Operacja: repolonizacja. O co chodziło Tuskowi? W koalicji konsternacja

Za przekazem Donalda Tuska o repolonizacji gospodarki raczej nie pójdą żadne istotne zmiany ustawowe - wynika z ustaleń money.pl w rządzie. Raczej mowa o większych preferencjach dla polskich podmiotów i zmianie filozofii zarządzania państwowymi spółkami.

Operacja: repolonizacja. O co chodziło Tuskowi? W koalicji konsternacjaCzas na repolonizację gospodarki, rynku, kapitału - ogłosił niedawno premier Donald Tusk
Źródło zdjęć: © Flickr | KPRM
Grzegorz OsieckiTomasz Żółciak
963

- Kończy się era naiwnej globalizacji. Czas na repolonizację gospodarki, rynku, kapitału - obwieścił premier w połowie kwietnia, czym wywołał niemałą konsternację nawet w samej koalicji.

- Nie było to omawiane na posiedzeniu rządu, nie wiemy więc, co premier miał na myśli - mówi money.pl jeden z ministrów. Inny rozmówca z rządu przyznaje, że nie toczą się żadne prace ustawowe w tym zakresie i sugeruje, by takowych nawet nie oczekiwać. Nie spodziewa się też, by zmiany miały dotyczyć np. poluzowania regulacji zawartych w Kodeksie spółek handlowych.

Chodzi o tę część wypowiedzi Donalda Tuska, w której stwierdził, że spółki z udziałem Skarbu Państwa, również giełdowe, "niekoniecznie mają maksymalizować zysk". Problem w tym, że gdy rząd planuje zaangażować spółki w jakieś niestandardowe działania, wówczas prezesi tych podmiotów nierzadko powołują się na zapisy Kodeksu spółek handlowych, z których wynika, że nie można działać na szkodę spółki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odcinek 5 - Finansowanie bez tajemnic – jak zapewnić firmie środki na rozwój i stabilność

- Myślę, że premierowi bardziej chodziło o zmianę mentalności niż twarde regulacje - mówi rządowy rozmówca. - Nacjonalizacja zysku nie oznacza od razu straty - dorzuca inne źródło z koalicji.

O co chodziło Tuskowi? "Nie o to, żeby wszystko było polskie"

Jak słyszymy z okolic premiera Donalda Tuska, główny cel szefa rządu to właśnie zmiana zachowań i sposobu postępowania administracji i spółek Skarbu Państwa wobec polskich firm.

Nie chodzi o to, żeby wykluczać zagraniczne firmy, czy żeby wszystko było polskie, ale żeby było miejsce dla polskich firm tam, gdzie jest możliwe. Tacy Francuzi czy Duńczycy stawiają bariery, które nie naruszają unijnych reguł - mówi nasz rozmówca.

Ostatni przykład tego typu to nieudana transakcja zakupu przez Polski Fundusz Rozwoju hiszpańskiego producenta pociągów Talgo. Przeciwny transakcji był hiszpański rząd.

Nie wiadomo jeszcze, czy wprowadzenie nowych zasad będzie wymagało zmian prawa. - Nie można wykluczyć, że trzeba będzie porozmawiać z szefem Urzędu Zamówień Publicznych czy szefami spółek - dodaje nasz rozmówca.

- Jeśli spółka Skarbu Państwa buduje farmy wiatraków na morzu, to jest pytanie, czy ich serwis musi być zlecony z góry firmom zagranicznym, mimo że mogłyby to robić polskie firmy. To rzeczy proste do zorganizowania, wszystko w granicach rozsądku. Tam, gdzie polska firma może wykonać usługi na poziomie zagranicznych, nie ma powodu, by taki kontrakt oddać komuś innemu. Premier, mówiąc o repolonizacji, chciał dać do zrozumienia ludziom, że mają na to wpływ - zauważa osoba z Kancelarii Premiera.

Premier o repolonizacji. Koalicjant przypomina o CPK

A jak słowa szefa rządu interpretują koalicjanci?

- Spółki Skarbu Państwa w nowych realiach będą musiały bardziej służyć państwu. Trzeba to tak zrobić, by nie było na szkodę spółki, a na zysk państwa. Pewne rzeczy, takie jak projekty zbrojeniowe, infrastrukturalne, energetyka atomowa, należy robić dużymi firmami państwowymi, bo prywatny biznes tego nie dźwignie - wskazuje rozmówca z Polski 2050.

Uważa, że w tym kontekście błędem była rezygnacja ze współpracy z francusko-australijskim konsorcjum Vinci i IFM Global Infrastructure Fund przy projekcie CPK i powierzenie roli inwestora strategicznego części lotniskowej spółce Polskie Porty Lotnicze (PPL). - To nie był dobry ruch, PPL nie ma takiego potencjału, trzeba było zachować kontrolny pakiet i doprosić kapitał prywatny - ocenia nasz rozmówca.

