Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KBB
|
aktualizacja

Nie potrzebujemy kolejnego lockdownu. Kraj zamknie się sam

98
Podziel się:

Spustoszenie – tak można określić sposób, w jaki koronawirus obchodzi się z naszym państwem. Zamykane są urzędy, chorują nauczyciele, policjanci i pracownicy sanepidu. - Boję się, że zabraknie nam ludzi – mówi w rozmowie z money Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Nie potrzebujemy kolejnego lockdownu. Kraj zamknie się sam
Do organizacji punktów pobierania wymazów kieruje się Wojska Obrony Terytorialnej (PAP, Piotr Polak)

Skrajnym przykładem tego, jak koronawirus skutecznie wyłącza kolejne urzędy i służby jest Dąbrowa Górnicza. Przestał tam działać sanepid. Powód jest prosty – sześcioro pracowników ma koronawirusa. Do tego dochodzi ośmioro pracowników urzędu miejskiego.

Jeszcze kilka dni temu rzecznik urzędu Bartosz Matylewicz mówił w rozmowie z money.pl, że urząd działa bez większych problemów. Ale wtedy zarażona była jedna osoba z księgowości, kolejne kilkanaście było na pracy zdalnej lub kwarantannie. Cały urząd zatrudnia ok. 480 osób, więc brak ok. 20 nie był wielkim problemem. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła.

Zobacz także: Biznes liczy na wsparcie rządu. Nowa tarcza antykryzysowa? "Z całą pewnością nie"

Nie są to oczywiście jedyne przypadki koronawirusa w Dąbrowie. Z parkietu musiała zejść cała koszykarska drużyna MKS Dąbrowa Górnicza. Do tej pory w Dąbrowie zanotowano ponad 300 przypadków na ok. 120 tysięcy mieszkańców – to jedna osoba na 400. To prawie 5 razy więcej niż wynosi średnia dla całego kraju.

Jednocześnie w mieście bez problemu odbyło się ostatnio spotkanie miejscowego klubu "Gazety Polskiej" z Jarosławem Jakimowiczem, w którym – według naszych informacji – brali udział prawicowi radni.

Bardziej dramatyczna sytuacja jest w kilkunastu innych powiatach, które mają szansę stać się "czarnymi strefami", z zakazem przemieszczania się i bardzo poważnymi restrykcjami.

- W Garwolinie w urzędzie zgłosić można jedynie zgon – alarmują nas mieszkańcy tego miasta.

Zagrożenie ekonomiczne

- Przy pierwszej fali strzałem w kolano było zamknięcie granic, to bardzo utrudniło życie przemysłowi i tym gałęziom, które potrzebują regularnych dostaw z zagranicy lub żyją z eksportu. Teraz tego błędu mam nadzieję nie popełnimy, ale boję się, że po prostu zabraknie nam ludzi – mówi w rozmowie z money.pl Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Dodaje, że obecnie prawie 400 tysięcy osób jest na kwarantannie, z czego znaczna część to osoby czynne zawodowo. A ubytek takiej liczby rąk do pracy nie może pozostać bez wpływu na krajową gospodarkę.

- Nie można mówić, że obecna sytuacja zagraża bezpieczeństwu ekonomicznemu państwa. Ale z pewnością dobitnie pokazuje skalę dezorganizacji i braku przygotowania do pandemii – zaznacza Łaszek.

Słabnie rządowa ochrona

Liczebność bezpośredniej ochrony premiera Morawieckiego jest oczywiście tajemnicą, ale wiadomo, że premiera wozi i chroni od kilkunastu do dwudziestu kilku funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że siedmiu z nich ma koronawirusa. A to oznacza, że kolejnych kilkunastu bądź kilkudziesięciu pójdzie na kwarantannę. W formacji liczącej ok. 2200 osób nie jest to liczba nieznacząca.

SOP to jedno, ale kolejnym problemem jest policja. Również ta formacja zmaga się już z poważnymi problemami kadrowymi.

- Od początku epidemii w Polsce zachorowało 2754 policjantów oraz 335 pracowników, z czego 1081 policjantów już wyzdrowiało i 138 pracowników. Od początku 12526 policjantów było na kwarantannie. Obecnie na kwarantannie jest 2529 policjantów – informuje money.pl Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej,

A to oznacza, że z liczącej ok. 100 tysięcy ludzi formacji na zwolnieniu jest ponad 4200 osób. Wśród policjantów liczba zakażeń szybko rośnie – o ponad 100 osób dziennie. Od początku epidemii już ponad 12 tysięcy policjantów przebywało w kwarantannie.

W polskiej armii służy obecnie ok. 144 tys. żołnierzy.

- Według stanu na 21 października br. obecność koronawirusa potwierdzono u 1 489 żołnierzy zawodowych, w tym podchorążych. Stanowi to zaledwie około 1,2 proc. stanu osobowego – informuje money.pl Sztab Generalny Wojska Polskiego. Armia dodaje, że mniej więcej drugie tyle żołnierzy jest na kwarantannie.

- Zachorowania nie wpływają na gotowość bojową oraz wypełnianie zadań przez jednostki Sił Zbrojnych RP. Ministerstwo ON i wojsko na bieżąco monitoruje stan zdrowia personelu Sił Zbrojnych RP w kraju i za granicą – uspokaja Sztab Generalny.

Nie mamy na razie danych o tym, ilu nauczycieli zniknęło ze szkół. Są jednak takie placówki, w których została połowa kadry, bo reszta jest albo chora, albo na kwarantannie. W Krakowie koronawirus rozłożył 10 proc. nauczycieli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(98)
Marek
3 lata temu
Covid zyska status endemii i ciekawe co wtedy PiS zrobi xD
Alex Brown
4 lata temu
Na Wiejskiej zrobic szpital polowy bo i tak sejm sie zbiera dwa razy w miesiacu to jak cyrk objazdowy ktory zawita do miasta
Alex Brown
4 lata temu
Czekalem az glowe panstwa podadza ze jest zakazona bezobjawowo jak to politycy maja bo kasa leci w kwarantannie a zwykly zjadacz chleba moze stracic prace bo nie zarabia i jest zupelnie zdrowy po blednym tescie!!!
Prorok
4 lata temu
Po co tak kombinować zamknijmy cały kraj na 1 rok a państwo niech wypłaca każdemu obywatelowi po 3000. Czy to jest chore Nie sądzę. Może czekamy ąż będzie 40 milionów zakażonych to wirus zniknie bo nie będzie miał kogo zakazać.
Tomasz
4 lata temu
I tak zatrudnia do sprzątania z grupa niepełnosprawności ,jak to jest w większości zakładów w Polsce ,to dziwne rządu ,w tym biednym kraju
...
Następna strona