Plastikowe złoto. Ile można zarobić na klockach Lego?

Klocki Lego, należące do najpopularniejszych zabawek świata, stały się przedmiotami kolekcjonerskimi. Jako takie z czasem zyskują na wartości. Zrozumiał to sam producent, a także inwestorzy i spekulanci. Stopy zwrotu na tym rynku są dziś - średnio rzecz biorąc - wyższe niż na wielu tradycyjnych rynkach finansowych.

Lego bricks on display at the Lego A/S store in London, U.K., on Monday, March 7, 2022. The Lego Group will report their annual results on Tuesday. Photographer: Jason Alden/Bloomberg via Getty ImagesPopularne klocki już dawno przestały być tylko zabawką dla dzieci. Niektóre zestawy stają się lokatami kapitału.
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg, © 2022 Bloomberg Finance LP
Grzegorz Siemionczyk

Jak wiele innych dzieci, moje również znalazły pod choinką upragnione klocki Lego. Syn otrzymał zestaw 40601 "Magiczny warsztat Majisto", z którego - choć jest niewielki - bardzo się ucieszył. Za kilka lub kilkanaście lat, gdy uzna, że czas ograniczyć kolekcję, być może ucieszy się ponownie. To bowiem właśnie jedna z tych zabawek duńskiej marki, które – jeśli są dobrze utrzymane - z czasem mogą zyskać na wartości.

W latach 1987-2015 r. nieotwarte zestawy klocków Lego zapewniały przeciętnie stopę zwrotu na poziomie 11 proc. rocznie, czyli pozwalały pobić inflację o 8 pkt proc. To wniosek z badań Wiktorii Dobrynskiej i Julii Kiszilowej, których wyniki ukazały się w 2022 r. w czasopiśmie naukowym "Research In International Business and Finance". Autorki przeanalizowały ceny sprzedaży z 2015 r. ponad 2300 zestawów wyprodukowanych w poprzednich dekadach.

Podobne dane znaleźć można w książce Falco Ziehla dotyczącej inwestowania w Lego w latach 1961-2020. Twórcy aplikacji Brickfact, przeznaczonej dla kolekcjonerów duńskich klocków, twierdzą, że od 2011 do 2023 r. stopy zwrotu na tym rynku były nawet wyższe, wynosiły 15,6 proc. rocznie. Okres ten obejmuje jednak epizod podwyższonej inflacji, więc realne zyski z inwestycji w Lego były prawdopodobnie zbliżone do tych, na które wskazują inne badania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Multimilionowy biznes na ”pudełkach". To polski fenomen. Paweł Wróbel - Nice to Fit You.

Klocki lepsze niż złoto

Tak czy inaczej, wygląda na to, że dziecięca zabawka w długim okresie pozwala zarobić więcej niż inne alternatywne aktywa, takie jak sztuka czy wino, ale także więcej niż złoto, obligacje i duża część akcji. Przykładowo, w ostatnich 40 latach amerykański indeks akcji S&P 500 zyskiwał rocznie (nominalnie) niewiele ponad 8 proc., a złoto zaledwie 2 proc. A do tego stopy zwrotu z Lego były jak dotąd bardziej stabilne. W przypadku klocków używanych trudno oczywiście liczyć na podobne wyniki. Ale i one potrafią zyskiwać na wartości.

Jak to się stało, że duńskie zabawki zaczęły być postrzegane jako lokata kapitału? Kluczem jest sentyment, jakim darzą je dorośli, którzy bawili się nimi w dzieciństwie. Wielu z nich za powrót do przeszłości jest w stanie zapłacić krocie. Szczególnie, jeśli trafią na zestaw kompletny i zapakowany w oryginalne pudełko, nawet jeśli był używany. Ba, same puste pudełka po klockach z lat 80. i 90. XX w. potrafią kosztować więcej niż oryginalnie cały zestaw.

Stąd już tylko krok do wniosku, że przynajmniej niektóre z zestawów, które są w sprzedaży dzisiaj, w przyszłości też mogą zyskać na wartości. Szczególnie, jeśli pozostaną w nienaruszonym stanie. Część kolekcjonerów, którzy takie cenne zestawy kupowali dla siebie, przy okazji zaczęła brać jeszcze egzemplarz do późniejszego odsprzedania. Za nimi zaś poszli typowi inwestorzy, którzy sami dorosłymi fanami LEGO (zwanymi AFOL) nie są, ale dostrzegają w klockach szanse zarobku.

Rakietą w spekulantów

Producent z duńskiego Billund nie próbuje specjalnie wtórnego rynku klocków ograniczać, chociaż zdarza mu się zwiększać podaż jakiegoś zestawu, gdy dostrzeże, że jest popularny wśród dorosłych. Albo decyduje się na wprowadzenie na rynek innego, ale bardzo podobnego.

