PPL zawiadomiły prokuraturę ws. lotniska w Radomiu. Wezwą czołowych polityków PiS

Polskie Porty Lotnicze złożyły zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dwóch byłych prezesów spółki - dowiedział się money.pl. Spółka wniosła o przesłuchanie m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

W ocenie audytorów tylko w 2025 r. radomski port lotniczy przyniW ocenie audytorów tylko w 2025 r. radomski port lotniczy przyniesie 67 mln zł straty. Na zdjęciu Adam Bielan i Mateusz Morawiecki na uroczystości wbicia łopaty pod budowę lotniska
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl, East News | Marta Dudzinska, Tomasz Jastrzebowski, Reporter
Marcin Walków

Money.pl dotarł do dokumentów, z których wynika, że zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Warszawie ws. budowy lotniska w Radomiu zostało złożone w ubiegły czwartek, 16 października. Polskie Porty Lotnicze za pośrednictwem kancelarii DZP zawiadomiły o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności menedżerskiej, skutkującego wyrządzeniem szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Zawiadomienie dotyczy ono dwóch osób:

"Lotniska nie mogą na nich zarabiać". Ekspert o filozofii tanich linii lotniczych

Co PPL zarzuca dwóm byłym prezesom spółki?

Szpikowskiemu spółka zarzuca, że w latach 2017-2020 nadużył udzielonych mu uprawnień, podejmując i realizując decyzję o inwestycji w Port Lotniczy Warszawa-Radom, "bez sporządzenia rzetelnego biznesplanu, przy braku analiz rynku, przepustowości oraz otoczenia konkurencyjnego, a także poprzez oparcie się na wadliwych i iluzorycznych opracowaniach analitycznych". Według PPL wysokość wyrządzonej w ten sposób szkody to co najmniej 815 mln 523 tys. 202,93 zł. Jak czytamy, kwotę tę składają się koszty poniesione na skutek nabycia spółki Port Lotniczy Radom S.A. (12,7 mln zł), rozbudowy radomskiego lotniska (ponad 738 mln 424 tys. zł) i jego utrzymania w latach 2023 i 2024 (32,8 mln zł straty w 2023 r. i 28,6 mln zł straty w części 2024 r.).

Z kolei Stanisławowi Wojterze spółka zarzuca, że w latach 2020-2023 nadużył udzielonych mu uprawnień poprzez kontynuowanie realizacji inwestycji w port lotniczy Warszawa-Radom, pomimo "ujawnienia szeregu przesłanek wskazujących na jej nieopłacalność oraz negatywnych konkluzji analiz ekonomicznych, działając wbrew zasadom gospodarności". W przypadku Wojtery wartość szkody wyceniono na co najmniej 61 mln 400 tys. zł. Ta kwota z kolei wynika ze straty lotniska Warszawy Radom poniesionej w 2023 r. i w ciągu 10 miesięcy 2024 r.

PPL chce, by prokuratura "zainteresowała się" Mikołajem Wildem

W piśmie powiadomiono też "o konieczności objęcia zakresem zainteresowania organów ścigania również zachowania Mikołaja Wilda", czyli byłego pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, a później prezesa tej spółki. Polskie Porty Lotnicze podkreślają, że to Wild, działając z upoważnienia ministra infrastruktury, "nałożył na PPL obowiązek realizacji inwestycji w Lotnisko Warszawa-Radom, które to działanie mogło stanowić współdziałanie z Mariuszem Szpikowskim w nadużyciu przez niego uprawnień jako prezesa PPL".

Spółka poprosiła o przeprowadzenie dowodu z dokumentów załączonych do złożonego zawiadomienia, opinii biegłego z zakresu ekonomii i finansów przedsiębiorstw, a także o przesłuchanie kilkudziesięciu świadków. Na liście nazwisk oprócz wyżej wymienionych i osób związanych (obecnie lub w przeszłości) ze spółką, wymieniono też m.in. Ireneusza Kołodzieja (prezes firmy Arup), a także Marka Suskiego, Adama Bielana i Jarosława Kaczyńskiego.

Ustalenia money.pl, w tym fakt złożenia zawiadomienia i jego treść, potwierdziło w odpowiedzi na nasze pytanie biuro prasowe Polskich Portów Lotniczych.

Audyt lotniska w Radomiu. Byli prezesi bronili się przed zarzutami

Jak pod koniec lipca informowało Radio Zet, spółka PPL zamówiła audyt na temat budowy lotniska Warszawa-Radom, decyzji podjętej jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W ocenie audytorów tylko w 2025 r. radomski port lotniczy przyniesie 67 mln zł straty. Do 2032 r. ich suma ma wynieść 600 mln zł. Jednak w wariancie pesymistycznym kwota strat może sięgnąć nawet 800 mln zł, czyli niemal tyle samo, ile wydano na jego budowę. Już wtedy zapowiadano, że wyniki audytu mogą być podstawą złożenia zawiadomienia do prokuratury.

