baranowie. Z tego względu nie będą ze sobą wprost konkurować.

- Berlin-Brandenburg nie jest hubem, ale lotniskiem point-to-point. Oznacza to, że pasażerowie, którzy do nas przylatują, nie chcą się przesiadać, ale lecieć bezpośrednio do Berlina lub miejsc w regionie stołecznym Brandenburgii. Czas podróży osób lecących z Berlina wynosi zazwyczaj do trzech godzin - dodaje Deckwerth.

Oznacza to, że lotnisko na przedmieściach stolicy Niemiec obsługuje przede wszystkim rejsy europejskie. W przypadku hubów zaś kluczowe są połączenia dalekiego zasięgu, czyli trwające sześć, osiem, dziesięć i więcej godzin.

Nikt nie zaprzecza, że CPK odbierze część pasażerów Berlinowi i innym lotniskom w Niemczech. Na przykład mieszkańcy zachodniej Polski będą mogli porównać, z którego lotniska mają tańsze bilety i bardziej dogodne godziny wylotów na rejsach bezpośrednich.

- W każdym razie życzymy naszym kolegom w Warszawie powodzenia w realizacji tego dużego projektu - mówi nam rzeczniczka portu Berlin-Brandenburg.

Do dyskusji o Centralnym Porcie Komunikacyjnym to polscy politycy wprowadzili Berlin-Brandenburg jako argument. Rafał Trzaskowski w 2018 r. w kontekście CPK mówił o "gigantomanii premiera Mateusza Morawieckiego, który proponuje lotnisko w szczerym polu". - W Berlinie udało się po latach, i będziemy mieli lotnisko (...), no trudno będzie z nim konkurować - twierdził polityk Platformy Obywatelskiej, kandydujący wówczas na prezydenta Warszawy.

Później do jego wypowiedzi wielokrotnie nawiązywali politycy Prawa i Sprawiedliwości, mówiąc "po co nam CPK, skoro jest lotnisko w Berlinie". - Musimy być państwem pierwszorzędnym i nie możemy mieć lotniska dla Polaków w Berlinie, jak chcą nasi przeciwnicy - podkreślał Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w lipcu 2022 r.

Z kolei Marcin Horała, ówczesny pełnomocnik ds. CPK w rządzie PiS, w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. przekonywał, że:

Dla Platformy Obywatelskiej Lufthansa jest ważniejsza niż LOT, lotnisko w Berlinie ważniejsze niż CPK, a opinia Niemiec ważniejsza niż polski interes.

Marcin Horała, PiS
Cytat z września 2023 r. 

Jak ustalił money.pl, rząd w Berlinie odcina się od tez w głośnym artykule "Die Welt". - Stwierdzenia w cytowanym artykule nie zostały wypowiedziane przez rząd federalny. To nie jest nasz punkt widzenia - mówi nam Florian Druckenthaner, rzecznik Federalnego Ministerstwa Transportu i Cyfryzacji w Niemczech.

I przekonuje, że CPK nie zagrozi nie tylko portowi lotniczemu w Berlinie, ale również tym we Frankfurcie i Monachium. - Znamy jakość i mocne strony naszych niemieckich hubów i z zainteresowaniem czekamy na dodatkową konkurencję w Warszawie - podkreśla.

Maciej Lasek: "fobia polityków PiS"

Dlaczego zatem argument lotniska w Berlinie tak często pojawia się w kontekście dyskusji o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego lub wyrzuceniu projektu do kosza?

- To nigdy nie był argument merytoryczny, a raczej emanacja fobii polityków PiS - ocenił Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, pytany przez money.pl o komentarz.

Również jego zdaniem straszenie Berlinem w sprawie CPK to chybiony argument. Jest jedno "ale". - Czym innym jest natomiast podnoszenie ryzyk związanych z budową każdej nowej infrastruktury, czego negatywnym przykładem jest właśnie lotnisko w Berlinie. Miało 10 lat poślizgu i trzy razy wyższe od zakładanych koszty. Właśnie dlatego każda nowa inwestycja powinna być przemyślana, aby zminimalizować podobne ryzyka - powiedział.

Taką samą prośbę o komentarz wysłaliśmy do posła Marcina Horały oraz biura i rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Pechowe lotnisko Berlin-Brandenburg. "Niemcy stały się pośmiewiskiem"

Lotnisko Berlin-Brandenburg im. Willy'ego Brandta stało się synonimem "pechowego lotniska" i przykładem, jak nie zabierać się za wielkie inwestycje. Jak pisaliśmy w money.pl, podczas budowy lotniska BER wszystko poszło nie tak.

Przypomnijmy, że w 2014 r. tygodnik "Stern" ujawnił, że główny projektant systemu przeciwpożarowego Alfredo di Mauro nie był inżynierem z uprawnieniami, a jedynie kreślarzem. Już rok później "Tagesspiegel" donosił, że do planowanego na drugą połowę 2017 r. otwarcia nie dojdzie, bo trzeba zburzyć i postawić od nowa 600 ścian, które nie spełniały wymogów przeciwpożarowych.

Błędy stwierdzono nie tylko w projekcie i wykonawstwie, ale również w planowaniu i zarządzaniu całą inwestycją. Prof. Genia Kostka, współautorka książki o wielkich inwestycjach w Niemczech, z w rozmowie z BBC zwróciła uwagę, że "rada nadzorcza była pełna polityków, którzy nie mieli pojęcia, jak nadzorować projekt".

Budowę lotniska Berlin-Brandenburg rozpoczęto we wrześniu 2006 r., a nowe lotnisko oddano do użytku pod koniec października 2020 r. Pierwotnie planowano, że inwestycja zostanie ukończona do połowy 2012 r.

Koszty budowy lotniska Berlin-Brandenburg początkowo szacowano na 2,5 mld euro. W 2014 r. szacowano je na 5,4 mld euro. Ostatecznie sięgnęły 7,3 mld euro, czyli trzykrotnie więcej niż planowano.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025