Port w Gdyni pod lupą Chińczyków. Sprawdzą zapisy w umowie
Chińska Państwowa Administracja Regulacji Rynku wciąż bada zapisy umowy dotyczącej przejęcia Gdynia Container Terminal przez konsorcjum kierowane przez amerykański fundusz BlackRock. Umowa ta obejmuje przejęcie 80 proc. udziałów w spółce zarządzającej 43 portami na całym świecie, w tym w Polsce - podaje wnp.pl.
Pod naciskiem administracji prezydenta Donalda Trumpa, BlackRock stworzył konsorcjum, które za 22,8 mld dolarów ma przejąć od grupy CK Hutchinson Limited z Hongkongu kontrolę nad portami, w tym nad Gdynia Container Terminal. Umowa ta ma strategiczne znaczenie, ponieważ obejmuje porty zlokalizowane w 23 krajach na czterech kontynentach.
Historia chińskiej obecności w Gdyni sięga 2005 r., kiedy to Hutchinson Ports podpisał umowę z miastem na dzierżawę terenu portowego. Umowa ta jest korzystna dla inwestora z Hongkongu, ponieważ do 2089 r. może korzystać z terenu, płacąc symboliczną kwotę 294 tys. zł rocznie - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pracy na budowie do własnego imperium - tak buduje swoją pozycję. Dariusz Grzeszczak Biznes Klasa
Bezpieczeństwo narodowe a zmiany właścicielskie
Jak opisuje wnp.pl, obecna sytuacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Polski i sojuszników NATO, ze względu na chińską kontrolę nad GCT, gdzie realizowane są dostawy sprzętu wojskowego.
Do ewentualnych planów związanych z terminalem w Gdyni będziemy mogli się odnieść, gdy ruszy cały proces po przeprowadzeniu transakcji - skomentował wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka.
Podpisanie umowy miało nastąpić na początku kwietnia, jednak chińska administracja rozpoczęła analizę zapisów kontraktu między BlackRock a CK Hutchinson, co opóźnia finalizację transakcji.