Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klienci sklepów przestali zakrywać usta i nos, przez co mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. sklepowych ognisk zarażeń koronawirusem. - W moim osiedlowym sklepie obsługa zwraca uwagę, że maseczkę trzeba zakładać. Czasami ktoś przez roztargnienie zapomni, wtedy wystarczy właśnie zwrócić uwagę. Tu warto pamiętać, że nie chodzi o bezpieczeństwo nas samych, tylko bezpieczeństwo nas wszystkich. Zachęcam do noszenia masek - powiedział w programie "Tłit" wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. - Służby państwowe działają, prowadzą kontrole. Przepisy mówią o karze nakładanej na osobę, która nie przestrzega zaleceń. To jest racjonalne, każdy odpowiada za własne postępowanie - dodał.

KOMENTARZE
(121)
Hel
4 lata temu
Najdziwniejsze że policji brak na drogach. brak patroli na ulicach więc z kad te wyniki że zatrzymano tyłu pijanych tylu osobom wystawiono mandat za brak maski czyli naco idą nasze podatki chyba na oddziały specjalnego reagowania
Wk
4 lata temu
Absurd goni absurd, wirusy byly,sa i beda. To swietny straszak i woal ,ktory wykorzystywany jest tam,gdzie "oni"tego chca...
Xxx
4 lata temu
Ciekawa jestem gdzie dzialaja sluzby bo ludzie jak nie nosili masek w sklepach tak nie nosza malo tego to sprzedawcy i kasjerzy w marketach czy malych sklepach takze nie nosza. Wiec z tego wynika ze albo to sa takie nieudolne dzialania kontrolne albo sporadyczne ktore nic tak naprawde nie daja. Niestety taka jest prawda.
ja
4 lata temu
tylko dlaczego mówi się wyłącznie o klientach, a dlaczego nikt nie mówi że sprzedawcy nie zakładają maseczek. Jeszcze nie widziałem w sklepie sprzedawcy w masce.
mat
4 lata temu
Wczoraj w Chorzowie widziałem 2 policjantów bez maseczek w 1 samochodzie. Zapewne nie byli rodziną.
...
Następna strona