Mariusz Szpikowski i Mikołaj Wild bronili się wówczas przed zarzucanymi im nieprawidłowościami, o czym więcej można przeczytać pod tym linkiem. Szpikowski twierdził w rozmowie z Radiem Zet, że inwestycja w Radomiu miała głęboki sens w świetle długofalowego planu, którym miało być przejęcie ruchu czarterowego i tanich linii lotniczych z Lotniska Chopina w Warszawie. Wild zaś uważał, że obecny zarząd PPL próbuje odciągnąć uwagę opinii publicznej od aktualnych problemów i zaniedbań mających miejsce w grupie PPL, które podcinają biznesowe fundamenty lotniska w Radomiu".

Z kolei Stanisław Wojtera w przekazanym money.pl stanowisku przekonywał, że decyzja o radomskiej inwestycji zapadła za czasów jego poprzednika, a gdy on objął stery Portów Lotniczych, to na wycofanie się z projektu było już za późno.

Zwróciliśmy się do nich z prośbą o komentarz treści złożonego zawiadomienia, Mikołaj Wild przesłał nam oświadczenie.

Wild: rozważę kroki prawne

"Nie ma takiej instytucji prawnej jak 'objęcie zakresem zainteresowania organów ścigania'. Traktuję to jako bezradność prawników zewnętrznej kancelarii, którym nie udało się zrealizować politycznego zamówienia. Nie zmienia to faktu, że wystąpienie PPL narusza moje dobra osobiste, więc rozważę kroki prawne wobec osób używających instytucji zawiadomienia o przestępstwie do zniesławiania innych osób" - pisze Wild w przekazanym nam oświadczeniu.

"Mam jednocześnie nadzieję, że prokuratura zbada, dlaczego prace nad administracyjnym przeniesieniem nadmiarowego ruchu lotniczego z lotniska Chopina na Lotnisko w Radomiu są konsekwentnie wstrzymywane w Ministerstwie Infrastruktury, a zamiast nich forsowana jest rozbudowa lotniska w Warszawie, która będzie kosztować ca. 1 mld zł i nie ma prawa się zwrócić przed 2032 rokiem (deklarowaną datą otwarcia CPK). Wskazane działania pozbawiają bowiem szans lotniska w Radomiu, stworzonego właśnie po to, aby obsłużyć nadmiarowy ruch z Warszawy. Jeżeli prokuratura podejmie się tego zadania, na ławie oskarżonych znajdą się te same osoby, które zainicjowały złożenie tego kuriozalnego doniesienia" - dodaje.

Lotnisko w Radomiu zbudowano za ponad 800 mln zł

Przypomnijmy, że to za rządów PiS i Zjednoczonej Prawicy zdecydowano o budowie radomskiego lotniska od nowa po tym, jak działający tam przez zaledwie kilka lat port lotniczy zbankrutował. Inwestycję za 800 mln zł argumentowano tym, że ma odciążyć stołeczne Lotnisko Chopina, przejmując część ruchu tanich linii lotniczych i czarterów.

Jak pisaliśmy, już wtedy eksperci ostrzegali, że inwestycja ma wątłe fundamenty biznesowe, za to mocny komponent polityczny. Radom to jeden z bastionów Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w odczytanym na uroczystym otwarciu nowego lotniska w kwietniu 2023 r., wskazał wprost: było to marzenie wielu ludzi i środowisk, ale ojca ma jednego i jest nim poseł Marek Suski.

Równocześnie Polskie Porty Lotnicze były skonfliktowane z zarządem podwarszawskiego lotniska w Modlinie, jako jeden z udziałowców, blokując decyzje inwestycyjne. Radom przedstawiano jako lepiej zarządzaną alternatywę, która nie popełni błędów Modlina.

Pod koniec 2021 r. ówczesny wiceprezes PPL Stefan Świątkowski w rozmowie z fly4free.pl zapowiadał, że radomskie lotnisko ma osiągnąć liczbę 1 mln pasażerów w ciągu 2-3 lat od otwarcia, czyli nawet w 2025 r. Jednak od dnia otwarcia łączna liczba pasażerów zbliżyła się do 250 tys.

Na sezon zimowy 2025/2026 pozostał tam tylko Wizz Air z jedną trasą do Larnaki na Cyprze.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu