Prezes PiS dostał ostrzeżenie na piśmie. Branża bije na alarm
Duże sieci aptek z zagranicznym kapitałem poinformowały rząd i prezydenta, że zaostrzenie przepisów, nad którym pracuje Sejm, skończy się arbitrażem - pisze wtorkowy "Puls Biznesu". Roszczenia mogą sięgnąć miliardów dolarów - dodano.
Posłowie przystawili sieciom aptecznym pistolet do głowy, więc te wyciągnęły bazookę i grożą, że z niej wystrzelą. Tak w skrócie można opisać wydarzenia z ostatnich dni na polskim rynku aptecznym - czytamy w "Pulsie Biznesu".
"PB" przypomina, że w połowie lipca ku oburzeniu sieci aptek - i radości przedstawicieli indywidualnych farmaceutów oraz hurtowni - na komisji sejmowej przy okazji prac nad innymi przepisami przyjęto nowelizację prawa farmaceutycznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja chce podbić Afrykę dla surowców: złota i diamentów. "Putin ma zapędy kolonialne"
Nowelizacja, zwana Apteką dla Aptekarza (AdA) 2.0, ma jeszcze mocniej ograniczyć możliwość otwierania nowych aptek pod sieciowymi szyldami. Sieci uznały, że nie poddadzą się bez walki - pisze dziennik.
Według "PB" do premiera, prezydenta oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego trafiły już pierwsze pisma informujące o potencjalnym sporze z Polską. Wysłał je Warburg Pincus, amerykański fundusz private equity, który jest właścicielem sieci Gemini.
Właściciele Superpharmu szykują się do sporu
Wpłynięcie pism potwierdziło w odpowiedzi na pytania PB Centrum Informacyjne Rządu. Po komentarz odesłało nas do Ministerstwa Zdrowia (MZ), gdyż "zawiadomienia spółki Warburg Pincus o sporze w związku z procedowaną nowelizacją Prawa farmaceutycznego, które wpłynęły do KPRM, są w kompetencji MZ. W związku z tym pisma zostały skierowany bezpośrednio do resortu" - czytamy. Jak dodaje dziennik, MZ do zamknięcia tego wydania nie udzieliło "PB" odpowiedzi.
Według informacji "PB" do sporu szykują się też właściciele Superpharmu, czyli kanadyjsko-izraelska rodzina Kofflerów, a także czesko-słowacki fundusz Penta, właściciel aptek Dr.Max.