PSL dopatruje się drugiego dna. Wskazuje na Andrzeja Domańskiego

Z kolei według naszego rozmówcy z Lewicy hasło "repolonizacja", w kontekście charakteru zapowiedzi Tuska, nie jest właściwe. - Przecież tu nie chodzi o to, że będziemy teraz odkupować przedsiębiorstwa, które sprzedaliśmy zagranicznym partnerom. Będziemy raczej dofinansowywali i wzmacniali polską produkcję. A więc jeśli mamy zamawiać np. pociski w USA, to wolimy je zamawiać w Europie. A jeśli w Europie, to wolimy w Polsce, a nie we Francji - tłumaczy polityk.

Osoba związana z PSL ma swoją interpretację. - Wygląda to jak podprowadzenie tematu, za który być może po rekonstrukcji rządu zabierze się minister finansów Andrzej Domański, który chyba przymierzany jest do pełnienia jeszcze ważniejszej funkcji w rządzie - przewiduje rozmówca.

Wspieranie polskiego przemysłu? Ekonomista: tego nie widać

Zdaniem ekonomisty Macieja Bukowskiego największy kłopot z tego typu zapowiedziami polega na tym, że trudno je wdrożyć.

- Podstawa to ich egzekucja. W systemie jest zagrzebanych bardzo dużo niewidzialnych interesów. Urzędnik, ogłaszając przetarg, musi brać pod uwagę, czy nie robi sobie kłopotów, ustalając dodatkowe kryteria, bo przyjdzie potem NIK i będzie miał do niego pretensje. Dlatego często starają się oni minimalizować ryzyko i postępować tak, żeby to było całkowicie niekontrowersyjne. Trudność ułożenia kryteriów, które brałyby pod uwagę jakieś inne kwestie niż cena, zawsze utrudnia im życie. Dlatego łatwo powiedzieć coś na poziomie politycznym, że polskie urzędy albo firmy Skarbu Państwa będą postępowały w określony sposób, ale potem jest pragmatyka tego człowieka na samym dole, który bierze pod uwagę cały system - podkreśla Bukowski.

Jego zdaniem świetnym przykładem trudności we wdrażaniu takich działań, jest od lat sektor zbrojeniowy. - Nie widać, żeby państwo umiało w nim w sposób konsekwentny realizować politykę wspierającą polski przemysł, mimo że ma pod kontrolą bezpośrednio producentów i jest właściwie jedynym zamawiającym - podkreśla ekonomista.

Na dłuższą metę najlepszym testem skuteczności polityki "repolonizacji" powinny okazać się kontrakty związane z obronnością, tym bardziej że na ten cel mają być przeznaczane rekordowe wydatki z budżetu. Polska będzie mogła także sięgnąć po miliardy euro z nowych funduszy UE. Dlatego w "repolonizacyjnym torcie" znajdą się także kontrakty zbrojeniowe. Choć tu także duża część będzie realizowana przez zagraniczne zamówienia, to jednak zakupy takie jak amunicja, bojowe wozy piechoty, drony czy serwis zbrojenia w dużej mierze mogą być oparte o kontrakty z polskimi firmami.

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie

OPEC+ rozważa kolejną podwyżkę wydobycia ropy. To wpłynie na ceny
OPEC+ rozważa kolejną podwyżkę wydobycia ropy. To wpłynie na ceny
Kwota wolna od podatku. Premier składa deklarację. "Jestem absolutnie zdeterminowany"
Kwota wolna od podatku. Premier składa deklarację. "Jestem absolutnie zdeterminowany"
Koniec epoki. USA przestaną bić jednocentowe monety
Koniec epoki. USA przestaną bić jednocentowe monety
Czarne chmury nad szefem Telegrama. Mimo to spółka notuje 540 mln dol. zysku
Czarne chmury nad szefem Telegrama. Mimo to spółka notuje 540 mln dol. zysku
Spór o kradzież wiatru. Ekspert ostrzega. "Będzie coraz więcej"
Spór o kradzież wiatru. Ekspert ostrzega. "Będzie coraz więcej"
Wielka państwowa inwestycja w turbiny wiatrowe. Padła data
Wielka państwowa inwestycja w turbiny wiatrowe. Padła data
Rosjanie tworzą strefę buforową przy granicy z Ukrainą. Putin wydał instrukcje
Rosjanie tworzą strefę buforową przy granicy z Ukrainą. Putin wydał instrukcje
"Przełomowy moment". Chiński BYD w Europie prześcignął Teslę
"Przełomowy moment". Chiński BYD w Europie prześcignął Teslę
Nie żyje Marcin Wachowicz. Znany warszawski restaurator miał 52 lata
Nie żyje Marcin Wachowicz. Znany warszawski restaurator miał 52 lata
Zmiana w zarządzie PIU. Piotr Wrzesiński nowym wiceprezesem
Zmiana w zarządzie PIU. Piotr Wrzesiński nowym wiceprezesem
Polska na okładce "The Economist". Fala komentarzy. "Czyta to dziś cały świat"
Polska na okładce "The Economist". Fala komentarzy. "Czyta to dziś cały świat"
Niższe ceny prądu. Kluczowy dokument i ważna data
Niższe ceny prądu. Kluczowy dokument i ważna data