Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Pielęgniarki grożą strajkiem. To może zaszkodzić szczepieniom

15
Podziel się:

"Nie wykluczamy przerwania pracy" - mówią pielęgniarki na Dolnym Śląsku. Taka decyzja mogłaby poważnie zaszkodzić szczepieniom na koronawirusa, które planowo mają ruszyć wiosną przyszłego roku.

Pielęgniarki grożą strajkiem. To może zaszkodzić szczepieniom
Pielęgniarki grożą strajkiem. Chodzi o normy zatrudnienia i podwyżki (Pixabay)

O napiętej sytuacji w ochronie zdrowia na Dolnym Śląsku i nie tylko pisze "Gazeta Wrocławska".

- Nie wykluczamy przerwania pracy - mówi dziennikowi Liliana Pietrowska szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Dolnym Śląsku.

Przygotowania do ewentualnego strajku trwają od wielu tygodni. Personel przypomina, że na czas pandemii praktycznie zawieszone zostały normy zatrudnienia. Efekt? Jedna pielęgniarka ma często pod opieką kilkudziesięciu pacjentów.

Zobacz także: Pielęgniarki mają dość i zapowiadają strajk. "W ten sposób nie da się pracować"

Do tego dochodzą tradycyjne bolączki środowiska, czyli niskie zarobki. Te w czasie pandemii doskwierają jeszcze bardziej, bo pracy w ostatnich miesiącach na pewno nie brakuje, a warunki są znacznie trudniejsze.

- Praca w kombinezonach powinna trwać maksymalnie cztery godziny, następnie powinniśmy ten kombinezon rozebrać i nasz organizm powinien oddychać normalnym powietrzem. Tymczasem wymaga się czasami od pielęgniarek, żeby w takim kombinezonie przepracowały 12 godzin - mówiła pod koniec listopada w programie Newsroom WP Krystyna Ptok, przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych.

Strajk pielęgniarek i położnych może poważnie zakłócić program szczepień na koronawirusa, który mają ruszyć wiosną przyszłego roku.

- Od wielu miesięcy, a nawet lat mówimy o naszych problemach, na dramatycznie pogarszającą się sytuację z brakiem kadry w szpitalach i kiepskie zarobki. Niestety, nic w tej mierze się nie poprawia, a jest wręcz coraz gorzej. Nie możemy odpuścić - podkreśla w "Gazecie Wrocławskiej" Liliana Pietrowska.

Jednocześnie zapewnia, że jej koleżanki na pewno zrobią wszystko, by pacjenci ucierpieli na ewentualnym proteście jak najmniej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
polak
3 lata temu
Przecież już kasa rozdana na TVPis i rydzykowi, jakiś dziwny port lotniczy (zarząd już kasę bierze) itd itd, więc nie wiem jak to napisać ale dla Was już niestety zabrakło...
byłam
3 lata temu
" Zmieniłam zawód,jest dobrze. Wyszłam z pielęgniarki ale pielęgniarka ciągle we mnie siedzi...i ma żal "
piel
3 lata temu
Od ponad 30 lat słyszę wszędzie taką frazę : "szpitala nie stać na podwyżki dla pielęgniarek"....... Zmęczona jestem..........I wypalona.
Inka
3 lata temu
Pielęgniarką byłam i sie wypaliłam
Pacjent
3 lata temu
Może te pielęgniarki z pozamykanych od marca przychodni pomogą??