To powinno teoretycznie zniechęcać inwestorów gotowych do kupna dużej liczby egzemplarzy jednego zestawu z myślą o tym, żeby odsprzedać je po kilku latach. Jednym z bardziej znanych przykładów jest historia modelu Lego Ideas 21309 "NASA Apollo Saturn V", który był w sprzedaży do grudnia 2019 r. Już kilka miesięcy później Lego zaczęło oferować nieomal identyczny model rakiety. Różnił się jednym klockiem i numerem zestawu (92176). Z drugiej strony, w 2013 r. Lego wyprodukowało 5000 malowanych na złoto minifigurek z pełną świadomością, że staną się przedmiotem handlu. Dziś ich ceny sięgają 20 tys. złotych.

Jakie zestawy Lego nadają się do inwestowania? Istnieje wiele czynników, które determinują ich przyszłe ceny. Jednym jest oczywiście ograniczona podaż. Drugim - tematyka. Wysokie stopy zwrotu zapewniały historycznie zestawy z uniwersum Star Wars. Do dzisiaj model 10179 "Sokół Millennium" z 2007 r. osiąga ceny kilkakrotnie wyższe niż większa reedycja z 2017 r. (75192).

Duże zwyżki cen notują stare zestawy z motywami średniowiecznymi, ale też relatywnie nowe klocki z serii Lego Ideas, które są adresowane do dorosłych, mają krótkie serie i często nawiązują do zestawów z przeszłości, grając na emocjach. Zdarza się też, że o wartości zestawu decyduje jedna minifigurka, jak w przypadku Hulka, postaci z komiksów Marvela. W każdym przypadku istotny jest też moment kupna: zestawy często bywają przeceniane tuż przed końcem serii.

Przywoływane już badania Dobrynskiej i Kiszilowej sugerują, że największe (procentowo) zwyżki cen osiągały zestawy małe – zapewne dlatego, że nawet w chwili ponownej sprzedaży były relatywnie tanie, a więc dostępne dla wielu fanów - i bardzo duże. Według nich wśród najszybciej drożejących zestawów były też te z dziewczęcej serii Lego Friends, która zadebiutowała w 2012 r. To jednak mogło wynikać z faktu, że pierwsze zestawy miały niewielki nakład, bo producent z Billund nie miał jeszcze przekonania, czy okażą się popularne.

Na rynku klocków łatwo się potknąć

Kilka z powyższych cech, które zwiększają prawdopodobieństwo wzrostu cen w przyszłości, ilustruje wspomniany na początku zestaw 40601, który zainspirował mnie do napisania tego artykułu. Jest to nieco zmodyfikowana reedycja zabawki o tematyce średniowiecznej z 1993 r. Na rynek weszła w 2023 r., ale Lego nie oferowało jej osobno, tylko jako prezent przy większych zakupach. Podaż zestawu była na tyle mała, że już dzisiaj ceny są dwukrotnie wyższe od katalogowej (choć zestaw był pomyślany jako prezentowy, miał cenę katalogową na potrzeby rozliczania zakupów i zwrotów). Jeszcze bardziej podrożał wyprodukowany rok wcześniej, również jako prezentowy, zestaw 40567 "Kryjówka leśnych ludzi" - nowa odsłona ulubionej zabawki z dzieciństwa niżej podpisanego.

Warto jednak pamiętać o tym, że inwestowanie w klocki Lego ma pewne ograniczenia i nie jest wolne od ryzyka. Ten rynek jest płytki, co oznacza, że nie da się na nim ulokować dużych kwot, a jednocześnie - aby uzyskać dobre wyniki - trzeba poświęcić sporo czasu na budowę "portfela". Rynek klocków jest też mało płynny - choć bardziej niż np. rynek sztuki. To komplikuje szybkie wycofanie się z inwestycji. W międzyczasie producent może zaś wprowadzić na rynek zestaw, który zmniejszy zainteresowanie podobnymi kompletami z przeszłości.

Na koniec dwa zastrzeżenia. Nie zachęcam czytelników do tego, aby namawiali dzieci do powstrzymania się od zabawy wymarzonymi zestawami klocków tylko dlatego, że w ocenie dorosłych mogą być dobrą lokatą kapitału. Wątpliwa etycznie wydaje mi się też sytuacja, w której dorośli w celach spekulacyjnych zgarniają dzieciom sprzed nosa dużą część nakładu popularnego modelu. Ale być może status, jaki osiągnęły duńskie klocki, stwarza dobrą sposobność, żeby przekonać pociechy, że dobrze jest o zabawki dbać?

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują