Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|
aktualizacja

Niespodziewany efekt mobilizacji Putina. Linie lotnicze ostrzegają

Podziel się:

Mobilizacja ogłoszona przez Putina wprowadziła w Rosji wielkie zamieszanie. Nie chodzi już tylko o uciekających od kamaszy obywateli, ale i konkretne branże. Jak donosi Reuters, pracownicy rosyjskiej branży lotniczej masowo otrzymują powołania.

Niespodziewany efekt mobilizacji Putina. Linie lotnicze ostrzegają
Mobilizacja dziesiątkuje rosyjską branżę lotniczą (Adobe Stock, Marek SLUSARCZYK)

O sprawie pisze "Reuters", powołując się na ustalenia rosyjskiej gazety "Kommiersant". Pracownicy rosyjskich linii lotniczych i lotnisk zaczęli otrzymywać powołania w ramach mobilizacji. Takie pisma dotarły do co najmniej 5 linii lotniczych, w tym Aerofłotu, oraz 10 lotnisk. Wszystko w ciągu jednego dnia od ogłoszenia mobilizacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mobilizacja w Rosji. "Putin okłamał Rosjan"

Kreml mobilizuje pilotów

Źródła nieoficjalnie mówią, że mobilizacji może podlegać od 50 do 80 proc. pracowników. Większość pilotów w liniach lotniczych to oficerowie rezerwy, przeszkoleni wojskowo, lub szeregowcy, którzy odbyli zasadniczą służbę.

Dwie firmy już wysłały listy z nazwiskami do zwolnienia z obowiązku mobilizacji, gdyż to pracownicy krytycznie dla nich ważni. Kolejne firmy sporządzają własne listy wyłączeń.

Jak pisaliśmy w money.pl, Władimir Putin ogłosił wielką mobilizację, co Zachód odczytuje jako wyraz desperacji w obliczu udanej ukraińskiej kontrofensywy i dużych strat w ludziach i sprzęcie po stronie rosyjskiej. W samej Rosji niespecjalnie się ten plan spodobał. O ile Rosjanie niespecjalnie przejmowali się odległą wojną, wizja trafienia na front, gdzie ich wojska przegrywają, niespecjalnie im się podoba.

Rosjanie przestraszeni mobilizacją

W dużych miastach wybuchły protesty, na granicach ościennych państw stoją kolejki samochodów, trudno znaleźć bilet lotniczy w dającej się przewidzieć przyszłości, zwiększa się też liczba wniosków o azyl i wizy, jakie składają Rosjanie. Kwitnie też obrót radami i sposobami na uniknięcie kamaszy. Mowa o płatnych ślubach czy "bezbolesnym łamaniu rąk".

To także ogromny problem dla rosyjskiej gospodarki. Jak pisaliśmy w money.pl, branże mocno ucierpią. - Trwają plony, a do wojska powołuje się naczelników kołchozów, mechaników traktorów i kombajnów, kombajnistów. Putina czeka bitwa o urodzaj, będą mieć wewnętrzny drugi front. Gospodarstwa rolne szykują swoje listy osób, które nie powinny trafić do wojska, bo są niezbędne na miejscu, ale władze nie muszą ich respektować. Od dziesięcioleci nie było w Rosji takiej mobilizacji, to ogromne narzędzie represji i nadużyć. Jeśli ktoś będzie niewygodny politycznie lub w samym zakładzie pracy, to pojedzie na wojnę. W stalinizmie było to samo - przypominał w rozmowie z money.pl dr hab. Jędrzej Morawiecki z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jak dodał ekspert "znikają też urzędnicy - w jednym z regionów nawet 150 osób - strażacy i lekarze". Potwierdzają to historie opisane przez niezależny rosyjski portal Meduza, która otrzymała szereg wiadomości od przeciwników mobilizacji i ich rodzin - lekarzy, operatora drona, konstruktorów. Na front trafiają też studenci, co pokazują nagrania z Buriacji, i osoby bez żadnego doświadczenia wojskowego. Mówi się, że nie jest to częściowa, ale pełna mobilizacja.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl