Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Polska nadal będzie importować węgiel. Główny kierunek: Kolumbia

55
Podziel się:

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że w 2023 r. Polska dalej będzie importować węgiel na potrzeby gospodarstw domowych. W dalszym ciągu będą zajmować się tym spółki Skarbu Państwa: Węglokoks i PGE Paliwa. Minister Moskwa dodała, że surowiec będzie sprowadzany przede wszystkim z Kolumbii.

Polska nadal będzie importować węgiel. Główny kierunek: Kolumbia
Import węgla będzie kontynuowany w 2023 r. - zapowiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa (Getty Images, 2022 Getty Images)

Import węgla na potrzeby gospodarstw domowych będzie niezbędny w kolejnym roku i będzie dalej realizowany przez spółki, które na zlecenie rządu robią to dziś, czyli Węglokoks i PGE Paliwa - poinformowała minister klimatu. Zaznaczyła, że kierunki importu będą te same co obecnie. W pierwszej kolejności będzie to Kolumbia, ponieważ okazało się, że z kolumbijskiego węgla można odsiać nawet 30 proc. na potrzeby gospodarstw domowych - tłumaczyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Górnik bierze 120 tys. zł za odejście z polskiej kopalni i idzie do czeskiej. "Taka jest pomoc z budżetu"

Import węgla w 2023 r. będzie kontynuowany. Jest deklaracja minister

Anna Moskwa zastrzegła, że import będzie trwał do momentu, kiedy zapotrzebowanie da się w 100 proc. pokryć krajowym wydobyciem. Jak zaznaczyła, rząd zdobywa dokładne dane o tym, ile węgla potrzebują gospodarstwa domowe i inni odbiorcy indywidualni, i jest to ok. 7 mln ton na sezon. Aby zapewnić te 7 mln ton z polskich kopalń, musielibyśmy w kraju wydobywać 70 mln ton, a wydobywamy 40 mln ton - wyjaśniła. - Więc import będzie konieczny w kolejnym roku - zaznaczyła szefowa MKiŚ.

Jak podkreśliła minister, dziś nie da się powiedzieć, czy w kolejnym sezonie będą jakieś nowe rodzaje dodatków, czy instrumenty wsparcia. - Rząd będzie na bieżąco analizował sytuację. Główne pytanie to ceny energii w kolejnym sezonie - zaznaczyła minister Moskwa.

Decyzją premiera na wniosek Ministerstwa Klimatu i Środowiska spółki PGE Paliwa oraz Węglokoks w połowie lipca 2022 r. zostały zobowiązane do zakupu i sprowadzenia do Polski do 31 października tego roku łącznie 4,5 mln ton węgla odpowiedniego dla gospodarstw indywidualnych.

Wątpliwości dotyczące jakości importowanego do Polski węgla

W ostatnich miesiącach głośno było o jakości sprowadzanego do Polski węgla. Przydatność importowanego surowca kwestionowali m.in. eksperci ds. górnictwa i związkowcy.

Przewodniczący związku zawodowego "Sierpień '80" w Polskiej Grupie Górniczej Rafał Jedwabny stwierdził, że "do Polski zamiast węgla trafia bezużyteczne błoto", za które państwo płaci miliardy. Jego zdaniem importowany surowiec nie nadaje się do wykorzystania w gospodarstwach domowych oraz elektrowniach i elektrociepłowniach.

Jedwabny podzielił opinię przewodniczącego "Sierpnia '80" Bogusława Ziętka, który w na antenie Radia Piekary nie szczędził słów krytyki, wskazując na niekompetencję rządzących w kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju. - Jak tylko polski rząd ogłosił, że będzie kupował węgiel w różnych częściach świata, to znaleźli się cwaniacy, którzy zwęszyli okazję i uznali, że można Polsce wcisnąć wszystko. Łącznie z błotem zmieszanym ze złomem - mówił.

Związkowcy jak mantrę powtarzają, że sposobem na złagodzenie skutków obecnego kryzysu na rynku węgla jest zwiększenie wydobycia w ramach krajowych zasobów. Miałoby to być rozwiązanie dużo bardziej opłacalne niż import surowca z Kolumbii, Australii czy Indonezji. - Bierzemy węgiel, który tym państwom po prostu się nie sprzedaje - uważa Jedwabny.

Strona rządowa doniesienia o nieprzydatności importowanego węgla do celów grzewczych nazywa fake newsami. - Spółki importujące węgiel zajmują się tym na co dzień, mają sprawdzonych dostawców. Ten węgiel jest bardzo dokładnie badany. To nie jest tak, że ktoś zamówi węgiel przez telefon i nikt się tym węglem nie interesuje. Węgiel jest sprawdzany, jakość węgla jest sprawdzana, by do polskich odbiorców trafił węgiel odpowiedniej jakości - przekonywał pod koniec września na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(55)
Cyryl
rok temu
Muszą importować bo nie mają wyjścia, większość prądu w Polsce produkuje się z węgla. Ale ja już za węgiel po tym sezonie podziękuję, na wiosnę zaczynam długo odkładany remont. Jest ciężko i zawsze czeka się na lepszy moment, no i funduszy trochę brakuje, ale ile nerwów i pieniędzy kosztował mnie w tym roku węgiel to tylko ja wiem. Załatwiałem nie tylko dla siebie ale jeszcze dla rodziców wujostwa.... a to starsi ludzie i nie mogą mieć zimno!! Jakoś to ogarnę, pewnie stanie na zbiorniku na gaz płynny. Nie będę więcej ryzykować, że rodzina będzie mi w zimie marzła.
zacofana
rok temu
polska ma chyba swoj wegiel nie musimy dotowac kolumbii zacznijcie gospodarzyc we wlasnym kraju
ciekawy
rok temu
rząd zdobywa dokładne dane o tym, ile węgla potrzebują gospodarstwa domowe i inni odbiorcy indywidualni, i jest to ok. 7 mln ton na sezon. Aby zapewnić te 7 mln ton z polskich kopalń, musielibyśmy w kraju wydobywać 70 mln ton, ??????? Co to za bzdura?
kaszebe
rok temu
Panie Duda, chowany na dwutlenku węgla (tak powiedział senior). Przecież mówiłeś, że mamy WUNGLA na 200 lat. I teraz go zakopiesz? Przecież Kolumbia jest bardzo daleko. Będziesz ten WUNGEL przywoził taczkami czy naszą OCEANICZNĄ silną flotą.
Arek Nowak
rok temu
Czarny węgiel i biały proszek z Kolumbii. Dobra przykrywka do przemytu narkotyków. Przypadek?
...
Następna strona