Nieoczekiwany cios ceł Trumpa. Wyczekiwana konsola będzie droższa
Nintendo wprowadza na rynek długo oczekiwaną konsolę Switch 2 w samym środku wojny handlowej, licząc na to, że zmodyfikowany łańcuch dostaw pomoże jej pokonać wpływ ceł USA. Z kolei cena będzie miała duże znaczenie w związku z trudną sytuacją rynkową - informuje Financial Times.
Nintendo przygotowuje się do wprowadzenia na rynek konsoli Nintendo Switch 2, która ma dorównać sukcesowi poprzedniej wersji konsoli. Pierwotny Switch zrewolucjonizował rynek, kiedy został wydany w 2017 roku, sprzedając ponad 150 milionów jednostek. Teraz firma liczy na to, że nowe urządzenie z większym ekranem i mocniejszymi podzespołami przyciągnie zarówno lojalnych fanów, jak i nowych graczy.
Jednakże, w obliczu trwającej wojny handlowej, cena konsoli może okazać się jednym z kluczowych wyzwań. Zbliżający się termin ogłoszenia "wzajemnych ceł" przez Donalda Trumpa 2 kwietnia może wpłynąć na ostateczną cenę wprowadzenia konsoli na rynek amerykański. - Cena jest jednym z najważniejszych czynników – zaznaczają analitycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder ujawnia po latach. "Stracona okazja"
Cena może wzrosnąć o 100 dolarów więcej
Pierwotny Switch wprowadzono na rynek w USA za 299,99 dolarów (ok. 1100 zł), co było o około 100 dolarów tańsze niż cena, jaką może osiągnąć Switch 2. Z danych analityków wynika, że cena jednostkowa Switch 2 przed cłami wynosi 338 dolarów, a finalna cena po uwzględnieniu ewentualnych ceł może wynieść około 399 dolarów (ok. 1560 zł) za urządzenie. Firma liczy na to, że klienci zaakceptują wyższą cenę, biorąc pod uwagę duży popyt na Switch 2.
Nintendo, które przesunęło część produkcji do Wietnamu i Kambodży, stara się zmniejszyć ryzyko związane z cłami. - Dane eksportowe połączone z kodami produktów gotowych potwierdzają, że Nintendo wysłało gotowe urządzenia Switch 2 z Wietnamu do USA – mówi David Gibson, analityk w MST Financial.
Cena konsoli będzie miała duże znaczenie dla sukcesu Nintendo w nadchodzących latach. Chociaż firma już teraz zwiększa zapasy i dostosowuje łańcuch dostaw, ostateczna decyzja o cenie zależy od polityki handlowej USA i zmian w wysokości ceł.